- Czy logistyka może służyć do prognozowania sytuacji gospodarczej?
Rafał Krajewski: Dzisiejsze łańcuchy dostaw są rozbudowane i zwykle dobrze monitorowane. Każde odchylenie od normy jest łatwe do identyfikacji i może służyć do analiz oraz prognoz. Horyzont obserwacji ogranicza wyłącznie liczba operacji logistycznych i branż, dla których pracujemy. Dzięki rozwojowi technologii możemy śledzić w czasie rzeczywistym wahania w gospodarce przez analizę dynamiki przepływów od fazy wydobycia surowców, przez logistykę produkcji, do fazy utylizacji produktów. Jednak z perspektywy rozwoju tzw. logistyki wyprzedzającej, obecne możliwości w zakresie prognozowania można uznać za ograniczone. Dzięki wykorzystaniu AI, uczenia maszynowego i analiz Big Data w przyszłości możliwe będzie prognozowanie popytu, a dostawy będą realizowane z wyprzedzeniem.
– Jak sobie radzicie w obecnej sytuacji?
– Firma wywodzi się z branży motoryzacyjnej, jednak na przestrzeni lat wykonała strategiczny ruch dywersyfikacji sektorowej. Obecnie jako GEFCO Polska jesteśmy gotowi odpowiedzieć na oczekiwania każdej firmy, bez względu na profil działalności. W dobie koronawirusa staramy się wykorzystywać przewagę, jaką daje obsługa logistyczna wielu branż. Sektor motoryzacyjny mocno odczuł skutki pandemii, ale na przykład branża e-commerce umożliwia częściową rekompensatę strat. Otrzymujemy nowe zlecenia i na tym korzystają także nasi podwykonawcy, na przykład przewoźnicy kontraktowi, których przekierowujemy na inne trasy.
– Pandemia jest zatem testem dla całej branży.
– Dokładnie. Decyzje z pierwszych miesięcy pandemii były dla GEFCO najlepszym sprawdzianem elastyczności w biznesie. A przypomnę, że właśnie ta cecha operatora logistycznego była najbardziej pożądana, zanim świat dowiedział się o COVID-19. Sprawdzian, jaki musieliśmy przejść wspólnie z naszymi klientami, wypadł bardzo dobrze, za co chciałbym podziękować wszystkim pracownikom GEFCO Polska. Wzmocniliśmy również relacje z wieloma naszymi klientami. Na opóźnienia dostaw w wyniku kontroli na granicach nie mieliśmy wpływu. Inne wyzwania wymagały wprowadzenia szeregu zmian w łańcuchach dostaw. Tak było u jednego z klientów GEFCO z branży AGD. W zatrzymywaniu i wznawianiu produkcji w kilkunastu zakładach nie było żadnej powtarzalności, co wymagało reagowania z dnia na dzień.
– Jakie transporty z początków pandemii są warte przypomnienia?
– GEFCO dostarczyło 500 t ważnych części motoryzacyjnych z Wuhan do Francji przy użyciu jednego z pierwszych pełnych składów kolejowych po wybuchu kryzysu COVID-19. Innym przykładem są dostawy tysięcy łóżek medycznych do szpitali i klinik w Europie, transport lotniczy 400 tys. kombinezonów medycznych dla szpitali z Polski oraz środków medycznych, w tym testów na obecność COVID-19, dla klientów z branży farmaceutycznej. Z kolei gdy europejskie montownie samochodów wstrzymały pracę, GEFCO zorganizowało magazyny przy lotniskach. Dzięki temu nasi klienci mieli szybki dostęp do części po wznowieniu produkcji.
– Pamięta Pan najtrudniejszy dzień dla branży po wybuchu pandemii?
– Covid-19 spowodował rekordową w historii logistyki liczbę zakłóceń. Pandemia udowodniła, jak ważna jest elastyczność dostawcy usług logistycznych i posiadanie planu B. Wygranym, jeżeli można tak określić kogokolwiek w obecnej sytuacji, były te firmy, które potrafiły błyskawicznie reagować na zmiany. Filozofia biznesu według GEFCO opiera się na haśle „Partners Unlimited” i według tego kompasu staraliśmy się działać w stosunku do naszych klientów w czasie zamknięcia gospodarki. Uczestniczyliśmy w wielu konsultacjach dotyczących losów produkcji i reorganizacji pracy w zakładach. Zamiast szukać najtrudniejszego dnia, łatwiej jest mi przypomnieć sobie atmosferę mobilizacji i jedności, która towarzyszyła w pierwszych dniach przygotowań do zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom i ciągłości biznesu klientów bezpośrednio przed lockdownem. Funkcjonowanie firm było mocno uzależnione od decyzji polityków i ekspertów ds. chorób zakaźnych, co nigdy nie miało miejsca na taką skalę w historii polskiego biznesu po 1989 roku.
– Jakie są trzy rzeczy, które pandemia zmieni w branży logistycznej?
– Po pierwsze, dalszy wzrost zainteresowania digitalizacją procesów biznesowych. Drugie spostrzeżenie dotyczy zdolności firm do reagowania na trudne sytuacje i budowania skutecznych odpowiedzi na negatywne zdarzenia, również te, które wydają się nieprawdopodobne i są pomijane przy budowaniu planów antykryzysowych. Po trzecie, kryzys pokazał, jak ważna jest dywersyfikacja biznesu. Firmy operujące w wielu sektorach, aktywne w wielu krajach i świadczące wiele usług wyjdą z pandemii ze zwiększonym udziałem rynkowym w stosunku do specjalistów od jednego produktu czy rynku. W GEFCO patrzymy na nową rzeczywistość z nadzieją i dostrzegamy szanse. Mamy za sobą ponad 70 lat doświadczeń i z optymizmem patrzymy na lata kolejne.
– Dziękujemy za rozmowę.