Inflacja w Polsce a waluty
Ostatnie tygodnie pokazują, że coraz większa liczba decydentów ekonomicznych potwierdza, że z wysokimi wzrostami cen przyjdzie nam żyć jeszcze przynajmniej kilka kwartałów. Zapisany wzrost cen w budżecie ma obecnie charakter głównie humorystyczny. Nie zmienia to faktu, że przedłużająca się inflacja będzie osłabiać złotego. Z drugiej strony jeżeli Rada Polityki Pieniężnej będzie podnosić stopy procentowe, będzie to działało z kolei na korzyść złotego. Jak to rozumieć? Im szybciej podniesiemy koszty kredytowania, tym mocniejszy będzie złoty. Dla eksporterów jest zatem jedno dobre rozwiązanie. Podnosić je późno, bo wtedy kredyty obrotowe będą tańsze a za zarobione waluty dostaniemy więcej złotówek. Szkoda tylko, że jako konsumenci wszyscy potem przy kasach w sklepach zapłacimy. Nie wspominając już o kosztach wakacji zagranicą.
Co zmienia wzrost pandemii?
Końcówka 2021 roku była zdominowana przez gwałtowny wzrost zachorowań na świecie. Coś czego z jednej strony sami nie odczuwaliśmy, bo w Polsce kończyła się akurat poprzednia fala ia wydawało nam się, że sytuacja się poprawia. Wariant omikron zbierał niestety swoje żniwa. Nie można zatem wykluczyć, że pojawią się kolejne ograniczenia i lockdowny. Te z kolei powinny powodować ograniczenia aktywności gospodarczej. W państwach o większym apetycie na ryzyko covidowe, jak np. w Polsce, ograniczenia i ich wpływ powinny być niższe, co powinno raczej sprzyjać ich walutom. Z drugiej strony, gdy na świecie wzrasta ogólny poziom ryzyk kapitał często ucieka do bezpieczniejszych regionów. Przekonali się o tym boleśnie pod koniec grudnia kredytobiorcy frankowi, którzy przez ucieczkę kapitału do Szwajcarii na trudne czasy zapłacą znów wyższe raty.
Postęp technologiczny w walutach?
Wbrew pozorom rok 2022 oprócz wielu ryzyk może nam przynieść jedno ważne ułatwienie. Na rynku od jakiegoś czasu pojawiła się nowa technologia przelewów międzynarodowych o nazwie SEPA Instant. W skrócie chodzi o to, że przelewy pomiędzy dwoma uczestnikami systemu, w walucie euro przechodzą w trybie natychmiastowym, 7 dni w tygodniu 24h na dobę. Gdzie jest zatem haczyk. Haczyki są dwa. Z jednej strony mniej problematyczny, limit kwotowy 100 000 euro, który nawet dla średniego biznesu nie powinien być szczególnie uciążliwy. Z drugiej wspomniani uczestnicy systemu. O ile w Niemczech jest to ponad 80% rynku banków, o tyle w Polsce nie wprowadził tego jeszcze żaden bank. Na razie do sieci SEPA Instant wpięty jest tylko jeden podmiot z Polski – Currency One, właściciel serwisu Walutomat, największej platformy wymiany walut w Polsce. W przyszłym roku system ten będzie jednak najprawdopodobniej dalej popularyzowany i pozwoli nam to przynajmniej w najpopularniejszej w Europie walucie rozliczeniowej coraz częściej wyeliminować w ogóle zjawisko czekania na przelew. Jest to szczególnie ważne w logistyce, gdzie towar czeka czasem na nadejście przelewu, by samochód mógł ruszyć.
Czego się zatem spodziewać
Rok 2022 nie będzie z pewnością nudny. Biorąc niestety pod uwagę dwa główne czynniki ryzyk jakimi jest inflacja i pandemia, stawianie teraz prognoz może spowodować, że szybko okażą się one równie kuriozalne, co zapisane 3,3% inflacji w budżecie na ten rok.
Autor: Maciej Przygórzewski, główny dealer walutowy