Transport kolejowy z Chin zyskał ogromną popularność wśród importerów jak również eksporterów zarówno w Polsce jak i innych krajach europejskich. Popyt na ten rodzaj transportu najlepiej obrazują liczby składów pociągowych na Nowym Jedwabnym Szlaku w obydwu kierunkach za poprzednie trzy lata.
2016 – około 1700 pociągów,
2017 – około 3700 pociągów,
2018 – ponad 6400 pociągów,
Jak wynika z powyższych danych, wzrost liczby pociągów z roku na rok wynosił blisko 100%. Liczba ta jest dowodem na dynamicznym rozwój tego rodzaju transportu i świadczy o jego potencjale. Dzięki transportowi kolejowemu importerzy oraz producenci mają do dyspozycji trzecią opcję transportu – znacznie tańszą od transportu lotniczego oraz o połowę szybszą niż transport morski.
Jednakże trzeba pamiętać, iż Chiny wciąż dotują kolej pokrywając część frachtów ze swojego budżetu a obecne dotacje zostaną utrzymane do 2020 roku. Należy również zaznaczyć, iż konkurencyjność cenowa transportu kolejowego zależy w dużej mierze od subsydiów, choć w przypadku drobnicy LCL ma to mniejsze przełożenie. Kolejnym mocnym argumentem przemawiającym na rzecz transportu kolejowego jest „transit time”. W przypadku transportu morskiego nasze porty są jednymi z ostatnich, do których docierają statki z Dalekiego Wschodu, co znacznie wydłuża czas dostawy, natomiast w przypadku Nowego Jedwabnego Szlaku, Polska jest pierwszym odbiorcą.
Zatem, jaki wpływ oraz znaczenie dla Polski ma Nowy Jedwabny Szlak? Otóż otworzyła się przed nami niepowtarzalna szansa na zwiększenie znaczenia Polski na mapie logistycznej Europy, jako kraju będącego wrotami Europy w transporcie kolejowym między Chinami z potencjałem do bycia głównym hubem na tym połączeniu. Polska jest pierwszym krajem wspólnoty Unii Europejskiej na trasie pociągów z Chin oraz ostatnim w odwrotnym kierunku. W sytuacji, gdzie mamy do czynienia z imponującymi wzrostami wolumenu na tej trasie, mamy szerokie pole do popisu, a terminale w Polsce, w szczególności Małaszewicze mają szansę stać się tym czym dla transportu morskiego jest port w Hamburgu, a dla transportu lotniczego lotnisko we Frankfurcie nad Menem. To przez nasz kraj przebiega główny nurt pociągów towarowych z Chin, stąd po przeładunkach część pociągów dociera na Zachód tj. do Hamburga, Duisburga, Tilburga czy Madrytu.
Szansa Polski na rozwój zarówno logistyczny jak i gospodarczy musi zostać wykorzystana. Swego czasu bardzo dużo się mówiło podczas kongestii powstających w Małaszewiczach o alternatywnej drodze pociągów na Zachód z pominięciem Polski. Na szczęście pomysł ten upadł. Należy nadmienić, iż pozostałe kraje UE również chętnie otwierają swoje połączenia np. na Łotwę w imporcie oraz pierwszy testowy pociąg w eksporcie z Luksemburga. W ostatnim czasie mówi się dużo o bezpośrednim połączeniu na linii Włochy-Chiny, czego dowodem może być podpisanie w marcu bieżącego roku listu intencyjnego między prezydentami obydwu krajów.
Mając na uwadze nasze położenie, obecne doświadczenia, rozbudowaną branżę transportu drogowego, Polska musi dokonać inwestycji zarówno w tabor jak i rozbudowę terminali w celu zachowania odpowiedniej przepustowości pociągów. Ważne jest także budowanie świadomości produktu u importerów i eksporterów. W związku z tym oraz o ile nie zmarnujemy naszej szansy, Polska ma niepowtarzalną szansę zachować status głównego hubu dla Europy na Nowym Jedwabnym Szlaku.
Jakub Walczak – Rail Freight Manager, Uni-logistics Sp. z o.o.