Przejdź do artykułu
2020-06-19 | Wymiana doświadczeń

Polskie magazyny nie mają się czego wstydzić

O ile w dalszym ciągu, w niewielkich przedsiębiorstwach pomstuje filozofia użytkowania urządzeń konsumenckich, takich jak smartfony, do odczytu kodów 2D, to wraz z rosnącą dostępnością oraz zwiększaniem specjalizacji profesjonalnych urządzeń, skala tego zjawiska maleje z każdym rokiem.

Obecnie nie mamy się czego wstydzić, jeśli spojrzy się na stan wyposażenia polskich magazynów w dopasowane do potrzeb przedsiębiorstwa, urządzenia do automatycznej identyfikacji, w zestawieniu z resztą Europy. Nawet najmniejsze magazyny inwestują obecnie w zakup co najmniej dwóch lub trzech terminali danych. Przy niewielkim obrocie, wystarczą sprawdzone komputery inwentaryzacyjne, na przykład Newland DC850 lub CipherLab 8400. Bez nowoczesnego systemu zarządzania magazynem, w którego skład wchodzą między innymi kolektory danych, pracownik z wieloletnim stażem na podstawie tradycyjnych list BOM (bill of materials) jest w stanie wykonywać swoją pracę, o ile cała załoga stosuje się do ustalonych reguł lokalizowania towarów. Podstawową wadą jest tu zatem brak elastyczności tradycyjnego magazynowania. W przypadku nagłych zmian w asortymencie, można obserwować przepełnianie się niektórych stref magazynowych, przy jednoczesnym pustoszeniu innych. W takiej koniunkturze, pełne zorientowanie się w stanach towarów nie jest możliwe w przypadku pracowników sezonowych, którzy dzięki zwiększającej się z roku na rok dostępności terminali danych, mogą zostać wdrożeni w ciągu zaledwie kilku godzin. Łatwość użytkowania tego rodzaju sprzętu to w dużej mierze zasługa postępującej unifikacji rozwiązań.

Najlepszym przykładem takiego ogólnoświatowego standardu na rynku Auto ID, może być rozwijająca się w strukturze systemów, przewaga rodziny Android. Genialnym elementem strategii dominacji rozwiązań od Google jest wykorzystanie powszechnie znanego z urządzeń konsumenckich systemu w środowisku przedsiębiorstwa. W czasach poprzedzających powszechne użycie Androida w logistyce magazynowej, czas wdrożenia pracowników wynosił ponad tydzień roboczy. Obecnie, terminal z Androidem stał się standardem, który pozwala na maksymalne skrócenie czasu szkolenia. Większe przedsiębiorstwa mogą wybierać w szerokiej ofercie komputerów mobilnych, na przykład CipherLab RS51 lub Zebra seria TC. Gdy mamy do czynienia z surowym środowiskiem, na przykład w hali produkcyjnej, warto postawić na terminal klasy przemysłowej, na przykład Newland N7 Cachalot Pro.

Obrazowym symptomem rosnącego przenikania między światem ludzi i maszyn jest coraz większe wykorzystanie technologii RFID w przedsiębiorstwach – odnajdywanie towarów opatrzonych etykietami RFID jest najbardziej precyzyjnym i najprostszym sposobem ich lokalizowania, ponieważ w czasie rzeczywistym, zawsze odnosi się do stanu faktycznego. Obłożenie powierzchni magazynowej siecią nadajników RFID przynosi wymierne korzyści w czasach wzmagającego się trendu on-demand. Przykładem takich urządzeń są na przykład czytniki Zebra FX7500 z antenami serii AN, które natychmiastowo wskazują produkt z dokładnością do kilkunastu centymetrów.

Polska wyznacza pewien trend jako poligon nowych rozwiązań. Międzynarodowe sieci sklepowe inwestują na terenie naszego kraju w jedne z najnowocześniejszych centrów dystrybucyjnych w Europie, w których testuje się nietypowe rozwiązania takie, jak wyposażenie magazynierów w hulajnogi, rozszerzona rzeczywistość (wyświetlacz przezierny Zebra HD4000), sieci anten RFID, ruchome regały czy rozwiązania ubieralne, takie jak czytniki pierścieniowe, na przykład ultralekki Newland BS10R Sepia, czy nawet drony.

Główną i niepodważalną korzyścią z dążenia do automatyzacji i bezprzewodowego przesyłania danych, niezmiennie od lat są: wydajność i minimalizacja kosztów produkcji, ale też misja rozwoju lokalnej gospodarki. Modernizując przedsiębiorstwo, wzmacniamy jego potencjał gospodarczy. Zwiększa się też jego konkurencyjność, co pośrednio wpływa na ogólną poprawę rynku i generowanie nowych miejsc pracy. W obecnych czasach, gdy zmagamy się z izolacją i trudnościami w przemieszczaniu się, wyraźnie obserwujemy, jak bardzo uzależnieni jesteśmy od sprawnego przepływu dóbr i surowców.

Jakub Moos
specjalista ds. marketingu Koncept-L S.A.

Zobacz także

Za działaniem serwerowni stoją kosztotwórcze procesy
Rozwiązania NOYEN optymalizują procesy mycia przemysłowego
Prawo celne potrafi być bardzo skomplikowane
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Więcej na temat

Kardex Mlog modernizuje firmę Wurth w Szwajcarii
Nowy klient SEGRO w Nadarzynie
Ćwierć wieku logistyki magazynowej
QSL Polska przenosi magazyn centralny do Teresina

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów