W przemyśle przeważnie wymagane prędkości są na tyle duże, że coboty muszą pracować na swoich maksymalnych prędkościach w ‘trybie collaborative’. Tak więc czy taka współpraca człowiek-maszyna w warunkach przemysłowych jest w ogóle możliwa? Jeżeli tak to co ona oznacza?
W większości naszych aplikacji opartych na cobotach nasze cele oznaczone są jako strefy, gdzie operator nie powinien znajdować się podczas pracy robota. Oczywiście robot wyposażony jest we wszystkie niezbędne środki tak żeby w żaden sposób nie zranić operatora, ale ten mimo to nie powinien wchodzić w pobliże robota podczas pracy. Gdzie więc mowa tutaj o współpracy?
Współpraca robota z człowiekiem nie zawsze musi oznaczać bezpośredni kontakt człowieka z robotem.
W tym wypadku współpraca nabiera zupełnie innego znaczenia:
• Jest nią fakt, że coboty są bardzo proste w programowaniu, nie są wymagane zdolności programistyczne. Po jednodniowym szkoleniu każdy jest w stanie stworzyć prosty program. Cobot staje się narzędziem dla wszystkich bez względu na wykształcenie czy umiejętności.
• Zwrot z inwestycji w coboty jest dużo szybszy, stąd też mamy okazję coraz częściej z cobotami ‘współpracować’
• Coboty pozwalają nam unikać nieergonomicznych i mało atrakcyjnych zadań, są lojalnymi ‘pracownikami’ którzy nigdy nie spóźnią się do pracy. Nasza kadra będzie zdrowsza.
• Zajmują mniej miejsca niż ogrodzone cele z robotami przemysłowymi, przez co możemy mieć ich więcej oraz mamy z nimi bliższy kontakt.
• Poprzez prostotę programowania mogą służyć niemal codziennie do innego zadania
• Funkcja ‘force control’ jeszcze bardziej otwiera liczbę możliwych aplikacji np. piaskowanie cobotem
• Narzędzia używane przez coboty będą mnie zużyte, a fabryka będzie bardziej energooszczędna.
Oczywiście decyzję robot przemysłowy vs cobot należy zawsze zostawić klientowi jasno przedstawiając wady i zalety obu rozwiązań (tak, coboty mają również wady).
Mikołaj Białek,
Robotics Application Engineer,
FlexLink Systems Polska