Oszczędność w wydatkach na paliwo, spadek kosztów eksploatacyjnych, spadek przebiegów i zwiększona żywotność części. Stały nadzór nad pracownikami w terenie, błyskawiczna komunikacja z kierowcą i dokładne raportowanie przebytych tras. Za tymi wszystkimi zaletami stoi technologia monitoringu pojazdów GPS. Na nasze pytania z nią związane odpowie dziś Piotr Smoleń - menedżer ds. rozwoju, który w firmie Navifleet jest od samego początku, czyli…?
Piotr Smoleń: Od 2013 roku. Wtedy zaczynaliśmy działalność na skalę ogólnopolską i międzynarodową i wtedy też zacząłem przygodę z technologią GPS.
Redakcja: Panie Piotrze, Navifleet to produkt kierowany do flot samochodowych, ale z tego co zdążyłem się zorientować w ofercie posiadacie również monitoring osób oraz ochronę antykradzieżową.
PS: Tak, zgadza się – Navifleet to produkt kierowany głównie do firm, w których do prowadzenia działalności wykorzystywany jest samochód służbowy. Pomagamy takim firmom zoptymalizować procesy dotyczące nadzorowania, rozliczania i zarządzania flotą. Paleta usług Navifleet faktycznie sprowadza się do trzech segmentów – monitoringu flot, osób i ochrony przed kradzieżą. Co ciekawe kręgosłup każdego z tych produktów jest taki sam. U podstawy zawsze leży lokalizator GPS, on komunikuje się z naszymi serwerami, na których pracuje specjalna platforma. To właśnie w tej platformie użytkownicy mają dostęp do danych o swoich pojazdach, a to wszystko za pośrednictwem przeglądarki internetowej. Modyfikacje personalizujące każdy z produktów opierają się o wersje lokalizatorów oraz funkcjonalności aplikacji internetowej.
R: Jakie pojazdy najczęściej ochraniacie przed kradzieżą?
PS: Najczęściej to pojazdy klasy premium. Wiodące marki to Porsche, Ferrari, Infiniti, BMW, Mercedes-Benz i Audi. Wartość pojazdów zaczyna się od kilkuset tysięcy złotych. Montaż zestawu antykradzieżowego to bardzo złożona operacja, ze względu na integrację z fabrycznymi systemami ochronnymi. Wśród pojazdów jakie ochraniamy, znajdują się bardzo charakterystyczne pojazdy elektryczne takie jak Tesla czy BMW i8. Wartym uwagi jest Fisker Karma, który prócz konwencjonalnego układu zasilania, posiada również panele solarne na dachu, które pozyskują energię elektryczną. Do najbardziej ekskluzywnych pojazdów jakie mieliśmy przyjemność monitorować zaliczam prywatny pojazd jednego z naszych klientów flotowych z Wielkiej Brytanii – Aston Martin, kultowy model DB9.
R: Ale to same samochody osobowe. Czy poza nimi zdarzają się jakieś inne typy pojazdów?
PS: Za każdym razem, gdy dostaję to pytanie w mojej głowie pojawia się wielka mieszanina wspomnień (śmiech). Pamiętam, że moja pierwsza niestandardowa sprzedaż naszego rozwiązania trafiła do przedsiębiorcy wynajmującego ekskluzywne jachty w basenie Morza Śródziemnego. To było spore wyzwanie, ponieważ zasięg sieci GSM jest bardzo mocno ograniczony ze względu na brak infrastruktury. Na szczęście obszar poruszania się tych łodzi był zlokalizowany w obrębie wysp i podołaliśmy wyzwaniu bez problemów. Pamiętam też monitorowanie samolotów w szkółce lotniczej na Podkarpaciu i ślad przebytej trasy kompletnie oderwany od sieci dróg. To był dla mnie niesamowity widok. Jestem przyzwyczajony do tego, że zapis przebytej trasy zbiega się z śladem drogi na mapie, a w tym przypadku pamiętam pętle nad miastami i zbiornikami wodnymi.
R: Ciekawe, czyli prywatne samoloty również podlegają monitoringowi. A co z monitoringiem osób?
PS: Monitoring osób to bardzo niszowa gałąź naszego biznesu, choć i tutaj zdarzały się niestandardowe przypadki. Pamiętam monitoring koni, nie pamiętam jakiej były rasy, ale zważając na fakt, że ich właściciel zamówił u nas zestawy do śledzenia, musiały mieć dla niego ogromną wartość. Pierwszy raz w życiu widziałem tak chaotyczny zapis przebytej trasy. Kilka razy trafiały nam się zlecenia do monitorowania osób starszych lub dzieci. Przygotowywaliśmy wówczas dedykowane lokalizatory personalne, które można było zmieścić w kieszeni lub w plecaku. Z pewnym ośrodkiem turystycznym podpisaliśmy umowę na wynajem lokalizatorów personalnych dla turystów, którzy przemierzali szlak w Tatrach. My mieliśmy zliczyć kilometry na wspólne konto. Tak samo wyglądała akcja organizowana przez grupę hoteli Hilton Garden Inn. Event polegał na monitorowaniu trasy osób biorących udział w biegu charytatywnym.
R: Opowiada Pan o zleceniach prywatnych, a czy w sektorze biznesowym też zdarzają się niestandardowe zapytania?
PS: Rozwiązania flotowe zazwyczaj opierają się na standardowych przypadkach, choć pamiętam monitoring telewizorów dla ogromnej wypożyczalni sprzętu RTV AGD. Około 70 urządzeń wyposażyliśmy w baterie pozwalające na pracę przez minimum 30 dni, wszystko musiało zostać zamontowane wewnątrz telewizora, więc mieliśmy spore ograniczenia gabarytowe, by wszystko zmieścić. Pamiętam jeszcze przypadki, w których monitorowaliśmy wypożyczane seagway’e, czyli te dwukołowe wózki, które są sterowane balansem ciała.
R: Branża śledzenia pojazdów ma całkiem spore zastosowania. Przyznam szczerze, że o większości z nich nie miałem pojęcia. Bardzo dziękuję za wywiad, życzę dalszych sukcesów w rozwijaniu platformy Navifleet i nieograniczonego grona klientów!
PS: Również dziękuję za rozmowę i oczywiście polecam się na przyszłość.