– Zmiany wprowadziliśmy po konsultacjach z najbardziej doświadczonymi użytkownikami i są to optymalizacje, dzięki którym korzystanie z roweru będzie maksymalnie przyjemnie i minimalnie “obsługowe”. Rynek w Polsce buduje się powoli, a na zachodzie bardzo silną pozycję mają przede wszystkim marki z Niderlandów czy Niemiec. Dlatego, aby przetrzeć szlaki naszym rowerom, podeszliśmy do Indiegogo trochę, jak do marketplace-u i oferujemy je tam z 35-40% obniżką ceny. Chcemy w ten sposób przyciągnąć uwagę klientów z zagranicy, a z drugiej strony przekonać osoby z Polski, które rozważają zakup, ale nie podjęły jeszcze decyzji – mówi Paweł Raja, CEO Urvis Bike.
Modernizacje w nowym modelu obejmują m.in. wzmocnienie stopki, udoskonalenie technologii malowania oraz możliwość montażu systemu IoT monitorującego lokalizację i ruch roweru wyposażonego w system alarmowy oraz możliwość zdalnego wyłączenia systemu e-bike. Dokonano też ulepszeń w specyfikacji - wykorzystano nowe błotniki, obręcze, sztycę podsiodłową, wspornik kierownicy, kierownicę, chwyty i kontroler silnika.
Na Indiegogo Urvis Bike 1.5 typu long-john (2-kołowiec, z przestrzenią ładunkową pomiędzy kierowcą, a przednim kołem) dostępny jest z 40% rabatem w przypadku roweru w oryginalnym dla marki kolorze niebieskim oraz z 35% rabatem w dowolnym, innym kolorze z palety RAL.
„Multitool” do miejskich operacji
Bazą dla tego pojazdu jest wytrzymała stalowa rama o klasycznej stylistyce. Uzupełnia ją osprzęt przeznaczony rowerom cargo albo dyscyplinom grawitacyjnym, jak downhill czy enduro (np. 4-tłoczkowe hydrauliczne hamulce tarczowe Magura albo obręcze Remerx Jumbo). Celem było uzyskanie efektu końcowego, jakim jest niezawodny, wytrzymały i odporny rower służący kurierom, dostawcom żywności, zakupów czy celom prywatnym. Pojazd ma ładowność do 150 kg i zasięg baterii, w zależności od poziomu wspomagania, do 120 km.
Film o Urvis Bike 1.5:
– Urvis to dla nas niezawodny sposób na zaoszczędzenie czasu podczas dostaw towaru w centrum miasta. W Krakowie większość naszych klientów znajduje się w ścisłym centrum, do którego wjazd jest mocno ograniczony. Dzięki Urvisowi możemy dojeżdżać bezpośrednio pod drzwi, a korki nas nie dotyczą. Było też dla mnie bardzo istotne, żeby korzystanie z takiego środka transportu nie obciążało fizycznie - nie chciałam dojeżdżać do klientów spocona i sapiąc, jak stara lokomotywa. Każda zgrzewka napojów Shroom waży ponad 7 kg, a przewozimy ich minimum 10. 70 kg na rowerze mogłoby się wydawać wyzwaniem, ale dzięki baterii elektrycznej przejazdy z nawet maksymalnie wypakowaną skrzynią to czysta przyjemność – mówi Kamila Knap z firmy Shroom, producenta napojów na bazie grzybów leczniczych.
Elektryczne rowery cargo na europejskie ulice wjechały z przytupem. Więcej zaczęło się o nich mówić zaledwie 6 czy 7 lat temu, a już teraz w Niemczech ich sprzedaż dochodzi do 200 tys. sztuk rocznie, z kolei w Londynie do 2030 roku nawet 17% kilometrów przejechanych przez samochody dostawcze ma być zastąpione rowerami cargo. Niezwykle cenny jest tu wymiar ekonomiczny tych pojazdów – jak wynika z pomiarów Urvis Bike koszt przejechania 100 km z ładunkiem o masie 80 kg i maksymalnym poziomem wspomagania wynosi zaledwie 1,28 zł.
Link do kampanii i więcej informacji:
https://igg.me/at/tEzTuKJ32jw/x/35273692#/