Z raportu Izby Gospodarki Elektronicznej wynika, że już niemal 200 tys. polskich przedsiębiorców prowadzi sprzedaż swoich produktów i usług przez Internet, a ponad dwie trzecie Polaków potwierdza, że dokonuje zakupów on-line. Rozwój usług fulfillment jest dość oczywistą odpowiedzią na dynamiczny wzrost sektora e-commerce. Wzrost zapotrzebowania na fulfillment jest szczególnie widoczny od czasów pandemii.
Nie żyjemy na pustyni
To, że fulfillment w Polsce rozwija się w dynamicznym tempie, co wynika zarówno z rosnącej popularności e-commerce, jak i zwiększonych oczekiwań klientów dotyczących szybkości i jakości obsługi, potwierdza Piotr Streker, Dyrektor Fulfillmentu 3LP, Würth Group Member. Zaznacza jednocześnie, że w porównaniu do rynków zachodnioeuropejskich, takich jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania, nasz jest jeszcze na etapie intensywnej ekspansji, jednak pod wieloma względami nie ustępuje już liderom. – Rozwój usług fulfillmentu w kraju odzwierciedla dynamiczny wzrost sektora e-commerce. Według raportu „E-commerce w Polsce 2024” odsetek e-konsumentów ustabilizował się na poziomie ok. 78%, a znacząco wzrosła popularność zakupów w sklepach zagranicznych – o 6 punktów procentowych w porównaniu do poprzedniego roku. Wzrost ten jest wspierany przez rozwój infrastruktury logistycznej, w tym automatyzację procesów i rosnącą sieć punktów odbioru, co zbliża Polskę do standardów zachodnioeuropejskich – zaznacza P. Streker i przekonuje, że Polska nie tylko nadąża za europejskimi liderami rynku fulfillmentu, ale w niektórych aspektach, takich jak automatyzacja czy cross-border fulfillment, zaczyna odgrywać coraz większą rolę na arenie międzynarodowej. – Największym wyzwaniem na najbliższe lata będzie dalsza optymalizacja kosztów operacyjnych przy jednoczesnym spełnianiu coraz bardziej restrykcyjnych norm ekologicznych i jakościowych – podsumowuje P. Streker.
Patrick Mariak, Corporate Manager BPO / IT & Digital Business eFulfillment, cargo-partner, dodaje, że Polska w porównaniu z innymi krajami europejskimi wyróżnia się pod względem szybkości dostaw. – Na przykład w 2022 r. średni czas tranzytu wynosił jedynie 1,09 dnia, a dostawcy usług CEP nieustannie dążą do jego dalszego skracania. Świadczy to o wysokiej efektywności polskiej logistyki e-commerce – informuje P. Mariak, podkreślając, że ekspansja na nowe rynki jest kamieniem milowym dla każdej firmy zajmującej się handlem elektronicznym, ale wiąże się również z wyzwaniami logistycznymi i regulacyjnymi. Firmy muszą dokładnie rozważyć, w jaki sposób usprawnić swoje operacje, zachowując jednocześnie efektywność kosztową i spełniając oczekiwania klientów. – Jedną z najskuteczniejszych strategii jest współpraca z dostawcą usług logistycznych, który jest silnie obecny na rynkach docelowych. Solidna sieć magazynów, węzłów dystrybucyjnych i regionalna wiedza specjalistyczna mogą pomóc firmom pokonać typowe przeszkody. Zwłaszcza zwroty transgraniczne nie są zazwyczaj wystarczająco dobrze rozwinięte, dlatego tak ważna jest obecność na rynku krajowym. Szybki i sprawny proces zwrotów ma bezpośredni wpływ na utrzymanie klientów, umożliwiając szybsze zwroty, a także zachęcając konsumentów do ponownego uzupełnienia koszyka – dodaje P. Mariak, przywołując też przykład jednego z niemieckich sprzedawców e-commerce, który zamierza rozszerzyć swoją działalność na rynek brytyjski. – Jeśli każdy produkt musi być wysyłany indywidualnie z magazynu w Niemczech, koszty szybko stają się nie do opanowania – transport na duże odległości, opłaty celne oraz wyższe stawki za przesyłkę. Przechowując zapasy w lokalnym magazynie w Wielkiej Brytanii można drastycznie skrócić czas dostawy, wyeliminować niepotrzebne przetwarzanie celne i skorzystać z niższych kosztów dostawy paczek. Ostatecznie kluczem do pomyślnego wejścia na nowe rynki jest współpraca z partnerami, którzy rozumieją lokalny rynek. Firmy powinny priorytetowo traktować dostawców z doświadczeniem w regionach docelowych, skalowalną infrastrukturą oraz zdolnością do oferowania przejrzystych i niezawodnych rozwiązań dostosowanych do ich potrzeb – tłumaczy.
Łukasz Kiełczewski, Head of Logistics & Road CEE, Logwin Poland, punktuje różnice w warunkach realizacji usług fulfillment na różnych rynkach globalnych zaznaczając, że na poziomie ogólnym wydaje się, że oczekiwania dotyczące warunków realizacji usług fulfillmentu są podobne, jednak każdy rynek ma swoje cechy charakterystyczne. Wynika to z różnic w zachowaniach konsumenckich. – Przykład: w naszym kraju wciąż relatywnie znaczący jest udział transakcji z płatnością za pobraniem. Na rynkach zachodnich w większości krajów ma to charakter marginalny. Z perspektywy operatora kluczowa jest także znajomość lokalnej logistyki i partnerów, na których warto polegać. Co szczególnie istotne, dostawcy usług kurierskich last mile mają różne poziomy świadczonych usług na różnych rynkach i wybór jednego globalnego partnera nie gwarantuje uzyskania optymalnego rozwiązania – mówi Ł. Kiełczewski, zauważając, że nieoceniona jest znajomość lokalnego rynku logistycznego, jego specyfiki i przepisów krajowych. W kontekście ekspansji, zwłaszcza na Zachód Europy, należy wziąć pod uwagę np. wyższy poziom zaawansowania w kwestii raportowania śladu węglowego (w Polsce, choć jest to trend szybko rosnący, poziom jest jeszcze zupełnie inny). Dlatego nasz rozmówca podkreśla, że firmy już teraz kompleksowo dostosowują swoje systemy IT, aby móc zbierać informacje o generowanym śladzie, a także innych wskaźnikach związanych z emisjami.
Modele współpracy
P. Streker (Würth Group Member) zaznacza, że współpraca między firmami e-commerce, a operatorami logistycznymi przybiera różne formy, w zależności od skali działalności, stopnia outsourcingu procesów oraz potrzeb strategicznych sprzedawcy. Najczęściej stosowane modele to 3PL (Third-Party Logistics) i 4PL (Fourth-Party Logistics). – Model 3PL to jeden z najpopularniejszych wariantów współpracy, w którym operator logistyczny przejmuje obsługę magazynowania, kompletacji zamówień, pakowania i transportu do klientów końcowych. Przykładem takiego modelu jest współpraca z 3LP, gdzie zastosowanie systemów Shuttle, automatycznych układnic kablowych oraz maszyn do pakowania fit-to-size pozwala na szybką i efektywną obsługę zamówień, niezależnie od ich wolumenu. Model 3PL sprawdza się szczególnie w przypadku firm dynamicznie skalujących swoją działalność, które nie chcą inwestować w rozbudowę własnej infrastruktury – tłumaczy P. Streker. Wyjaśnia też, że model 4PL idzie o krok dalej, obejmując nie tylko operacyjną obsługę zamówień, ale także strategiczne zarządzanie całym łańcuchem dostaw. – Firmy e-commerce, które decydują się na 4PL, mogą liczyć na pełną integrację systemów, optymalizację wyboru przewoźników, negocjowanie stawek transportowych oraz wdrażanie nowoczesnych technologii zarządzania zapasami i przepływem towarów. Z kolei w modelu dropshippingowym sprzedawca nie posiada własnych zapasów, a zamówienia są realizowane bezpośrednio przez dostawcę, co eliminuje konieczność zarządzania logistyką, choć często wiąże się z dłuższym czasem realizacji zamówień – uzupełnia P. Streker.
O tym, że na polskim rynku najpopularniejsza jest formuła 3PL, przypomina Ł. Kiełczewski (Logwin Poland). Jego zdaniem przyszłość może należeć jednak do modelu bliżej 4PL. W szczególności w przypadku wejścia na nowe rynki, gdzie struktury sprzedawcy e-commerce mogą nie być na tyle rozbudowane i korzyścią będzie skorzystanie z rozszerzonego zakresu współpracy o zakupy choćby materiałów, usługi finansowe i zarządzanie częścią poddostawców. – Firmy chętniej i bardziej świadomie outsourcują usługi logistyczne. Dalszy rozwój technologii umożliwi jeszcze większą integrację procesu logistycznego i ułatwi operatorom skuteczne projektowanie usług zapewniających skalowalność z dostępem do coraz większej ilości informacji w czasie rzeczywistym. Dużą rolę odegra rozwój sztucznej inteligencji, która dzięki stałemu doskonaleniu, stanie się wiarygodnym i przewidywalnym narzędziem do przyspieszania kolejnych procesów, a zwłaszcza tych o powtarzalnych charakterze. Dziś, jak pokazuje wiele badań, zaufanie do AI wciąż jest relatywnie niskie, a wiele firm wstrzymuje się przed masowymi wdrożeniami wspieranymi sztuczną inteligencją – tłumaczy Ł. Kiełczewski.
Policzyć korzyści
O tym, że współpraca z zewnętrznym dostawcą usług fulfillmentu pozwala na redukcję kosztów operacyjnych poprzez przejście z modelu kosztów stałych na zmienne (firmy płacą wyłącznie za usługi, z których skorzystały, co jest szczególnie korzystne w okresach niższego popytu), jest przekonany P. Mariak (cargo-partner). Wśród kolejnych zalet wymienia skalowalność. Dzięki outsourcingowi logistyki firmy mogą dynamicznie dostosowywać się do wahań popytu, zwłaszcza w szczytowych okresach sprzedażowych, takich jak Black Friday czy sezon świąteczny. Operatorzy dysponują zasobami i technologią, które umożliwiają szybkie zwiększenie lub zmniejszenie skali operacji, bez konieczności długoterminowych inwestycji. – Sprawna realizacja zamówień, skrócony czas dostawy oraz efektywne zarządzanie zwrotami budują zaufanie i lojalność klientów. W dzisiejszym, konkurencyjnym środowisku e-commerce satysfakcja klientów często stanowi kluczowy wyróżnik na rynku. Właśnie dlatego jednolite systemy zarządzania w różnych krajach odgrywają kluczową rolę w globalnej ekspansji. Synergia systemów cargo-partner pozwala nie tylko na precyzyjne śledzenie stanów magazynowych, ale również na optymalizację łańcucha dostaw, co jest istotne dla firm planujących wejście m. in. na rynki USA lub UK – dodaje P. Mariak.
Według Ł. Kiełczewskiego (Logwin Poland) gotowe rozwiązania IT i procesowe oferowane przez operatorów pozwalają osiągać wysoką jakość usług logistycznych od początku wejścia na rynek. Wiele z tych rozwiązań jest nieosiągalnych dla małych i średnich przedsiębiorstw, ale również bardzo trudne do wdrożenia dla dużych podmiotów, nieposiadających odpowiednich zasobów i doświadczenia. Mówi też o optymalizacji kosztowej, zarówno po stronie zasobów ludzkich, jak i infrastruktury. – Klienci mogą skoncentrować się przede wszystkim na głównym przedmiocie swojej działalności, z korzyścią dla dalszego rozwoju biznesu. Ostatnia, jednak nie mniej istotna korzyść wiąże się z elastycznością i efektywnością. Fulfillment pozwala na dostosowywanie zasobów operacyjnych do peaków lub dołków sprzedażowych, czyli innymi słowy zwiększanie lub zmniejszanie przestrzeni magazynowej i liczebności zespołów niezbędnych do ich obsługi, w konkretnych okresach. To z kolei przekłada się na ograniczanie kosztów – tłumaczy Ł. Kiełczewski.
P. Streker przywołuje przykład operatora 3LP – Würth Group Member. Wśród wykorzystywanych technologii są m.in. systemy wielopoziomowe (antresole), które pozwalają na maksymalne wykorzystanie przestrzeni magazynowej i zwiększenie pojemności składowania. Szafy Lean-Lift automatyzują z kolei proces składowania i kompletacji, skracając czas dostępu do produktów, co jest kluczowe dla efektywnej realizacji zamówień. – Sercem operacji fulfillmentowych w naszym centrum logistycznym są systemy Shuttle, które zapewniają dynamiczne zarządzanie zapasami i szybki dostęp do produktów, co w połączeniu z systemem przenośników znacząco skraca czas realizacji zamówień i minimalizuje błędy. W przypadku magazynowania towarów na większych wysokościach kluczową rolę odgrywają układnice kablowe, optymalizujące transport w magazynie wysokiego składowania, co przekłada się na lepsze wykorzystanie powierzchni i usprawnienie przepływu towarów. Kolejnym aspektem zwiększającym efektywność i redukującym koszty operacyjne jest optymalizacja procesu pakowania. Maszyny do pakowania fit-to-size dostosowują rozmiar opakowania do wymiarów produktu, co pozwala na znaczącą redukcję objętości paczek, zmniejszenie zużycia materiałów i obniżenie kosztów wysyłki – mówi P. Streker, wspominając też o cutting machine Ranpack, która automatycznie redukuje wysokość kartonów, minimalizując przestrzeń transportową i usprawniając proces przygotowania zamówień. Wydajność linii pakowania zwiększają zautomatyzowane rozwiązania do pakowania, np. Cut’it!™ EVO lub Form’it!™ Case Ranpak, któreskładają kartony pod wymiary i obniżają wysokość pudeł przed zamknięciem, co przyśpiesza proces pakowania i ogranicza czynności logistyczne i pozwala na zmniejszenie objętości przesyłek nawet o 25%.
A co w szczycie?
Wiadomo, że w e-commerce występują znaczące peaki sprzedażowe i trzeba nimi odpowiednio zarządzać. P. Streker (Würth Group Member) za jeden z kluczowych elementów strategii radzenia sobie z sezonowymi wzrostami popytu uważa automatyzację procesów. Z kolei P. Mariak (cargo-partner) podkreśla, że operatorzy logistyczni wykorzystują skalowalne mechanizmy, aby efektywnie reagować na sezonowe zmiany popytu. Jako przykład podaje centrum fulfillmentowe cargo-partner w Bukareszcie. – Standardowo przetwarza do 1500 zamówień dziennie, a w okresach szczytowych, takich jak „Black Month”, liczba ta wzrasta nawet do 18 000 zamówień dziennie, co oznacza ponad dziesięciokrotny wzrost. Osiągnięcie takiej skali jest możliwe dzięki: elastycznemu zarządzaniu przestrzenią magazynową, zatrudnianiu dodatkowego personelu oraz wykorzystaniu zaawansowanych systemów zarządzania magazynem (WMS) – informuje A. Mariak.
Ł. Kiełczewski (Logwin Poland) zaznacza natomiast, jak ogromne znaczenie ma bliska relacja z klientem i znajomość jego potrzeb, dzięki czemu można dokładnie i z dużym wyprzedzeniem oszacować zapotrzebowanie w konkretnym okresie i właściwie przygotować przestrzeń oraz pracowników. – Ze względu na to, że nie obsługujemy wyłącznie firm e-commerce, ale wspieramy także branżę retail, możemy również dokonywać płynnych przesunięć wewnątrz zespołu. Peaki we wspomnianych sektorach często nie nakładają się na siebie – gdy w jednej branży jest spokojniej, zespół mocniej wspiera klienta, który aktualnie bardziej tego potrzebuje. I odwrotnie. Jako Logwin Poland jesteśmy także sprawdzonym partnerem dla agencji pracy tymczasowej, dzięki temu możemy szybko i skutecznie reagować na peaki sprzedażowe i dostosowywać zasoby do aktualnych potrzeb – tłumaczy Ł. Kiełczewski.
Kluczowe trendy
Rynkowi gracze zapowiadają dalszy rozwój fulfillmentu. P. Mariak (cargo-partner) wspomina m.in. o personalizacji dostaw, która umożliwia decydowanie o szczegółach związanych z odbiorem zamówienia – od wyboru konkretnego przedziału czasowego, przez wskazanie preferowanego punktu odbioru, aż po możliwość modyfikacji szczegółów dostawy już po złożeniu zamówienia. – Dzięki SPOT Parcel, funkcji platformy do zarządzania łańcuchem dostaw SPOT, opracowanej przez firmę cargo-partner, stworzyliśmy system, który umożliwia szybką i opłacalną dostawę paczek, gwarantując jednocześnie przejrzystość oraz niezawodność procesu. Platforma umożliwia oferowanie dopasowanych rozwiązań dla dostaw ekonomicznych, priorytetowych oraz PUDO (skrót od „Pickup and Dropoff” – „Odbiór i Zwrot”), np. InPost Paczkomaty 24h, zapewniając najlepszą obsługę dla naszych klientów i ich odbiorców – tłumaczy P. Mariak, prognozując również integrację omnichannel, czyli łączenie różnych kanałów sprzedaży i dystrybucji, aby zapewnić spójne doświadczenie zakupowe (klienci mogą płynnie przemieszczać się między sklepem internetowym, aplikacją mobilną a fizycznym punktem odbioru, mając stały dostęp do aktualnych informacji o dostępności produktów, statusie zamówienia czy możliwościach zwrotu). Podobne rozwiązanie zastosowano w centrum realizacji zamówień e-commerce cargo-partner w Hongkongu, które przetwarza do 3000 zamówień dziennie dla marek sprzedających za pośrednictwem Shopify i lokalnej platformy HKTVmall. Integracja z systemem zarządzania magazynem klienta pozwoliła na automatyzację procesu śledzenia zamówień oraz eliminację ręcznej obsługi (precyzja kompletacji, redukcja obciążenia administracyjnego). Analogicznie funkcjonuje centrum cargo-partner w Słowenii, gdzie oparta na API integracja między sklepami internetowymi Shopify a platformą zarządzania łańcuchem dostaw cargo-partner zrewolucjonizowała operacje sprzedawcy detalicznego z siedzibą w USA. Synchronizacja zapasów w czasie rzeczywistym oraz zautomatyzowane procesy znacząco usprawniły zarządzanie zamówieniami i oszczędza czas. – Nowoczesna logistyka magazynowa opiera się w dużej mierze na automatyzacji procesów. Roboty współpracujące (coboty), systemy sortujące oparte na sztucznej inteligencji oraz zautomatyzowane pojazdy transportowe znacząco przyśpieszają realizację zamówień i minimalizują ryzyko błędów. W efekcie firmy mogą zwiększyć przepustowość, jednocześnie redukując koszty operacyjne. Przykładem takiej innowacji w zakresie usług fulfillment dla e-commerce jest wdrożenie przez cargo-partner zautomatyzowanego systemu AutoStore w iLogistics Center w Wiedniu. Dzięki tej technologii firma znacząco zwiększy efektywność operacyjną, optymalizując procesy magazynowe i przyśpieszając realizację zamówień – mówi P. Mariak. Oficjalne uruchomienie systemu planowane jest na połowę 2025 r.
Michał Jurczak
Ten i inne artykuły znajdziesz w czasopiśmie Magazynowanie i Dystrybucja – dostępnym w naszym sklepie