POBIERZ PRZEWODNIK WMS KLIKAJĄC TUTAJ
Automatyzacja służy przede wszystkim obniżeniu kosztów pracy, ograniczeniu ryzyka błędu ze strony człowieka oraz podniesieniu jakości usług. Obejmuje sprzęt ID, jak również inne urządzenia pomocne do obsługi, które w znacznej części eliminują czynnik ludzki i które potrafią współdziałać właśnie z oprogramowaniem WMS wykorzystywanym do zarządzania ruchem produktów w magazynach.
WMS-y nie są produktami skończonymi, są systematycznie unowocześniane. To rezultat upowszechniania nowoczesnych technologii, jak również specyficznych oczekiwań zgłaszanych przez samych odbiorców konkretnych rozwiązań. Systemy WMS w ostatnich latach zmieniały się zarówno pod względem technologicznym, jak i pod względem ilości oraz rodzajów wspieranych procesów magazynowych. Niczym nadzwyczajnym nie jest już też współpraca WMS ze stosowanymi w firmach systemami informatycznymi, coraz częściej WMS staje się częścią systemu ERP.
Konieczność, czy presja rynku?
Marek Kuropieska, Prezes Zarządu, Aspekt, nie wyobraża sobie obecnie zarządzania magazynem bez wsparcia ze strony dedykowanego systemu, takiego jak WMS. – Myślę o czasie, w którym e-commerce stał się głównym kanałem sprzedaży dla wielu branż i przedsiębiorstw. Chcąc zachować konkurencyjność i standardy obsługi klientów (szybkość, płynność i precyzja dostaw) przy jednoczesnej optymalizacji procesów, zarządzający muszą wdrożyć takie rozwiązania, jakie oferuje np. WMS Rewista. Myślę tu przede wszystkim o zintegrowanym zarządzaniu wszystkimi operacjami magazynowymi, szybkim dostępie do szczegółowych informacji o produktach (kartoteki kontrahentów, szybkie wyszukiwania i – przede wszystkim – optymalizacja ścieżki kompletacji) – dodaje M. Kuropieska.
To, że funkcjonujemy w czasach wysokich wymagań konsumentów, a zamawiając jakikolwiek produkt oczekujemy, aby mieć go jak najszybciej, w zasadzie tu i teraz – podkreśla Artur Guz, Product Manager Systemy WMS, IBCS Poland. Wymagania klientów mają przełożenie na łańcuch dostaw, a to z kolei wpływa na działanie magazynów. Bez WMS sprawna realizacja zadań staje się bardzo trudna. – Można próbować poprawić wydajność bez systemu, ale wiąże się to z np. poszerzeniem zespołu magazynowego lub mechaniczną ingerencją w sprzęt, regały lub inne rozwiązania. Są to opcje, które przy dobrze dopracowanych procedurach mogą częściowo poprawić sytuację, jednak w dłuższej perspektywie oraz przy sprawniej działającej konkurencji może okazać się, że taki biznes jest daleko w tyle. To daje nam jasny sygnał, że aby działać, rozwijać się i być konkurencyjnym, trzeba przeskoczyć na wyższy stopień – tłumaczy nasz rozmówca, dodając, że w momencie przejścia z przysłowiowej kartki papieru, system WMS przejmuje całą logikę i zarządza wszystkimi procesami na magazynie. Pierwszą zmianą, jaką zauważamy po wdrożeniu, jest odciążenie pracowników od analizy informacji, gdzie znajduje się dany towar oraz jak byłoby najlepiej go zebrać. System WMS według określonych kryteriów przydziela zadania magazynierom, prowadzi do odpowiedniej lokalizacji, wskazuje, co należy pobrać z uszczegółowieniem do konkretnej sztuki, zachowując strategie FIFO, LIFO itd. Zdaniem naszego rozmówcy drugą istotną kwestią, jaką odczuwamy po uruchomieniu aplikacji, jest automatyczny i precyzyjny co do treści przekaz informacji z systemem nadrzędnym ERP, co skutkuje odpowiednim obiegiem i efektem dokumentów księgowych. Mamy szereg rozwiązań, które dołączając do systemu WMS, poprawią nam parametry procesów, nie wpływając na ilość osób w nie zaangażowanych. Tym samym zespołem możemy zebrać 30% szybciej towar przy użyciu Pick-by-Voice, możemy automatycznie potwierdzić przepływ asortymentu przy technologii RFID lub zredukować ilość błędów funkcjami kontroli jakości (np. procedury, weryfikatory, ważenie).
Adrian Szczepanik, Specjalista do spraw marketingu, Koncept-L, zaznacza, że WMS i idąca z nim automatyzacja obsługi magazynu zdecydowanie ułatwiają i przyśpieszają pracę. Oczywiście możemy stworzyć własną aplikację, szukać darmowych rozwiązań bądź używać Excela, jednak pełną wymianę informacji w czasie rzeczywistym, między tym, co zlecono magazynowi, a tym, co rejestrujemy w systemie sprzedażowym, osiągniemy za pomocą WMS. – Dla dużych firm, które mają sporą ilość operacji magazynowych, raczej nie ma ucieczki przed implementacją WMS-a. To są z reguły dobrze wydane pieniądze, które później zwracają się przez lata czy to przez łatwiejszą kontrolę i szybszą inwentaryzację, czy też przez bezproblemowe wdrażanie nowych pracowników – konkluduje A. Szczepanik.
Władysław Kuć, Prezes Zarządu i architekt oprogramowania, AVOCADO Soft, przypomina, że rolą systemu WMS jest uporządkowanie magazynu, zatem ważna jest jego skalowalność, czyli dostosowanie aktualnych procesów do wielkości magazynu (liczby operacji logistycznych, wielkości zatrudnienia) i odwzorowanie tych procesów w systemie zarządzania magazynem oraz ich standaryzacja w taki sposób, aby algorytmy systemu mogły wskazywać pracownikom efektywne ścieżki pracy. O tym, że nie jest to jedynie presja rynku, przekonały się firmy, które w ostatnim czasie dotknęła „klęska urodzaju”. – Jeśli obserwujemy w magazynie np. dużą rotację pracowników, warto odciążyć ich od niepotrzebnej pamięciówki: znajomości asortymentu i jego położeń itd., dać im narzędzie do poprawy jakości ich pracy i zwiększyć wydajność – wtedy decyzja o wdrożeniu WMS jest koniecznością. Tak samo jeśli narażeni jesteśmy na sezonowość i w najbardziej gorącym okresie mamy setki lub tysiące wysyłek dziennie, więc łatwo o pomyłkę, algorytmy systemu odpowiedzialne za kompletację zamówień wskażą operatorom lokalizację produktów i najwłaściwszą ścieżkę ich zbiórki, a wykorzystanie kolektorów danych, wózków kompletacyjnych oraz czytników kodów kreskowych czy kodów GS1, skutkuje szybką i bezbłędną kompletacją zleceń – tłumaczy W. Kuć.
Zmiany są kluczowe
Panuje opinia, że procesy logistyki wewnętrznej zarządzane przez oprogramowanie WMS ulegają zmianom. Nieco inaczej intepretuje to Mariusz Puto, General Manager, Mantis Polska, twierdząc, że WMS nie tyle zmienia, co tworzy procesy. Bez WMS logistyka magazynowa oparta jest na decyzyjności magazynierów, z których każdy będzie mieć swój własny sposób pracy. – Wdrożenie WMS-a pozwala na zdefiniowanie procesów magazynowych, przeniesienie decyzyjności z człowieka na system oraz dzięki terminalom radiowym i czytnikom połączenie świata fizycznego (towarów, lokalizacji magazynowych, nośników) ze światem wirtualnym (baz danych i aplikacji). Procesy stają się powtarzalne, mierzalne, maleje liczba błędów, rośnie wydajność, a co także ważne – można szybciej wdrażać do pracy nowe osoby – twierdzi M. Puto.
Optymalizacja, usprawnienie i uporządkowanie – tak definiuje wpływ na to, co się wydarzy po zastosowaniu WMS, kwituje M. Kuropieska (Aspekt). System pozwala na równoczesne zarządzanie towarem wielu klientów końcowych w ramach jednej struktury magazynowej, co znacząco skraca czas realizacji zamówień. – Nasz system Rewista WMS umożliwia intuicyjne i kompleksowe zarządzanie ruchem produktów w magazynie, począwszy od przyjęcia towaru, przez przesunięcia magazynowe i inwentaryzacje, aż po wydanie produktu, ale pozwala też na optymalne wykorzystanie przestrzeni. Dzieje się tak m.in. dlatego, że w ramach wdrożenia tworzymy rzeczywistą mapę magazynu, wymiarujemy asortyment i ewidencjonujemy czas pracy magazynierów. Wnioski z raportów służą nieustannemu doskonaleniu procesów logistycznych w magazynach naszych klientów – dodaje M. Kuropieska.
Co do tego, że WMS nie jest prostą aplikacją, którą instalujemy i działa, ale że to gruntowna zmiana organizacji pracy w magazynie, przekonuje też W. Kuć (AVOCADO Soft). Oznacza istotny wzrost kultury pracy. Zazwyczaj organizacje wykorzystują moment wdrożenia WMS do prześwietlenia tego, co się dzieje w magazynie. I robią to gruntownie, kwestionując praktycznie wszystko, od ułożenia regałów, przez relacje magazyn–biuro, po relacje z dostawcami.
Daniel Dominiak, Product Manager – Anteeo WMS, Software Solutions, zaznacza, że kluczowym czynnikiem w usprawnieniu pracy magazynu są integracje z systemami ERP, sklepami e-commerce bądź systemami firm kurierskich. Rośnie efektywność pracy, magazyn wymaga mniejszej ilości potrzebnych zasobów do obsługi danego klienta oraz maleje wskaźnik błędów spowodowanych czynnikiem ludzkim, przy jednoczesnej kontroli personelu. – Lokalizacje w magazynie zostają oznakowane poprzez identyfikatory w postaci kodów kreskowych, które pozwalają na szybszą identyfikację produktów oraz jednostek magazynowych na stanie. Informacje, którymi zasilony jest system WMS, pozwalają w łatwy sposób zidentyfikować, gdzie jest składowana dana paleta, którą dostawą oraz kiedy została przyjęta do magazynu. Użytkownik korzystający z systemu otrzymuje czytelną informację, która może się przyczynić do poprawy funkcjonowania przedsiębiorstwa – tłumaczy przedstawiciel Software Solutions.
Liczy się model
Darmo szukać jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jaki model wdrożenia WMS wybrać: czy dedykowaną implementację, czy rozwiązanie w chmurze.
To, że wybór modelu wdrożenia systemu WMS u klienta w przypadku rozwiązań stacjonarnych bądź chmurowych ściśle zależy od realizowanej strategii firmy i jej sytuacji finansowej, zaznacza D. Dominiak, Software Solutions. Rozwiązania chmurowe są praktyczne, bezpieczne oraz ułatwiają korzystanie z zasobów firmy w każdym miejscu o każdej porze, serwer nie będzie przeciążony nawet w okresie wzmożonej pracy. Wśród ważnych aspektów nasz rozmówca wymienia minimalizację kosztów związanych z obsługą sieci IT, licencjami oraz fizyczną infrastrukturą serwerową. Z drugiej strony, praca z chmurą wiąże się z odpowiedzialnym wykorzystywaniem dostępnej mocy obliczeniowej oraz ciągłym dostępem do Internetu, co wiąże się z dużym ryzykiem dla biznesu w momencie awarii sieci. – Rozwiązania chmurowe nie są zalecane dla przedsiębiorstw, które muszą w pełni kontrolować działanie oprogramowania i infrastruktury serwerowej. W przypadku firm, które nie posiadają własnej infrastruktury, a zamierzają się zdecydować na wdrożenie systemu WMS, przejście do chmury przyniesie znaczne korzyści – dodaje D. Dominiak.
M. Puto (Mantis Polska) zaznacza, że rozwiązanie chmurowe może mieć wiele wariantów. – Jeśli rozumiemy chmurę jako udostępnienie jednej wersji aplikacji dla wielu różnych klientów, w przypadku logistyki magazynowej zazwyczaj będzie się to wiązać z koniecznością dużej standaryzacji oraz uproszczeń w procesach i interfejsach. Zatem będzie to rozwiązanie odpowiednie jedynie dla niewielkiego odsetka klientów o mniejszych wymaganiach funkcjonalnych. Czym innym jest instalacja w chmurze indywidualnie skonfigurowanego systemu WMS, wraz z oczekiwanymi kastomizacjami, co pozwala na korzystanie z zalet rozwiązania chmurowego bez konieczności rezygnacji z wielu wymagań funkcjonalnych, związanych z nietypowymi procesami, zaawansowaną logiką, automatyzacją lub optymalizacjami – tłumaczy M. Puto.
O tym, że z perspektywy przedsiębiorstwa decyzja o zastosowaniu dedykowanej implementacji lub chmury opiera się na wyważeniu ryzyka i kosztu wdrożenia, mówi A. Szczepanik (Koncept-L). Jego zdaniem chmura jest bardziej stabilna, a dodatkowo umożliwia łatwiejsze skalowanie biznesu, w razie większych potrzeb wystarczy dokupić odpowiednią pojemność od usługodawcy. Z kolei własna implementacja opiera się na lokalnym serwerze, a on niesie ze sobą pewne ograniczenia, jak choćby konieczność obsługi przez pracownika IT. Niewystarczające zasoby kadrowe i brak przeszkolonych pracowników mogą stanąć na przeszkodzie takiego rozwiązania. – Możemy też wybrać jeszcze inny wariant – zlecenie obsługi i konserwacji naszego serwera firmie zewnętrznej. Ważne jest oszacowanie ryzyka i kwestia bezpieczeństwa danych oraz możliwość powierzenia ich w obce ręce – proponuje przedstawiciel Koncept-L.
O tym, że chmura okres wczesnego dzieciństwa ma już zdecydowanie za sobą, przypomina W. Kuć (AVOCADO Soft). Polityka licencyjna kluczowych graczy oraz koszty utrzymania IT jasno wskazują na to, że na rozwiązania on premises będą mogły sobie pozwolić jedynie organizacje z zasobnymi portfelami. Trudno jednak powiedzieć, w jakim czasie to nastąpi. – W mojej ocenie wybór modelu na ten moment nie jest oczywisty, chociażby ze względu na gotowość systemów ERP na integrację z chmurowym rozwiązaniem WMS. Kluczowa może okazać się popularyzacja IoT oraz robotyzacji w magazynach, które pociągną za sobą potrzebę przechowywania i analizy dużych zbiorów danych, co w sposób naturalny wskazuje na chmurę. W pewnym stopniu na chmurę wskazuje również rosnące znaczenie cyberbezpieczeństwa i świadomość zagrożeń, jakie niosą za sobą cyberataki dla przedsiębiorstwa – sugeruje W. Kuć.
Minimum, czy coś więcej?
Każdy magazyn jest inny, nie tylko od strony tzw. layoutu, produktów, procesów, ale także interfejsów do systemów zewnętrznych, np. ERP – przypomina M. Puto (Mantis Polska). – Można sobie wyobrazić sytuację, że funkcjonalności tzw. must have pokrywają się z najważniejszymi procesami i nie są potrzebne żadne kastomizacje, przynajmniej w pierwszym okresie eksploatacji systemu. Więc żeby taki minimalny zestaw funkcjonalności spełnił swoje zadanie, nie może być zbytnio okrojony, trzeba także przewidzieć pewien czas na dokonfigurowanie procesów i interfejsów. Takie podejście może się dobrze sprawdzić w sytuacji, gdy oczekiwany jest szybki czas wdrożenia, a klient świadomie dostosuje swoje oczekiwania na tym etapie do funkcjonalności systemu dostępnych w wersji podstawowej (core) – tłumaczy M. Puto, podkreślając, że po uruchomieniu produkcyjnym wersji bazowej i stabilizacji rozwiązania, zazwyczaj szybko wdrażana jest kolejna faza z funkcjonalnościami zwiększającymi wydajność, ergonomię lub też związanymi z tzw. kastomizacjami, czyli dopasowaniem WMS do nietypowych procesów i potrzeb klienta.
Minimum funkcjonalności WMS to możliwość obsługi dokumentów przyjęcia i wydania towarów w magazynie, ewentualnie przenoszenie ich pomiędzy lokalizacjami – przypomina A. Szczepanik (Koncept-L). Jednak w ramach tych dokumentów różne branże operują na rozmaitych danych. I to od specyfiki tych danych zależeć będzie wybór rozwiązania. – Bardziej zasadne jest mówienie o minimum potrzeb przedsiębiorstwa i wpasowaniu WMS-a w te potrzeby. Narzędzi do zarządzania magazynem jest sporo, istnieją droższe i bardziej kompletne rozwiązania, ale są też skromniejsze aplikacje WMS, które mogą okazać się wystarczające dla danej firmy – zaznacza nasz rozmówca.
Podobne doświadczenia ma M. Kuropieska (Aspekt), zaznaczając, że dla każdego inne funkcje WMS są kluczowe. Jednakże nie wyobraża sobie efektywnego działania z niepełnym wdrożeniem. Chociaż funkcje integrują obszary funkcjonowania logistyki magazynowej na różnych płaszczyznach, dopiero pełen obraz i kontrola dają oczekiwaną efektywność systemu. – Przykładowo, jeśli wdrożymy WMS na poziomie zarządzania zasobami magazynu, ale nie powiążemy go z kartoteką klientów lub ewidencją czasu operacji, system będzie niepełny. Minimum funkcjonalności to minimum optymalizacji, a dzisiaj szkoda na to czasu, bo każda stracona minuta to realne pieniądze – dodaje M. Kuropieska.
D. Dominiak (Software Solutions) za idealne rozwiązanie uważa takie, w którym przedsiębiorstwo decydujące się na wdrożenie systemu WMS, przygotowuje dokument określający minimalne wymagania, które system WMS musi spełniać, aby usprawnić oraz zautomatyzować procesy funkcjonujące w magazynie. W zależności od wielkości przedsiębiorstwa oraz specyfiki branży, minimum funkcjonalności będzie się różnić. – Każde wdrożenie systemu informatycznego jest inne i powinno zostać poprzedzone analizą procesów zachodzących w magazynie oraz wymagań, jakie system WMS musi spełniać, żeby projekt zakończył się sukcesem dla obu podmiotów. Drugim rozwiązaniem jest zakup już zdefiniowanego narzędzia i wykorzystanie tych funkcji, które w najwyższym stopniu spełnią wymagania magazynu – mówi D. Dominiak.
Co z automatycznymi?
Wiele funkcjonalności systemów WMS ma duże znaczenie szczególnie w układach realizujących koncepcję Przemysłu 4.0 i sterowaniu pracą urządzeń automatycznych. A. Guz (IBCS Poland) zastrzega, że sama formuła Industry 4.0 charakteryzuje integrację inteligentnych maszyn, systemów oraz wprowadzanie zmian w procesach produkcyjnych mających na celu poprawę wydajności wytwarzania oraz wprowadzenie możliwości elastycznych zmian asortymentu. – Przemysł 4.0 dotyczy nie tylko technologii, ale też nowych sposobów pracy i roli ludzi w przemyśle. W odniesieniu do systemu WMS musi być on sprawnym zintegrowanym rozwiązaniem, które uzupełni całość koncepcji. Jednoznacznie trudno wykreować poszczególne funkcje, które są czołem wspierającym cały proces. W zależności od sytuacji i ogólnej koncepcji, WMS musi bezbłędnie, w określonym czasie uzupełniać towar oraz informacje do różnych źródeł, które dadzą sumaryczny efekt w postaci zamknięcia zlecenia – dodaje przedstawiciel IBCS.
Zdaniem M. Puto (Mantis Polska) pojęcie Przemysłu 4.0 jest wprawdzie dosyć pojemne i rozmyte, jednak z punktu widzenia każdego systemu pozycjonującego się w ramach tej koncepcji, w tym także WMS, charakterystyczne jest kilka elementów. – Po pierwsze, chodzi o możliwość obsługi wielu dostępnych technologii Internetu Rzeczy, a więc nie tylko kodów kreskowych, ale także RFID, voice recognition, augmented reality, sensorów itp. Poza tym rozbudowane możliwości tworzenia interfejsów do innych systemów, w szczególności poprzez usługi webowe, a także rozwiązania integracyjne związane z robotyzacją i automatyzacją procesów, takie jak serwery automatyki – wylicza M. Puto.
W opinii M. Kuropieski (Aspekt) z pewnością warto wziąć pod uwagę łatwość konfiguracji systemu z urządzeniami mobilnymi, wykorzystywanymi w pracy magazynu. Nasz rozmówca dodaje, że w koncepcji Przemysłu 4.0 czynnik ludzki nadal ma duże znaczenie – praca magazynierów wspierana przez urządzanie mobilne i ubieralne (np. Zebra Technologies czy ProGlove) jest efektywniejsza, jednak tylko pod warunkiem sprawnej logistyki także w tym zakresie. WMS, który zarządza automatyką magazynową, ale także ewidencjonuje wyposażenie magazynu i czas pracy załogi, działa w służbie zarówno rozwoju przedsiębiorstwa, jak i jego przyszłości w erze nowego Przemysłu 4.0.
O tym że w środowisku Industry 4.0 wszystkie strony w łańcuchu dostaw udostępniają dane ze swoich zakładów produkcyjnych, pojazdów, magazynów i baz danych w czasie rzeczywistym przypomina W. Kuć (AVOCADO Soft). WMS powinien zatem pozwolić na pełną identyfikowalność operacji magazynowych tak, by systemy „po drugiej stronie” mogły aktualizować i optymalizować swoje procesy. Pozwoliłoby to na decentralizację, która umożliwi różnym systemom w inteligentnej fabryce podejmowanie decyzji w sposób autonomiczny. – W pierwszej kolejności dla pracy operacyjnej magazynu mogą mieć znaczenie funkcjonalności wspomagające ciągłą inwentaryzację i optymalizujące rozłożenie towarów na magazynie. W środowisku Przemysłu 4.0 produkty są inteligentnymi produktami, które niosą informacje o swoich lokalizacjach i wartościach w złotówkach. Pozwoli to przykładowo na automatyzację klasyfikacji zapasów ABC. Klasyfikacja zapasów byłaby aktualizowana dynamicznie w czasie rzeczywistym – wylicza W. Kuć.
Dla D. Dominiaka (Software Solutions) w przypadku systemów klasy WMS szczególne znaczenie w kontekście Przemysłu 4.0 mają funkcjonalności związane z wymianą danych pomiędzy systemami: ERP – awizującymi operacje przyjęcia oraz wydania, systemami firm kurierskich – awizującymi przesyłki kurierskie, sklepami internetowymi oraz sterującymi pracą urządzeń automatycznych, takich jak sorter czy urządzenia wymiarujące. Zasilenie systemów zewnętrznych odpowiednimi informacjami jest kluczowe dla zwiększenia wydajności, automatyzacji, minimalizacji wskaźnika błędów oraz integracji procesów w celu osiągnięcia pożądanego efektu synergii. Software Solutions ma na koncie kilkadziesiąt wdrożeń Anteeo WMS, zarówno w największych magazynach, jak również tych mniejszych. Przykładem zastosowania koncepcji Industry 4.0 jest integracja różnych kanałów sprzedaży z systemem Anteeo WMS poprzez system ERP u klienta. Operacje przekazywano do systemu WMS, a następnie były kompletowane zbiorczo przez magazynierów z terminalami mobilnymi opartymi na systemie operacyjnym Android. Awizacja przesyłek kurierskich odbywała się z poziomu systemu Anteeo WMS, a wychodzące paczki były sortowane z wykorzystaniem automatyki przemysłowej – sortera. Całość zintegrowano z systemem wymiarującym dane produkty (WMS szacował objętość oraz wagę danej paczki ze względu na zawartość produktów w zamówieniu).
– Niezwykle ważną kwestią jest śledzenie produktu i aby to osiągnąć, system musi mieć dokładne informacje o towarze. Takie dane możemy wykorzystać przez automatykę software’ową (system za pomocą algorytmu, bazując na danych, jest w stanie sugerować optymalne decyzje w ramach gospodarki magazynowej) lub też automatykę mechaniczną (zastępowanie manualnych czynności na operacje wykonywane przez maszyny, np. robot segregujący towary, dron skanujący dostępne lokalizacje) – mówi A. Szczepanik (Koncept-L), zaznaczając, że należy pamiętać, że oprócz oprogramowania WMS potrzebujemy również urządzeń, które są w stanie pobrać jak i wyświetlić dane. Niezastąpione są tutaj terminale danych, np. zaawansowany kolektor klasy przemysłowej CipherLaba – RK95, bądź wydajne i wytrzymałe – MC2200/MC2700 od Zebry. Mogą to też być, szczególnie polecane do pracy magazynowej, tablety Zebra serii L10: XBOOK, XSLATE oraz XPAD. Koncept-L jako przykład integracji WMS w kontekście Przemysłu 4.0 podaje właśnie te terminale. Jako ciekawy przykład w Koncept-L podają np. automatyzację wystawiania faktur – system, posiadając niezbędne dane, jest w stanie sam wygenerować, a następnie przesłać faktury klientowi.
Michał Jurczak