Znane rozwiązania wypływają na szerokie wody
Analitycy McKinsey donoszą, że klienci, a zwłaszcza millenialsi, są gotowi zapłacić 30% więcej za dostawę tego samego dnia, a jeszcze więcej za dostawę gwarantowaną. Przewiduje się, że do 2025 r. ten rodzaj doręczeń osiągnie 25% udziału w rynku, a zapewnianie ich na odpowiednim poziomie stanie się kluczem do zysku. Ostatnie miesiące pokazały, jak bardzo popularne stały się doręczenia w pół godziny, jednak polscy konsumenci mogą doświadczać tego typu obsługi jedynie w kontekście dostaw posiłków lub zakupów spożywczych, drobnej elektroniki czy kosmetyków. Trendem, który rynek mocniej zaobserwuje w nadchodzących miesiącach będzie oferowanie jednakowych usług na ostatniej mili także przez inne sektory rynku, tj. handel detaliczny i cały e-commerce. Klienci wkrótce zechcą, aby w pół godziny pod ich drzwi dotarły nie tylko przedmioty pierwszej potrzeby, ale także paczka z marynarką, książką, konsolą do gier czy nową zasłoną do salonu. W walce o uwagę klienta wyróżnią się firmy, które będą w stanie w porę zaoferować dobrze znane mu usługi, ale w nowej odsłonie i w szerszym zakresie.
Nowe ramy czasowe
Trendem odpowiadającym na rosnące wymagania polskich klientów staną się dostawy wieczorne i weekendowe. Konsumenci prowadzą tryb życia, który niekoniecznie odpowiada stylowi pracy kurierów – zwłaszcza gdy dostawy odbywają się w trakcie dnia, kiedy ludzie przebywają w biurach. Odpowiedzią na te wyzwanie były dotychczas punkty odbioru umożliwiające odbiór przesyłki w dowolnym momencie. Zapewnienie wygody całościowego procesu zakupowego oznacza jednak przymus elastyczności i dostosowania się do potrzeb klienta, który doceni możliwość planowania doręczenia na życzenie czy zmiany czasu dostawy paczki w ostatniej chwili.
Real-time na wagę złota
Szybkie dostawy wieczorowe i weekendowe będą dodatkowo wzbogacone o technologię geo-trackingu kuriera, pozwalającą na wgląd w dokładne położenie i drogę paczki – będzie to nowością dla sektora handlu detalicznego w świecie rzeczywistym i online. Nieustające zainteresowanie zakupami online oznacza dla handlowców m.in. rygorystyczne oczekiwania klientów co do czasu dostawy i przejrzystości jej realizacji, większą liczbę przystanków kuriera na trasie, bardziej złożone przejazdy, więcej zwrotów etc. Doręczyciele często napotykają trudności w dotarciu do miejsca docelowego z powodu np. nowych obszarów, błędnego adresu czy korków. Z kolei małe niepowodzenie w procesie dostawy może prowadzić do całkowitej utraty satysfakcji klienta.
W 2022 roku uwaga świata handlu będzie skierowana w stronę dostawców, którzy opierają sprawność floty pojazdów używanych przez kurierów na algorytmach działających w czasie rzeczywistym – dobierając konkretny środek transportu do aktualnych warunków pogodowych, natężenia ruchu czy przeszkód na drodze do celu.
Ostatnia mila na ratunek planecie
Trendem, o którego dalszym rozwoju środowisko biznesowe może być przekonane, jest zwrot marek w kierunku zielonego konsumpcjonizmu. Obawy związane ze zmianami klimatycznymi stały się powszechnym problemem, w związku z czym firmy kładą obecnie większy nacisk na zrównoważony rozwój środowiska, a klienci chcą wiedzieć, w jaki sposób ich pieniądze przyczyniają się do budowania pozytywnej przyszłości. Swoją uwagę kierują do marek, którym kwestie środowiskowe nie są obojętne. Biorąc powyższe pod uwagę, rozwiązania polegające na dostawach z udziałem ekologicznej floty będą zyskiwały na znaczeniu jeszcze bardziej. To coś, co żywo widać już za granicą.
– Monoprix, jako pierwszy francuski sklep spożywczy, dostarcza 100% swoich dostaw do domu w Paryżu i Tuluzie w czasie krótszym niż 1 godzina, korzystając wyłącznie z przyjaznych dla środowiska środków transportu. Z kolei wspólnie z Nespresso uruchomiliśmy "Fast & Green" – ekologiczną usługę dostawy ze sklepu w tym samym dniu, na terenie Francji i Wielkiej Brytanii. Polskie przedsiębiorstwa z pewnością będą również zainteresowane takimi możliwościami w następnym roku – komentuje Agnieszka Majewska, General Manager w firmie Stuart.
Powrót do korzeni
Ciekawym zjawiskiem, które możemy wkrótce zaobserwować, będzie również dążenie firm do autonomiczności. Jedną z najbardziej uciążliwych kwestii dla podmiotów współpracujących z marketplace’ami dostarczającymi posiłki jest silna zależność od innego gracza. Chodzi tu m.in. o wysokie prowizje, strategie promocji, materiały wizualne czy dostęp do bieżących danych, np. o niemożności realizacji zamówienia. W kolejnym roku, przedsiębiorstwa skupią się na rozwijaniu własnych kanałów dostaw, by wykształcić model biznesowy wolny od silnych zależności.
Aktualności, wydarzenia, komentarze, branżowe czasopisma - bądź na bieżąco. Zapisz się do newslettera portalu logistyczny.com - KLIKNIJ