„Współpraca z PEPCO i e-llis (jego 4PL partner w dystrybucji) rozpoczęła się w 2018 roku, kiedy zaczęliśmy importować towary z ich polskiego magazynu centralnego do Czech. Dzięki naszej sieci transportowej dostarczyliśmy pierwszą paletę towarów do wybranych sklepów” - mówi Daniel Knaisl, dyrektor zarządzający Grupy Geis. PEPCO jest bardzo wymagającym klientem, który szczyci się jakością dostawy. Grupa Geis była jednak w stanie sprostać wymaganiom klienta i już w lipcu tego roku współpraca została znacznie rozszerzona. Obecnie Geis prowadzi również dystrybucję na rynku polskim, dostarcza towary PEPCO na Słowację, a dystrybucja w Czechach została znacznie poszerzona o inne punkty sprzedaży. Bardzo ważne jest, aby jakość dostaw we wszystkich krajach była na wysokim poziomie. Jednocześnie wymagania dotyczące dostawy są bardzo wysokie i na przykład oczywiste jest utrzymanie rozładunku nie tylko w danym dniu, ale także w określonym przedziale czasowym.
Pierwszą część łańcucha transportowego zapewnia głównie transport całopojazdowy. „Odbieramy towary na rynek polski w centralnym magazynie PEPCO w Rawie Mazowieckiej, który jest bardzo blisko naszego centralnego magazynu wysyłkowego. Dystrybucja na rynek czeski i słowacki realizowana jest z tegorocznego otwartego magazynu PEPCO w Sosnowcu. Samochody trafiają do wielu naszych centrów/oddziałów w każdym kraju, gdzie przesyłki są konsolidowane, a następnie trafiają bezpośrednio do sklepów za pośrednictwem naszego systemu transportu palet ”- wyjaśnia Daniel Knaisl.
Sieć sklepów PEPCO rozwija się i modernizuje bardzo szybko. Geis zaopatruje powstające sklepy bezpośrednio z magazynów centralnych. Podczas modernizacji istniejących sklepów Geis zapewnia również krótkoterminowe składowanie towarów i sprzętu, które można albo dalej przechowywać, albo dostarczać w razie potrzeby do otwieranych sklepów.
„Wierzymy, że nasza współpraca się rozwinie. Łączy nas podobna filozofia w biznesie - dobra obsługa klienta i pomimo szerokiego zakresu współdziałania, stale rodzinna atmosfera w firmie” - mówi Daniel Knaisl.