Polski e-commerce rośnie w tempie 18% rocznie i należy do najszybciej rozwijających się w Europie. W ciągu najbliższych kilku lat jego wartość może wynieść nawet 80 mld zł. Przez internet kupuje już 73% Polaków – w porównaniu do 2019 roku liczba ta wzrosła o 11 punktów procentowych. W ostatnich miesiącach motorem napędowym polskiego rynku e-commerce stała się, przewrotnie, pandemia COVID-19, która wymusiła na konsumentach zmianę preferencji zakupowych, a biznesy masowo zaczęły się przenosić z offline’u do online’u. Z raportu Gemiusa pt. „E-commerce w Polsce 2020” wynika, że głównymi czynnikami motywującymi do zakupów online są niezmiennie całodobowa dostępność (82%), wygoda rozumiana jako możliwość zrobienia zakupów bez konieczności odwiedzenia sklepu stacjonarnego (78%) oraz nieograniczony czas na wybór pożądanego produktu (72%).
Z roku na rok istotnie zmieniają się również preferencje konsumenckie dotyczące modelu dostarczenia zamówionego towaru. W roku 2020, po raz pierwszy w historii badań Gemiusa, dostawa przesyłki do punktu wskazywana była przez badanych częściej niż dostawa kurierem bezpośrednio do pracy lub do domu. O ile z przesyłki kurierskiej „do drzwi” korzystało według raportu 55% użytkowników, o tyle z przesyłki do punktu korzysta ponad 60% użytkowników. Do samych maszyn paczkowych zamawia 61% respondentów, a grupę tę powiększają osoby korzystające z punktów detalicznych (jak np. placówki Poczty Polskiej, sieci partnerskie, w tym Żabka, Orlen, Ruch, Kolporter i inne).
Konsumenci stopniowo, ale na stałe przekonują się do nowego modelu dostaw, co jest skutkiem indywidualnych prób i doświadczeń zakupowych – żyjemy w coraz większym biegu, często trudno jest nam określić godziny, w których będziemy przebywali w pracy czy domu, aby odebrać przesyłkę. Dzięki możliwości dostawy do punktu, konsumenci zyskują większą elastyczność czasu i miejsca (paczka czeka na odbiorcę w punkcie, a nie odbiorca na kuriera z paczką) oraz zwykle niższy koszt dostawy.
„Można prognozować, że umacnianie się dostaw do punktów w obszarze e-commerce będzie nadal trwało. Obecnie już 68% użytkowników wskazuje, że dostępność dostawy do maszyn paczkowych jest dla nich czynnikiem motywującym do zrobienia zakupów, a 39% badanych wskazało na możliwość dostawy do sieci partnerskich. Podobne tendencje obserwujemy w ramach oferowanych przez nas rozwiązań osadzonych chociażby w ramach serwisu OLX.pl, gdzie oferowane za naszym pośrednictwem dostawy do punktów odbioru Poczty Polskiej i InPostu bardzo dynamicznie przyrastają z tygodnia na tydzień. Jedynym czynnikiem spowalniającym wzrost udziału dostaw do punktu są wyzwania technologiczne, leżące po stronie e-sklepów w obszarach rozwiązań IT dla koszyków sklepowych” – mówi Wojciech Kliber, Wiceprezes Zarządu Sendit S.A.
Formy dostawy towaru wybierane najczęściej podczas zakupów przez internet w latach 2017-2020
Źródło: Raporty Gemius pt. „E-commerce w Polsce” 2017-2020
„W sytuacji, gdy zakupy online robi niemal 3/4 Polaków, sklepy internetowe nie mogą zaprzestać na dostarczeniu klientowi bogatej oferty produktów czy uczynieniu kupowania bezproblemowym. Dzisiejszy e-konsument coraz bardziej ceni sobie wygodę, komfort i szybkość procesu zakupowego, które sklepy internetowe z ambicją na dalszy rozwój i utrzymanie przewagi konkurencyjnej, muszą zapewnić poprzez wdrażanie coraz nowszych rozwiązań technologicznych. W odpowiedzi na rosnącą wśród konsumentów popularność dostaw do maszyn paczkowych i punktów, oferujemy e-sklepom opartym na WooCommerce nową wersję wtyczki bliskapaczka.pl z intuicyjnym widgetem mapy, dzięki któremu klienci zyskują możliwość odbioru swojego zamówienia w jednym z 31 000 punktów nadawczo-odbiorczych w całej Polsce, a sprzedawcy – dzięki integracji z flexible shipping – możliwość automatycznego i elastycznego zarządzania cenami wysyłek” – mówi Kamila Kowalska, Dyrektor Sprzedaży Sendit S.A.
W związku z rozkwitem handlu online, dużym wyzwaniem dla branży kurierskiej stała się obsługa zwiększonej, z dnia na dzień, liczby zamówień i szybkie dostosowanie biznesów do nowych warunków. Nagły wzrost liczby przesyłek nie wpłynął jednak na pogorszenie się jakości usług kurierskich czy terminowość dostaw.
„Ostatnie miesiące nie tylko na nas wymusiły konieczność przeorganizowania sobie życia i cyklu dnia – z ogromnym uznaniem trzeba również zauważyć ogrom pracy, jaką przewoźnicy włożyli w dostosowanie się do sytuacji i wprowadzenie działań niezbędnych, aby klient końcowy nie odczuł negatywnych skutków pandemii. Biorąc pod uwagę średnią terminowość dostaw, a więc uwzględniając przesyłki międzynarodowe, paletowe oraz wszelkie inne dostarczane w terminie późniejszym niż „na następny dzień”, w kwietniu 2020 roku przesyłka wędrowała od rąk nadawcy do rąk odbiorcy przez średnio 1,78 dnia, gdzie ta sama podróż w kwietniu 2019 trwała 1,83 doby” – dodaje Wojciech Kliber, Wiceprezes Zarządu Sendit S.A.