Przedstawiciel e-containers twierdzi, że o ile na początku korzystanie z giełd było niczym gra w rosyjską ruletkę (giełdy dostarczały wielu nowych, lecz niesprawdzonych kontrahentów), to w tym momencie pozwalają na kontakt z rzetelnymi i sprawdzonymi firmami. Platformy giełdowe zapewniają więc nie tylko dostęp do ofert w pożądanych relacjach. Są także źródłem nowych kontaktów, pomocą w ewentualnej egzekucji należności czy też narzędziami planowania transportu, mapami, komunikatorami – stają się zatem cennym narzędziem dla przewoźników i spedycji, integrując w sobie ogromną ilość funkcji.
Ofertowa ewolucja
Joanna Zielińska, Area Manager Wtransnet przypomina genezę powstania giełd. – Przepływy towarowe pomiędzy różnymi regionami Europy nie kompensują się ze względu na ich różne zdolności produkcyjne. Firmy i przewoźnicy, którzy zajmują się transportem drogowym, na trasach dłuższych niż 200 km, spotykają się codziennie z problemem znalezienia ładunku powrotnego z punktów rozładunku, co pozwoliłoby im na optymalizację tras powrotnych. A niestety w wielu przypadkach wracają na pusto. Giełdy ładunków pod tym względem stały się nieodzownym narzędziem pracy w dla firm spedycyjnych i transportowych, ponieważ dzięki nim proces zlecania ładunków i podejmowania transportu stał się bardziej efektywny. Usługi on-line pomagają przewoźnikowi w znalezieniu ładunku i ułatwiają zlecanie transportu w tych przypadkach, kiedy firma dysponuje większą ilością ładunków niż sama może przewieźć – wyjaśnia J. Zielińska. Ten, kto korzysta z giełd ładunków, ma do dyspozycji informacje w czasie rzeczywistym o wolnych ładunkach i pojazdach od tysięcy firm z wielu państw. Posiadanie dostępu do tej informacji pozwala na podejmowanie decyzji i codzienne zarządzanie firmą. – W tym sensie, rozwiązaniem, jakie proponuje Wtransnet, jest bezpieczne otoczenie promujące współpracę pomiędzy firmami. Dzielimy się z 10 tys. firm europejskich informacjami o stałych ładunkach ogłaszanych na konkretnych kierunkach, aby firmy, które szukają stałych powrotów, mogły kontaktować się pomiędzy sobą w celu optymalizacji swoich tras – podkreśla J. Zielińska.
Sławomir Woźniak, Dyrektor ds. Sprzedaży ZETO, zauważa, że opinie na temat internetowych giełd transportowych są dziś mocno zróżnicowane. Zdaniem naszego rozmówcy, negatywne emocje wzbudzają szczególnie giełdy bezpłatne, gdzie niemal każdy może się zarejestrować. Brak solidnej weryfikacji zlecających, jak i firm transportowych rodzi ryzyko oszustw i nadużyć. Giełdy płatne weryfikują natomiast nowo zarejestrowane firmy, eliminując częściowo ryzyko, jednak nie zapewniają pełnej gwarancji wiarygodności zlecających, jak i rzetelności samych firm transportowych. – Zdarzają się zakupy transportu na jednej giełdzie i jego odprzedaż na innej, ceny są negocjowane poniżej rentowności, zleceniodawcy są niewypłacalni lub opóźniają wypłacanie wynagrodzenia. Tego typu praktyki niekorzystnie wpływają na sytuację rynkową, odbijają się szczególnie na małych firmach transportowych, dysponujących nielicznym taborem – przekonuje S. Woźniak. Nasz rozmówca twierdzi, że dobrym kierunkiem ewolucji giełd jest tworzenie własnych, zamkniętych giełd przez producentów czy dystrybutorów, które są dostępne wyłącznie dla zatwierdzonych przewoźników. Tego typu rozwiązania pozwalają zaadaptować ideę wykorzystywania wolnych mocy przerobowych przewoźników, a co za tym idzie – uzyskać realne oszczędności. Zapewniają poczucie bezpieczeństwa i stałej kontroli – zleceniodawca może selekcjonować listę przewoźników, pozyskując nowych i eliminując niesolidnych. Dzięki zamkniętym giełdom korzystają również firmy transportowe. W zamkniętych systemach aukcyjnych, dedykowanych indywidualnym przedsiębiorstwom produkcyjnym, przewoźnicy dysponują szczegółowymi informacjami na temat zleceniodawcy i zwiększają swoje szanse na regularną współpracę, po drugie zaś – nie muszą ulegać sztucznemu obniżaniu cen, co często ma miejsce w otwartych giełdach.
Długa lista nowości
Korzystając z giełd na bieżąco czasem niełatwo uzmysłowić sobie jak znaczącym zmianom podlegały one w ostatnich latach. Dziś mamy do dyspozycji wiele funkcji, które np. jeszcze pięć lat temu po prostu nie istniały. Zdaniem Dariusza Korbuta, Dyrektora Przedstawicielstwa TimoCom na Polskę, kraje Bałtyckie i kraje WNP, mówiąc o ewolucji giełd należy podkreślić np. znaczny przyrost ilości użytkowników i ofert ogłaszanych za pośrednictwem giełdy TC Truck&Cargo. W tej chwili jest to ponad 100 tys. dysponentów ogłaszających przeszło 450 tys. ofert każdego dnia. Przedsiębiorstwa mają zatem dużo większy wybór niż przed laty. – W wyniku rozwoju samej branży transportowej, a co za tym idzie zmiany potrzeb i przede wszystkim zwiększenia oczekiwań klientów, TimoCom wprowadził na przestrzeni ostatnich kilku lat także szereg dodatkowych rozwiązań. Obecnie użytkownicy programów TimoCom nie korzystają jedynie z giełdy transportowej TC Truck&Cargo. Spółka udostępnia także m.in. platformę przetargową TC eBid, która umożliwia przewoźnikom pozyskiwanie stałych zleceń transportowych. Firmy produkcyjne, handlowe czy spedycyjne mają dzięki tej platformie możliwość ogłaszania on-line przetargów na przewóz i tym samym dotarcia do ponad 33 tys. potencjalnych, sprawdzonych usługodawców – podkreśla D. Korbut. W ofercie TimoCom znajduje się też giełda powierzchni magazynowych, a najnowszym rozwiązaniem jest interaktywna mapa TC eMap, która pełni funkcję kalkulacyjno-trackingową. Umożliwia nie tylko planowanie tras i obliczanie jej kosztów, ale pozwala monitorować w jednym miejscu pojazdy wyposażone w systemy ponad 90 różnych dostawców telematycznych z całej Europy. To jedyne takie rozwiązanie na rynku. – TimoCom to także wysoki poziom bezpieczeństwa zawieranych transakcji. TimoCom Secure dba o to, by do giełdy TC Truck&Cargo oraz platformy TC eBid trafiały tylko sprawdzone firmy. W tym celu każdy ubiegający się o dostęp do programów musi przejść szczegółowy proces weryfikacji. Dopiero po uzyskaniu pozytywnej oceny otrzymuje możliwość korzystania z narzędzi TimoCom. Ponadto każdy z użytkowników jest na bieżąco monitorowany – dodaje D. Korbut.
J. Wójcik jako znakomity przykład rozwoju giełdy e-containers podaje rosnącą ilość funkcji. Na szczególną uwagę zasługuje jednak podniesienie bezpieczeństwa transakcji. – Największym kapitałem każdej giełdy są jej klienci. Im więcej klientów, tym więcej ofert, zaś ilość ofert przekłada się bezpośrednio na użyteczność giełdy, a tym samym przywiązanie klientów. W przypadku problemów z płatnościami należność udaje się odzyskać zazwyczaj w terminie do 7 dni, gdyż dla dłużnika utrata tak cennego narzędzia nie jest do przyjęcia – podkreśla nasz rozmówca.
Klaudiusz Boschon, International Key Account Manager Central & Eastern Europe, Wolters Kluwer Transport Services podkreśla m.in. walory Programu Bezpiecznej Giełdy Teleroute (jako pierwsza giełda transportowa wprowadziła na przełomie lat 2008/2009 innowacyjny program „Bezpieczna Giełda” polegający na wdrożeniu szerokiego pakietu usług i procesów, zapewniających bezpieczniejsze środowisko biznesowe na platformie giełdowej). W programie Bezpieczna Giełda znajdują się trzy podstawowe elementy: harmonizacja procesów weryfikacji jakości partnerów biznesowych we wszystkich krajach Europy, usługa mediacji oraz bezpieczne środowisko IT. – Wprowadziliśmy na rynek Transwide FreightCentral – nowe oprogramowanie klasy OMS (Order Management System) służące do zarządzania zleceniami transportowymi, klientami, podwykonawcami oraz kierowcami, gdzie giełda transportowa Teleroute stała się jego integralną częścią. Zaletą połączenia narzędzia operacyjnego z giełdą transportową jest szybki i bezpośredni dostęp do ofert ładunków, możliwość optymalnego wyszukiwania zleceń transporotowych oraz ich dopasowania do własnego lub zarządzanego pojazdu. Dodatkowo w łatwy sposób możemy wyeksportować zlecenia transportowe w postaci ofert ładunków do giełdy Teleroute – podkreśla K. Boschon.
J. Zielińska (Wtransnet) zauważa, że Wtransnet to w istocie nie tylko giełda ładunków, ale swoiste centrum promocji transportu. Oferuje innowacyjne rozwiązania optymalizujące proces zlecania transportu w bezpiecznym i zweryfikowanym otoczeniu. Poza tym, wspiera współpracę długoterminową, pomagając firmom zrzeszonym generować zyski nie tylko w pracy codziennej poprzez giełdę ładunków, ale przede wszystkim przez giełdę stałych tras i promocję networking pomiędzy wszystkimi firmami, które przynależą do Wtransnet. – We Wtransnet mamy zasady, które nie zmieniają się od lat. Ani teraz, ani pięć lat temu nie współpracowaliśmy z firmami produkcyjnymi. Nasze usługi są i będą kierowane tylko do sektora transportu i logistyki. I kwestie bezpieczeństwa były, są i będą dla nas priorytetem. To, czego nie mieliśmy pięć lat temu to na pewno Chat on-line, który został wdrożony całkiem niedawno. Jest to zupełnie darmowy kanał komunikacji, który firmom zrzeszonym w Wtransnet daje możliwość kontaktu on-line z obsługą klienta. Firmy niezrzeszone w Wtransnet mogą również zasięgać informacji na temat giełdy, warunków przystąpienia czy nawet umówić się na demonstracje systemu, poprzez kontakt z działem handlowym przez chat umieszczony na stronie Web. Kolejną rzeczą, jaką wprowadziliśmy jest figura Business Asystenta, który pomaga firmom zrzeszonym w Wtransnet pomnożyć swoje możliwości biznesowe. Od momentu zarejestrowania nowej firmy, Business Asystent towarzyszy jej podczas pierwszych miesięcy pracy z Wtransnet. Jej głównym zadaniem jest pomoc nowej firmie w wyciągnięciu maksymalnej korzyści z aplikacji i powiększeniu kontaktów do firm europejskich. Idąc dalej w tym kierunku, od pięciu lat organizujemy również Wconnect. Jest to międzynarodowe spotkanie firm z sektora transportu – wylicza J. Zielińska.
S. Woźniak (ZETO) zaznacza, że system SOOT nie jest giełdą transportową w powszechnym rozumieniu tego terminu. Zgodnie z definicją, SOOT jest platformą komunikacyjną pomiędzy przewoźnikami a zleceniodawcami, z tą różnicą, że funkcja przetargowo-aukcyjna jest przypisana wyłącznie jednemu zleceniodawcy. Oznacza to w praktyce, że firmy wystawiające aukcje dysponują własnym systemem konkursu ofert, niedostępnym dla innych zlecających, z pełnym podglądem historii wcześniejszych zleceń. To gwarantuje zlecającym większą kontrolę zawieranych transakcji, co przekłada się na mniejsze ryzyko nierzetelności firm transportowych. – Przewoźnicy muszą uzyskać akceptację ze strony zleceniodawcy przed przystąpieniem do konkursu ofert. Co ważne, SOOT zapewnia całą infrastrukturę informatyczną niezbędną do koordynacji przewozu już po zawarciu transakcji. Za jego pośrednictwem są przygotowywane i przesyłane zlecenia transportowe i inne dokumenty przewozowe. Możliwość jego integracji z systemami klasy ERP już funkcjonującymi w firmie sprawia, że nie ma konieczności uzupełniania wszystkich danych od początku – są one synchronizowane automatycznie, co zapewnia znaczną oszczędność czasu – mówi S. Woźniak. Wspomaga także obsługę transportowców na terenie zakładu organizującego wysyłkę i odbiór towarów, koordynując procesy awizacji, rejestracji transportu, zarządzania za- i rozładunkiem, czyli wszystko, co wchodzi w skład tzw. yard managementu. SOOT stanowi wsparcie dla firm także przed organizacją aukcji – umożliwia pracownikom poszczególnych działów firmy wystawianie zleceń transportowych, które następnie są definiowane i wystawiane przez dział logistyki.
Telematyczna integracja
W ostatnim czasie zanotowano przypadki integracji giełd transportowych z aplikacjami telematycznymi, jak również z systemami TMS. Czy można się spodziewać upowszechnienia tego rodzaju praktyk? D. Korbut (TimoCom) jako przykład podaje TC eMap. Początkowo był to program kalkulacyjny, dzięki któremu w prosty sposób można było wyznaczyć trasę na mapie oraz ustalić jej koszty. Następnie został rozszerzony o funkcję trackingu, umożliwiającą monitorowanie pozycji pojazdów wyposażonych w GPS na mapie zintegrowanej z giełdą. Przewoźnicy mogą dzięki niej zezwolić zleceniodawcom na obserwowanie pozycji pojazdu w trakcie przewożenia ładunku. W przypadku korzystania z wielu ciężarówek z wbudowanymi różnymi systemami telematycznymi zyskuje się sposób na monitorowanie wszystkich pojazdów w tym samym miejscu, na jednej mapie. – Obserwując rozwój branży TLS oraz potrzebę optymalizacji wielu procesów występujących w tym obszarze, a także konieczność ciągłego poszukiwania sposobów na uzyskiwanie przewagi konkurencyjne,j można stwierdzić, iż integracja giełd transportowych z aplikacjami telematycznymi oraz innymi narzędziami niezbędnymi w tym sektorze jest nie do uniknięcia. Firmy tworzące platformy zleceń z całą pewnością będą oferowały coraz szerszy wachlarz usług – konkluduje D. Korbut.
Podobne przekonanie wyrażają przedstawiciele innych giełd. W Wolters Kluwer Transport Services powiedziano nam, że łączenie systemów jest przyszłością zarówno jeśli chodzi o integrację giełdy z FMS (Freight Management System), jak i TMS (Transport Management System). Podstawowym założeniem integracji jest optymalizacja procesów w firmach korzystających z giełdy transportowej. Procesy te mogą zostać stanowczo skrócone lub całkowicie zautomatyzowane. Mamy już za sobą wiele zrealizowanych projektów integrujących systemy. W przypadku integracji z systemami FMS uzyskane informacje na temat pozycji pojazdu mogą być wykorzystane do wyszukania ładunku, które wpływają na skrócenie czasu, jaki spedytor przeznacza na wykonanie tego zadania. W zależności od systemu FMS możemy pozwolić sobie na różny stopień integracji. Podstawowym założeniem jest, aby systemy nie dublowały swoich funkcji, a uzupełniały się wzajemnie. WKTS dostosowuje się do różnych systemów FMS i przeprowadza integrację na odpowiednim dla obu stron poziomie. W zależności od profilu i potrzeb klienta, może to być pomocne w optymalizacji procesów np. za pomocą interfejsów wymieniających dane między systemami, dzięki którym można w łatwy sposób eksportować i importować ładunki do i z giełdy. Interfejs ten zastępuje ręczne wprowadzanie ładunku do giełdy lub do systemu TMS, co oznacza oszczędność czasu. Dodatkowo systemy powiązane z giełdą Teleroute i z FreightCentral służą do wyznaczania tras i zleceń z możliwością wysłania informacji o ładunku do kierowcy. Kierowca potwierdza statusy realizacji zadania, które za pomocą kolejnych interfejsów mogą zasilić system TMS.
O tym, że rozwiązania telematyczne pozwalają na lepsze gospodarowanie flotą przewoźników, a implementacja tego typu rozwiązań jest coraz bardziej doceniana, ponieważ pozwala utrzymać kontrolę nad poszczególnymi jednostkami przewozowymi, przekonuje również S. Woźniak (ZETO). O ile dotychczas decydowały się na nie głównie firmy spedycyjne, systematycznie rośnie rynkowe zapotrzebowanie na kontrolowanie przebiegu trasy każdego samochodu ze strony zleceniodawców indywidualnych. – Po pierwsze, systemy tego typu zapewniają poczucie bezpieczeństwa ładunku, co ma szczególne znaczenie przy przewozie ładunków specjalistycznych. Umożliwiają śledzenie poszczególnych etapów przewozu, co przekłada się na lepsze planowanie trasy przejazdu i optymalizacji kosztów m.in. zużycia paliwa. Dzięki stałej łączności z kierowcami łatwiej także zaplanować rozładunek/załadunek transportu, unikając kolejek przed bramą wjazdową na teren zakładu. Te i wiele innych atutów telematycznych systemów komunikacji w transporcie przekładają się na ich coraz większą popularność. Można więc pokusić się śmiało o stwierdzenie, że z pewnością w najbliższym czasie rozwiązania tego typu staną się ważnym kryterium przy podejmowaniu decyzji o wyborze giełdy transportowej – twierdzi nasz rozmówca.
Michał Jurczak
***
Olbrzymi postęp
– Jeszcze kilka lat temu funkcja giełdy transportowej ograniczała się jedynie do wprowadzania i wyszukiwania ofert wolnych frachtów i pustych przestrzeni ładunkowych. Jednak bardzo szybki rozwój techniki, a przede wszystkim ogólna dostępność internetu spowodowały, że także w branży transportowej zaczęto wykorzystywać nowości technologiczne, a tym samym poszerzać ofertę programów komputerowych dedykowanych sektorowi TLS. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie na rynku firm, nieposiadających dostępu przynajmniej do jednej giełdy.
Trzeba jednak podkreślić, że giełda transportowa to już nie jedynie wyszukiwarka ofert. Obecnie wiele giełd stało się multifunkcyjnymi platformami. Umożliwiają użytkownikom między innymi redukcję pustych przebiegów, optymalne wykorzystanie powierzchni ładunkowych, doładunek czy pozyskiwanie dodatkowych, także stałych, zleceń transportowych. Wiodące na rynku giełdy transportowe to także wysoki poziom dbałości o bezpieczeństwo i rzetelność firm, z którymi przewoźnik czy spedytor chce nawiązać współpracę. Chodzi o to, aby uczestnicy branży nie tylko redukowali koszty, oszczędzali czas, ale robili to w sposób profesjonalny i przede wszystkim bezpieczny.
Dariusz Korbut
Dyrektor Przedstawicielstwa TimoCom na Polskę, kraje Bałtyckie i kraje WNP
***
Giełda w chmurze
– Giełda transportowa dzisiaj to innowacyjna, wielofunkcyjna platforma działająca w tzw. „chmurze”, zachowująca kompatybilność ze wszystkimi przeglądarkami internetowymi. Dostępna również w wersji aplikacji mobilnej na smartfonie czy iPhonie. Na przykładzie giełdy transportowej Teleroute możemy zaobserwować, iż stała się ona niezastąpionym narzędziem operacyjnym w codziennym użytku, zarówno dla przewoźnika szukającego frachtów czy załadunku powrotnego, jak i stałych rzetelnych kontrahentów oraz partnerów biznesowych. Dzisiejsza giełda transportowa oferuje firmom spedycyjnym możliwość odsprzedaży frachtów oraz pozyskania sprawdzonych i wiarygodnych firm transportowych w celu wykonania zlecenia transportowego. Giełda oferuje wiele usług o wartościach dodanych, których w przeszłości na rynku po prostu nie było, m.in. możliwość dodatkowego sprawdzenia kondycji finansowej kontrahenta, za pomocą raportów finansowych dostępnych bezpośrednio na giełdzie transportowej Teleroute.
Klaudiusz Boschon
International Key Account Manager Central & Eastern Europe, Wolters Kluwer Transport Services
***
Warto integrować
– Aplikacja Wtransnet jest przygotowana na integrację z innymi systemami wewnętrznymi, z których firmy korzystają w swojej codziennej pracy.
To rozwiązanie pozwala np. na automatyczne podłączenie do giełdy ładunków, dzięki czemu oferty ładunków z danej firmy pojawiają się na naszej giełdzie bezpośrednio z systemu wewnętrznego firmy. Spedytor nie musi w ten sposób wprowadzać ładunków ręcznie na giełdę. Do tej pory z tej opcji korzystały głównie duże firmy spedycyjne i logistyczne w celu optymalizacji pracy w swoim dziale spedycji.
Naszym zdaniem przyszłość giełd ładunków związana będzie z automatyzacją procesów zawierania transakcji transportowych i idzie w kierunku tworzenia coraz bardziej bezpiecznego otoczenia. To droga, którą wybrało już wiele kluczowych firm europejskich. Poza zlecaniem ładunków poprzez giełdy, stawiają one na tworzenie swoich wewnętrznych systemów. I takie rozwiązanie oferuje im Wtransnet poprzez produkt Cargo Plus, aplikację on-line pomagającą w wyborze najlepszego przewoźnika na każdy ładunek w oparciu o informację, którą system gromadzi o wszystkich zwyczajowych podwykonawcach. Cargo Plus jest również przystosowany do integracji z systemami wewnętrznymi firmy. Cargo Plus pozwala oferować zlecenia transportowe w pierwszej kolejności własnej grupie sprawdzonych przewoźników. W ten sposób firma znacznie redukuje czas przyznawania ładunków. Z Cargo Plus firma centralizuje i dzieli się informacją z pozostałymi swoimi oddziałami, co pozwala jej na utrzymanie jakości i efektywności.
Joanna Zielińska
Area Manager Wtransnet