Z inspektorem Remigiuszem Woźniakiem, Dyrektorem Izby Celnej w Białej Podlaskiej – o tym, czy zmniejszył się ruch towarowy po gospodarczych sankcjach nałożonych przez Rosję oraz o tym, co się dzieje na wschodniej granicy Polski – rozmawiał Janusz Mincewicz.
Janusz Mincewicz: W jakim zakresie sankcje nałożone przez Rosję wpłynęły na kolejowy i drogowy ruch towarowy na granicy z Białorusią?
Remigiusz Woźniak: Patrząc na dane statystyczne dotyczące ruchu towarowego na granicy polsko-białoruskiej, od momentu wprowadzenia na początku sierpnia embarga na przywóz do Rosji niektórych produktów pochodzących z UE, nie odnotowaliśmy znaczących różnic, jeśli chodzi o całościową liczbę pojazdów ciężarowych odprawianych na przejściu granicznym w Koroszczynie-Kukurykach. Porównując okresy bezpośrednio przed i po wprowadzeniu przez Rosję embarga, można stwierdzić, że ogólny spadek ruchu towarowego na tym przejściu waha się na poziomie 6 proc. Podobnie jest z ruchem kolejowym na przejściu granicznym w Terespolu. I tu nie widać istotnych różnic, jeśli spojrzymy na całościową liczbę odprawianych wagonów kolejowych. Okres kilku miesięcy jest zbyt krótki, aby wyciągać jakieś kategoryczne wnioski.
– Czy po wprowadzeniu sankcji zwiększył się ruch indywidualny na kolejowym i drogowym przejściu w Terespolu, więcej Białorusinów i Rosjan przyjeżdża na zakupy?
– Tak jak w przypadku ruchu towarowego, i tutaj nie widać jakichś istotnych różnic, jeśli chodzi o liczbę Białorusinów czy Rosjan przyjeżdżających do Polski. Natomiast na przejściach z Rosją obsługiwanych przez Izbę Celną w Olsztynie wzrost liczby podróżnych jest bardzo widoczny.
– Od wiosny zniknęły wielkie kolejki TIR-ów do przejścia granicznego w Koroszczynie. W jakim zakresie wpłynęły na to sprawniejsze odprawy celne kierowanej przez Pana Izby Celnej?
– Obserwowany na początku 2014 r. roku dłuższy czas oczekiwania na przekroczenie granicy wynikał z przyczyn obiektywnych. Złożyły się na to po części kłopoty organizacyjne służb białoruskich w związku z przejęciem od stycznia br. przez białoruską służbę celną kompetencji w zakresie kontroli transportu drogowego i sanitarnej kontroli granicznej. Dodatkowo wprowadzane przez stronę białoruską w okresie wiosennych roztopów ograniczenia, w zakresie m.in. dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów oraz nacisków osi pojazdów na drogach prowadzących do przejść granicznych Kuźnica – Bruzgi oraz Bobrowniki – Bierestowica, powodowały, że pojazdy przekraczające określone parametry wybierały przejście graniczne w Kukurykach. Dziś średnio w ciągu doby w Koroszczynie odprawiamy w obu kierunkach 1,5 tys. ciężarówek. Nowoczesne, wspomagające naszą pracę systemy IT, system wczesnego ostrzegania o sytuacjach nadzwyczajnych pomiędzy służbami obu państw granicznych, zwiększenie udziału elektronicznych zgłoszeń celnych, a przez to ograniczenie udziału funkcjonariuszy celnych do niezbędnego minimum, oparcie kontroli celnej na analizie ryzyka, szybka kontrola za pomocą nowoczesnych urządzeń skanujących ładunki czy ułatwienia w odprawach pustych pojazdów – to wszystko przełożyło się na to, że pomimo ponad 60-procentowego wzrostu natężenia ruchu granicznego na tym przejściu w latach 2009–2013 czas oczekiwania na przekroczenie granicy nie zwiększył się. To, czym możemy się pochwalić, to konsekwentne wprowadzanie przez Służbę Celną licznych ułatwień i uproszczeń z myślą o naszych klientach. Od kilku lat jest to jednym z naszych priorytetów. Przykładowo, w czerwcu 2013 r. wprowadzono nowatorskie rozwiązanie dedykowane przedsiębiorcom korzystającym z procedury TIR. Posiadacz pozwolenia pod nazwą „upoważniony nadawca TIR” może teraz w pełni samodzielnie otwierać procedurę tranzytu na podstawie karnetu TIR z użyciem stempla „TIR – upoważniony nadawca” – bez potrzeby przedstawiania towaru i karnetu TIR w urzędzie wyjścia. Wdrożenie tego rozwiązania nie tylko ogranicza formalności celne, ale też skraca czas niezbędny do objęcia towarów procedurą. Pokazuje również, jak zmienia się podejście polskiej Służby Celnej do przedsiębiorców.
– Czy terminal w Koroszczynie, który po wybudowaniu należał do najnowocześniejszych w Polsce, jest wystarczający, by obecnie obsługiwać potoki samochodów?
– Na ten rok zaplanowano, kosztem 4,3 mln zł, modernizację drogi celnej dla samochodów ciężarowych na drogowym przejściu granicznym w Kukurykach. W jakim zakresie usprawni to obsługę celną?
– Realizowana obecnie modernizacja części drogi celnej łączącej przejście graniczne w Kukurykach z terminalem w Koroszczynie służy przywróceniu właściwych parametrów remontowanego odcinka w sposób umożliwiający ruch ciężkich środków transportu. Dokończenie modernizacji końcowego odcinka drogi pozwoli na utworzenie dodatkowego pasa ruchu przeznaczonego dla pojazdów bez ładunku, wjeżdżających na terytorium UE, należących do przewoźników korzystających z ułatwień. Modernizacja ta pozwoli też na zmianę organizacji ruchu pojazdów nienormatywnych tak, aby omijały one płyty postojowe terminala, co zapewni większe bezpieczeństwo transportowanych ładunków ponadgabarytowych.
– Mam wrażenie, że trzeba już także zmodernizować przejście drogowe w Terespolu, które od lat nie było remontowane. Czy podziela Pan moją opinię?
– Tak się składa, że przejście drogowe w Terespolu jest przejściem zmodernizowanym i spełniającym europejskie standardy. Jego modernizacja została ukończona w 2010 r. Niestety, most na Bugu ma tylko dwa pasy ruchu, po jednym w każdym kierunku, co znacznie ogranicza przepustowość przejścia. To, co mogłoby pomóc, to właśnie modernizacja mostu.
– Jak się układa współpraca ze służbą celną Białorusi, szczególnie w okresie wzmożonego ruchu towarowego na przejściu drogowym Koroszczyn-Kukuryki – Kozłowicze?
– A jak się kształtują wykroczenia celne w ruchu towarowym. Czy jest ich mniej, czy więcej?
– W porównaniu z rokiem ubiegłym obserwujemy spadek liczby przestępstw i wykroczeń skarbowych popełnianych przez kierowców pojazdów ciężarowych przekraczających granicę przez przejście graniczne w Kukurykach – dotyczy to głównie przemytu papierosów. Konsekwencje karne, ale i ewentualne konsekwencje dyscyplinarne grożące ze strony pracodawcy mogą skutecznie odstraszać potencjalnych sprawców. Obserwujemy za to wzrost liczby prób przemytu dużych ilości papierosów w wagonach kolejowych wjeżdżających do Polski przez przejście graniczne w Terespolu.
– Czego w najbliższych latach należy życzyć Panu i celnikom z kierowanej przez Pana Izby Celnej?
– Myślę, że tego, aby udało nam się zrealizować cele, które nakreślone zostały w Strategii Działania Służby Celnej na lata 2014–2020. Będzie się to wiązać nie tylko ze zmianami organizacyjnymi, ale też zmianami w sposobie myślenia funkcjonariuszy o roli, którą przyszło nam wypełniać.