Rekrutacyjny boom w logistyce dopiero przed nami? Pracowników brakować będzie również po świętach
Choć grudzień uważany jest za szczyt sezonu zakupowego, to wzmożone zapotrzebowanie na pracowników nie kończy się wraz z nadejściem świąt. Eksperci prognozują, że w sektorze magazynowym, logistyce i transporcie blisko 30-proc. wzrost zatrudnienia utrzyma się aż do połowy lutego. Najbardziej poszukiwani są niewykwalifikowani pracownicy magazynowi, pakowacze, kontrolerzy jakości i kurierzy. Ci ostatni w szczycie sezonu mogą zarobić nawet 50 zł brutto za godzinę pracy.
Źródło: Freepik.com
Największy wzrost liczby ofert pracy sezonowej miał miejsce w listopadzie, w związku z Black Friday i planowaniem zatrudnienia przed świąteczną gorączką zakupową. Wszystko wskazuje jednak na to, że w grudniu i w styczniu liczba wakatów nie spadnie. Obecnie dodatkowych rąk do pracy szukają operatorzy logistyczni, obsługujący sektor e-commerce, którzy przygotowują się już do przyjmowania zwrotów oraz poświątecznych wyprzedaży. Jak informują eksperci rynku pracy z LeasingTeam Group, firmy z branży TSL (transport, spedycja, logistyka), które w latach ubiegłym miały stałe zasoby sezonowe, dziś mierzą się z brakami, a chętnych do wykonywania tego typu pracy wcale nie przybywa.
– Logistyka w e-commerce notuje kolejne rekordy. Patrząc z perspektywy lat, ofert pracy tymczasowej w sezonie okołoświątecznym jest coraz więcej. Już teraz widzimy, że w okresie od października do połowy lutego zapotrzebowanie na pracowników u naszych klientów z sektora TSL wzrośnie o 30-40 proc. w porównaniu do trzeciego kwartału 2024 roku. Choć są też firmy, które notują nawet trzy razy wyższe zapotrzebowanie rekrutacyjne. – mówi Justyna Gosk, dyrektor operacyjny w LeasingTeam Group.
Zarobki w górę, a chętnych brak
Obecnie brakuje przede wszystkim magazynierów, w tym pracowników fizycznych do wykładania i kompletacji towarów czy kontrolerów jakości. Do obsadzenia wciąż pozostają też etaty magazynierów z uprawnieniami do obsługi wózków widłowych, kurierów i kierowców. W związku ze wzrostem płacy minimalnej, ale też deficytem pracowników sezonowych, zarobki są wyższe niż rok temu. Dużo jednak zależy od systemu pracy i lokalizacji. Najwięcej zarobić można w dużych aglomeracjach miejskich oraz w regionach o rozwiniętej infrastrukturze logistycznej i handlowej. Jak wylicza LeasingTeam Group, w tym sezonie pakowacze mogą dostać od 28 do 35 zł brutto za godzinę, magazynierzy z uprawnieniami od 32 do 40 zł, a kurierzy od 32 do nawet 50 zł. Co istotne, na wyższe zarobki w czwartym kwartale br. oraz w pierwszych miesiącach nowego roku liczyć mogą również pracownicy etatowi.
– Coraz częściej w okresie tzw. peaku sezonowego pojawiają się dodatkowe oferty premii absencyjnej, bądź za wzmożoną wydajność. Sięgają one od 300 do nawet 1000 zł brutto miesięcznie. Oferowane są zarówno pracownikom stałym, jak i sezonowym – tłumaczy Justyna Gosk, dyrektor operacyjny w LeasingTeam Group.
Pracodawcy oferują różne formy zatrudnienia i cenią elastyczność
Pracę tymczasową w okresie świątecznym podejmują przede wszystkim uczniowie i studenci, ale także emeryci i renciści. Wśród kandydatów są także osoby, które z różnych powodów nie mogą pracować na pełen etat, jak młode matki, czy ci, którzy nie rezygnując z etatu, chcą podreperować domowy budżet na świętą lub przed zbliżającymi się feriami. Pracodawcy w branży TSL korzystają z różnych form zatrudnienia i szukają osób elastycznych pod względem godzin pracy.
– Najczęstszą formą zatrudnienia dla pracowników niewykwalifikowanych jest kodeksowa umowa o pracę, umowa o pracę tymczasową lub umowa zlecenia, czasem umowa sezonowa. W przypadku magazynierów z kwalifikacjami dominuje umowa o pracę lub umowa o pracę tymczasową, rzadziej umowa zlecenia. Kierowcy i kurierzy najczęściej pracują na kontraktach B2B – wyjaśnia Justyna Gosk, dyrektor operacyjny w LeasingTeam Group. - Czasowy charakter zatrudnienia i wysoka rotacja sprawiają, że niektóre firmy nie są w stanie udźwignąć rekrutacji ani kard. Wówczas najlepszym rozwiązaniem jest współpraca z agencją zatrudnienia, która potrafi szybko pozyskać pracowników, bądź zakup na zewnątrz usługi payrollu technicznego, gdzie dostawca poprzez nowoczesne narzędzia wesprze w tym trudnym okresie działania w obszarach HR - dodaje Justyna Gosk.