Skocz po whisky – czyli o czym powinien pamiętać importer alkoholi
Irlandzkie przysłowie głosi, że abstynencja jest dobrą rzeczą, pod warunkiem, że uprawia się ją z umiarem. Pod tym stwierdzeniem zapewne obiema rękami podpisaliby się liczni nad Wisłą konsumenci szkockiej whisky, która w ostatnich latach podbiła serca wielu Polaków. Niestety, jedną z konsekwencji brexitu jest odcięcie szkockich producentów tego szlachetnego trunku od ich konsumentów w Unii Europejskiej żelazną granicą. Co więcej, wielu importerów alkoholu zupełnie nie zdawało sobie sprawy z faktu, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej spowoduje liczne komplikacje dla ich biznesu. O czym zatem powinni pamiętać importerzy alkoholu, żeby ich klienci nie wpadli w pułapkę nadmiernej abstynencji ?
Eksporter każdego produktu wywożonego z terytorium Zjednoczonego Królestwa musi dokonać zgłoszenia celnego do procedury wywozu. Ostatnimi czasy, popyt na usługi celne w tym kraju znacznie przewyższa podaż, więc już samo znalezienie brokera celnego, który podejmie się tego zadania stanowi spore wyzwanie. Złożenie zgłoszenia do procedury wywozu to jednak dopiero połowa sukcesu. Jeżeli towar jest przewożony transportem drogowym, należy już na terytorium Wielkiej Brytanii otworzyć dokument T1, w celu objęcia go procedurą tranzytu do wewnętrznego urzędu celnego na obszarze celnym UE, gdzie zamierzamy dokonać odprawy ostatecznej. Ciężarówka bez dokumentu T1 nie powinna zostać w ogóle wpuszczona na prom, a już na pewno powinna zostać zatrzymana na granicy przez unijnych celników. Gdyby zaś jakimś cudem sforsowała obie te przeszkody, to przewoźnik może zostać posądzony o próbę przemytu alkoholu, co stanowi przestępstwo celne dużego kalibru i jest zagrożone zarówno wysokimi karami finansowymi, jak i karą pozbawienia wolności.
Jeśli alkohol zamierzamy dopuścić do wolnego obrotu bez składania go w składzie podatkowym lub celnym, butelki muszą posiadać naniesione banderole. Nakładanie banderol jest prawnie dopuszczalne jedynie w składach celnych i podatkowych, więc brak znaków akcyzy będzie skutkować brakiem możliwości oclenia towaru. Oczywiście o wydanie banderol musimy wystąpić odpowiednio wcześniej. Wniosek sporządza się według stosownego wzoru, dołączając do niego 8 załączników (!); do tego należy oczywiście wnieść stosowną opłatę. Czytelnikom polecam szczególnie gorąco lekturę paragrafu 9 rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie oznaczania wyrobów akcyzowych znakami akcyzy, który wskazuje, iż „Przechowywanie oraz przewóz banderol wymaga zapewnienia odpowiednich środków transportu, pomieszczeń, urządzeń służących do przechowywania, w szczególności skarbców lub kas pancernych, oraz ochrony w sposób przyjęty przy przechowywaniu i transporcie wartości pieniężnych”, zaś „dostęp do pomieszczeń i urządzeń służących do przechowywania banderol mogą mieć wyłącznie osoby imiennie do tego upoważnione”.
Jeżeli zamierzamy skorzystać z usług składu podatkowego, musimy wcześniej uzgodnić warunki na jakich będzie to możliwe. Usługowych składów podatkowych jest niewiele, a popyt na ich usługi spory. Jeden z owych nielicznych składów podatkowych jest prowadzony w Warszawie przez Rusak Business Services Sp. z o.o.
Alkohol wprowadzamy na skład podatkowy korzystając z procedury celnej 45. Musimy, jednakże pamiętać, iż procedura ta wiąże się z koniecznością uzyskania zezwolenia na działanie jako „zarejestrowany wysyłający” lub skorzystania z usług podmiotu, który takie zezwolenie posiada. Należy również złożyć zabezpieczenie akcyzowe na przemieszczenie alkoholu z urzędu celnego lub miejsca uznanego, w którym nastąpiło objęcie go procedurą celną, do składu podatkowego.
Sporą część importerów alkoholu zaskoczył fakt, iż do odprawy celnej ich towarów niezbędne jest wcześniejsze przeprowadzenie jego kontroli przez Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz uzyskanie stosownego protokołu. Kontrola jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych obejmuje m.in. badanie organoleptyczne towaru, należy zatem być przygotowanym na fakt, że inspektor IJHARS pobierze jego próbki, co przy whisky z górnej półki cenowej może być dość bolesne. Równie bolesny może być fakt, iż pracownicy Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych są dostępni jedynie w dni powszednie, w godzinach urzędowania (zwykle od 8.00 do 16.00).
Przedsiębiorcy importujący alkohole powinni również pamiętać, iż w Polsce obowiązuje uchwalona w 2009 r. ustawa o towarach paczkowanych, wymuszona unijną dyrektywą nr 2007/45/WE z dnia 5 września 2007 r. Zgodnie z ustawą, jeśli alkohol ma trafić do sprzedaży detalicznej, w zakresie od 100 ml do 2.000 ml dozwolone są wyłącznie opakowania jednostkowe o pojemnościach: 100 - 200 - 350 - 500 - 700 - 1.000 - 1.500 - 1.750 - 2.000 ml. Natomiast dla wina w zakresie od 100 ml do 1500 ml przewidziano wyłącznie 8 dopuszczalnych pojemności opakowań: 100 – 187 – 250 –375 – 500 – 750 –1000 – 1500 ml. Jeśli przywieziemy zatem whisky np. w nietypowej butelce o pojemności 750 ml, to nie uzyskamy pozytywnego protokołu jakości handlowej, a w efekcie nie będziemy jej mogli oclić. Taki towar można jedynie zutylizować lub odesłać do nadawcy.
Na koniec dobra wiadomość dla smakoszy: na szkocką whisky cło jest zerowe, jej cena nie powinna zatem znacząco wzrosnąć w stosunku do cen sprzed 1 stycznia 2021 r. Po dokonaniu przez importera wszystkich niezbędnych formalności, konsumenci jego wyrobów będą zatem mogli nadal praktykować ową umiarkowaną abstynencję, którą zalecają Irlandczycy…
Autor: Piotr Sienkiewicz, Business Development Director