Wbrew obawom, które pojawiły się pod koniec pierwszego kwartału, rynek rolny bardzo dobrze poradził sobie z pandemią. Resort rolnictwa poinformował, że w I połowie br. wartość sprzedaży zagranicznej polskich artykułów rolno-spożywczych wyniosła 16,4 mld euro i była o 7% większa niż przed rokiem. To także zasługa firm zaopatrzenia rolnictwa.
– Warto zaznaczyć, że w czasie pandemii nie odnotowaliśmy żadnych zagrożeń, opóźnień, obniżenia jakości czy też innych nieprzewidzianych sytuacji, których następstwem byłyby jakiekolwiek zaburzenia w rytmie realizowanych dostaw – podkreśla zdecydowanie Wojciech Wolnicki, Wiceprezes Zarządu EKOPLON. – Wszyscy pamiętamy, jak dynamicznie rozwijała się sytuacja pandemiczna w marcu i kwietniu i jak mało było w tamtym czasie kwestii pewnych, w ramach których można było zaplanować cokolwiek na dłużej niż kilka dni do przodu – dodaje. – Pomimo różnych ograniczeń błyskawicznie potrafiliśmy się dostosować do sytuacji kryzysowej, z marszu wprowadzając dodatkowe zabezpieczenia i procedury chroniące zarówno naszych klientów, jak i pracowników.
EKOPLON jest jednym z najważniejszych na polskim rynku dostawców kompleksowych rozwiązań dla produkcji rolnej w zakresie środków żywienia zwierząt hodowlanych oraz nawozów dolistnych.
– To wymagający i rozproszony rynek, który wymaga stałego monitorowania i musi dostosowywać się do oczekiwań odbiorców produktów – zwraca uwagę Robert Gałązka, Dyrektor działu obsługi klienta i logistyki EKOPLON. – Oznacza to też, że staramy się współpracować tylko z takimi firmami, które z jednej strony mogą zagwarantować jakość i terminowość realizowanych dostaw, ale z drugiej – są na tyle elastyczne, by wraz z nami szybko reagować na sygnały płynące od naszych odbiorców.
Koronawirusowa układanka
Zagrożenia, z jakimi w ostatnich latach musiał zmierzyć się cały świat, takie jak ptasia grypa, wirus afrykańskiego pomoru świń (ASFV) czy COVID-19, sprawiły, że firmy produkcyjne stanęły przed nie lada wyzwaniem, by utrzymać ciągłość wszystkich procesów logistycznych.
– Oczywiście trudno powiedzieć, że przyzwyczailiśmy się do wybuchających co jakiś czas kryzysów, które dotykają przemysł rolno-spożywczy – stwierdza Monika Mołas, Kierownik ds. Logistyki EKOPLON. – Chociaż prawdą jest, że właśnie dzięki powtarzalności takich sytuacji zawsze mamy pod ręką plan awaryjny. Z czasem okazało się, że szybkie reagowanie stało się naszym naturalnym działaniem – podsumowuje.
Pandemia COVID-19 dała możliwość wykorzystania dotychczasowych doświadczeń i ich błyskawicznego wdrożenia po odpowiedniej adaptacji. W pierwszej kolejności zmieniony został model realizacji zamówień. System „dostawa prosto pod drzwi” zagwarantował utrzymanie ciągłości dostaw, dzięki zmniejszeniu minimum logistycznego i zmianie modelu dystrybucyjnego. Następnie wprowadzono nowoczesny system bioasekuracji – IN oraz OUT EKOPLON – obejmujący nie tylko sam transport, który podlega dezynfekcji w specjalnie do tego celu przygotowanych stanowiskach, lecz także kierowców, którzy wraz z wdrożeniem nowych zasad zostali odpowiednio przeszkoleni i poinformowani o znaczeniu wprowadzanych zmian. Naturalnym następstwem zastosowanych rozwiązań było ograniczenie bezpośrednich kontaktów na linii pracownicy firmy–kierowcy–odbiorcy do niezbędnego minimum.