Przejdź do artykułu
2016-02-15 | Głos z rynku

Informatyzacja w Polsce poniżej średniej

Zaledwie 20% firm w Polsce wdrożyło do tej pory system informatyczny wspierający zarządzanie przedsiębiorstwem. To o połowę mniej niż wynosi unijna średnia. Jednym z najsłabiej zinformatyzowanych sektorów gospodarki jest przemysł.
Choć informatyzacja polskich firm postępuje, to z danych GUS wynika, że jest to powolny proces.

Z systemów ERP wspierających zarządzanie, korzystało w ubiegłym roku zaledwie 20,9% wszystkich firm. Pod względem informatycznego zaawansowania plasuje to polskie firmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Wyprzedzają nas nie tylko takie kraje jak Niemcy, Finlandia czy Austria, ale także Słowacja, Bułgaria, Grecja czy Czechy. W krajach Unii Europejskiej średnio 36% przedsiębiorstw posiada oprogramowanie wspierające zarządzanie, ale są też kraje, w których już niemal co druga firma została gruntownie zinformatyzowana.
 
W pogoni za liderami
 
- Na przestrzeni najbliższych kilku lat może to negatywnie odbić się na konkurencyjności polskich firm – zwraca uwagę Maryla Pawlik, dyrektor sprzedaży w chorzowskiej firmie BPSC, która zrealizowała do tej pory ponad 600 wdrożeń systemów ERP w dużych i średnich firmach produkcyjnych oraz handlowych – Polskie firmy rywalizują o tego samego klienta z zachodnimi, dobrze zinformatyzowanymi firmami, ale bez wsparcia IT, nie będą w stanie równie szybko identyfikować szans i zagrożeń rynkowych, nie będą też potrafiły równie wydajnie optymalizować kosztów działalności – ostrzega Maryla Pawlik z BPSC.
 
Teoretycznie, na przestrzeni ostatnich 5 lat w obszarze informatyzacji firm dokonał się spory postęp. Jeszcze w 2009 r. zaledwie 9% firm posiadało system wspierający zarządzanie firmą, w tym tylko nieco ponad połowa dużych przedsiębiorstw. W ubiegłym roku już 83,2% z nich posiadało system wspierający zarządzanie. Nieco gorzej wygląda sytuacja w średnich przedsiębiorstwach (53,5%) oraz małych firmach zatrudniających powyżej 10 pracowników (14,2%), ale poprawa i tak jest dostrzegalna. W 2009 r. te liczby kształtowały się odpowiednio na poziomie 23% (średnie firmy) i 5% (małe firmy). W zestawieniu z krajami unijnymi, nie wygląda to już jednak tak dobrze. – To co niepokoi, to fakt, że mimo zrealizowanych inwestycji, firmy działające w innych krajach UE realizują ich więcej. W ciągu ostatnich 5 lat liczba firm w Europie, które wdrożyły system ERP zwiększyła się o 15%. W Polsce ten wzrost nie przekroczył 10%. W efekcie dystans dzielący nas od liderów zamiast maleć, rośnie, zwłaszcza, że część rozwiązań ERP wdrożonych w firmach, jest już przestarzała – zwraca uwagę Maryla Pawlik z BPSC.

Przemysł maruderem
 
Oczywiście nie wszystkie przedsiębiorstwa są źle zinformatyzowane. Jak wynika z danych GUS, różnice w poziomie informatyzacji zależą w dużej mierze od rodzaju prowadzonej działalności. W krajach Unii Europejskiej liderem wdrożeń zintegrowanych systemów IT są przedsiębiorstwa z branży telekomunikacyjnej medialnej, produkcyjnej, dostawcy energii i firmy handlowe. W Polsce, telekomy i spółki medialne również należą do najlepiej zinformatyzowanych (średnio 65,7% firm z tych branż wdrożyło system wspierający zarządzanie), dość dobrze wypadają także przedsiębiorstwa wytwarzające i dostarczające energię elektryczną, gaz i wodę (44,4%). Jednak już handel i przemysł należą do branż słabo zinformatyzowanych. Oprogramowanie ERP posiada 34,4% firm z branży handlu i napraw oraz zaledwie 33,7% firm produkcyjnych. To wprawdzie więcej niż wynosi krajowa średnia, z drugiej jednak strony to właśnie w tych branżach system ERP jest szczególnie potrzebny.
 
- Brak systemu ERP oznacza - w bardzo dużym skrócie - że firma nie może optymalizować produkcji, logistyki czy finansów czy reagować na zmieniające się dynamicznie warunki ekonomiczne. W efekcie nie może produkować szybciej i taniej. Ma to duże znaczenie nie tylko w kontekście samego polskiego rynku i rosnącej konkurencji, ale także zagranicznych inwestycji. Inwestor decyduje się na przeniesienie produkcji do danego kraju przede wszystkim ze względu na niskie koszty a bez informatyzacji nie da się ich ograniczyć – zauważa Maryla Pawlik z BPSC
   
W branży produkcyjnej niekwestionowanym liderem wdrożeń są producenci elektroniki - 58.3% firm, posiada system ERP – oraz branża motoryzacyjna (51,9%). Dość dobrze wypadają także firmy z branży chemicznej i farmaceutycznej (46,4%). Najgorzej wypadają producenci odzieży i tekstyliów (15,4%), system ERP wdrożyło też relatywnie niewiele firm spożywczych (26,6%).
 
- Pamiętajmy, że ERP to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Z naszych doświadczeń wynika, że odsetek firm pozbawionych dostępu do bardziej zaawansowanych narzędzi planowania produkcji - S&OP (Sales and Operations Planning), MPS (Master Production Scheduling) czy MRP (Material Requirements Planning) - jest znacznie większy. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w przypadku rozwiązań klasy MES, które zbierają informacje online bezpośrednio ze stanowisk produkcyjnych i transferują je do obszaru biznesowego. Rozmawiamy z wieloma firmami, które dopiero teraz zaczynają poważnie myśleć o informatyzacji tych obszarów – zauważa Maryla Pawlik z BPSC.
 

Zobacz także

System Alliance Europe zrealizował swój cel w 2015 roku.
Grupa DSV opublikowała wyniki finansowe za 2015 r.
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Więcej na temat

Premiera nowej publikacji od Sente
Już 17 kwietnia kolejny webinar firmy Sente!
Wywiad z W. Obstem, Dyrektorem Działu Systemy dla Produkcji, PSI Polska
MES w chmurze na abonament - SoftLi weszło do Polski

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów