Przejdź do artykułu
2023-04-19 | Łańcuch dostaw

Cyfrowy proces

Twórcy systemów TMS (Transportation Management System) podkreślają, że trudno jest dziś oddzielić usługi transportowe od sektora produkcyjnego, usług magazynowych czy przeładunkowych. W istocie zatem TMS to wszechstronne oprogramowanie mające ułatwiać codzienną pracę w hubie przeładunkowym, dyspozytorni czy w biurze. Ilość rozwiązań dostępnych na rynku sprawia, że wybór stanowi spore wyzwanie.

TMS-y okazują się być coraz bardziej nieodzowne dla współczesnych firm. Wspomagają planowanie, monitoring i rozliczanie transportu. Poszczególne systemy są do siebie podobne, decydując się na ten, a nie inny należy, zwrócić uwagę nie tylko na jego funkcjonalność, ale także na możliwość dokładnego „wpisania się” w potrzeby konkretnego użytkownika. Dla użytkownika liczy się odpowiedni interfejs, przyjazność, łatwość w obsłudze, ale też duża elastyczność zastosowań. To jednak nie wszystko. Po to, aby w jak najlepszy sposób monitorowały zdarzenia transportowe, pomagały w inwentaryzacji środków transportu i w wizualizacji zleceń czy przetwarzaniu dokumentów w optymalny dla danego użytkownika sposób, trzeba taki system jak najlepiej wdrożyć. Kluczowa jest kwestia bezpieczeństwa. Decydując się na wdrożenie informatycznego systemu zarządzania, właściciele firm ponoszą ryzyko, a od oprogramowania zależy nierzadko funkcjonowanie całej firmy.

To nie moda, to trend

Popularność systemów TMS rośnie, co wpisuje się w ogólne obserwowane procesy związane z cyfryzacją przedsiębiorstw. – Jeszcze kilka lat temu sądziliśmy, że cyfryzacja jest dziedziną odległą dla branży transportowej. To sektory związane z bankowością bądź e-handlem były uważane za prekursorów wdrażania nowoczesnych systemów informatycznych. Osoby zarządzające transportem traktowały narzędzia informatyczne jako opcjonalną, często zbyt kosztowną inwestycję. Dzisiaj oczekiwania klientów biznesowych i detalicznych przyczyniły się do tego, że system TMS jest niezbędnym elementem każdej organizacji transportowej. Różnorodność i dostępność aplikacji sprawiła, że wdrożenie systemu jest szybsze i mniej kosztowne – mówi Piotr Tabędzki, Project Manager, FM Logistic, radząc przy tym, by pamiętać, że system TMS jest tylko narzędziem. Wraz z jego wdrożeniem firma powinna zastąpić model tradycyjnej organizacji pracy na organizację opartą na danych (data-driven). Narzędzia informatyczne, podobnie jak inne zasoby przedsiębiorstwa, wymagają ciągłego doskonalenia i inwestycji. P. Tabędzki nie ma wątpliwości, że wybór systemu TMS może stanowić początek dalszej cyfryzacji procesów.

Podobne opinie wyraża Damian Swoboda, TMS Development Manager, Betacom. Przywołuje przy tym wyniki publikacji BCC z 2020 r. „Raport z firm – dojrzałość cyfrowa polskich przedsiębiorstw”, z których wynika, że 60% firm przyznaje, że ich cyfrowe przygotowanie jest na poziomie podstawowym lub średnim. Jednak poziom cyfryzacji gwałtowanie wzrasta w grupie dużych przedsiębiorstw, zatrudniających powyżej 250 pracowników, w tym również w spółkach Skarbu Państwa. – Systemy klasy TMS zdecydowanie wpisują się w proces cyfryzacji przedsiębiorstw. Warto zwrócić uwagę, że docierają one do różnych segmentów rynku. W firmach z branży TSL są niewątpliwie ważnym rozwiązaniem, gdzie większość procesów transportowo-logistycznych odbywa się w systemie TMS, który jest zintegrowany z innymi narzędziami, automatyzując pracę osób operacyjnych. Mamy również segment załadowców (firmy produkcyjne, dystrybucyjne), gdzie poziom cyfryzacji w obszarze TMS jest sporo mniejszy. Wynika to z faktu, że często nadrzędnym środowiskiem dla tych firm są systemy klasy ERP – dodaje D. Swoboda, akcentując fakt, że wraz ze wzrostem skali transportów obszar organizacji łańcucha dostaw również wymaga cyfryzacji oraz odejścia od starych, mało efektywnych praktyk.

Odpowiedź na wyzwania

Firmy transportowe od dostawcy systemów TMS-a oczekują przede wszystkim redukcji kosztów. Liczą się zatem pieniądze, ale i czas, w którym można konkretne oszczędności wygenerować. Podkreśla to m.in. P. Tabędzki (FM Logistic), dodając, że od dostawców TMS firmy oczekują nie tyle narzędzi informatycznych, ale pomocy w transformacji przedsiębiorstwa. Na wdrożenie systemu składają się zatem elementy analizy biznesowej, optymalizacji procesów, zarządzania zmianą.

To, że zarówno te małe, jak i średnie czy duże firmy mają wobec nowo powstających systemów zarządzania transportem dość jasno sprecyzowane oczekiwania, mówił też niedawno na naszych łamach Marek Nogieć, Marketing Manager, AddSecure, podkreślający, że firmy szukają przede wszystkim rozwiązań, które pozwolą im zapanować nad rosnącymi kosztami w transporcie. – Pomocy szukają w narzędziach IT, takich jak TMS od AddSecure, który skutecznie potrafi redukować koszty operacyjne, wykorzystując pełny potencjał floty. Do takich narzędzi należy np. nasz Autoplaner w systemie TMS. Dzięki algorytmowi AI, system sam proponuje optymalne wykorzystanie dostępnych zasobów i automatycznie łączy zlecenia w trasy – dodał M. Nogieć.

Na to, że każda z firm transportowych posiada katalog określonych funkcjonalności, które są niezbędne przy wyborze dostawcy, a wymagania w dużej mierze są uzależnione od skali prowadzonej działalności, zwraca uwagę D. Swoboda (Betacom). – Oczywiste jest, że firma dysponująca taborem składającym się z pięciu samochodów będzie miała mniejsze wymagania aniżeli podmiot z flotą powyżej np. trzystu aut. Kluczowymi elementami przy wyborze dostawcy są przede wszystkim funkcjonalności, czas wdrożenia, cena oraz model rozliczenia, elastyczność systemu i możliwość wprowadzania zmian, innowacyjność oraz rozwój systemu, określone SLA oraz referencje – dodaje D. Swoboda.

Przewoźnicy chcą wiedzieć

Jeśli chodzi o popularność stosowania narzędzi informatycznych w transporcie, Polska plasuje się w połowie europejskiej stawki. Część przedsiębiorstw dokonała już transformacji cyfrowej, podczas gdy pozostałe nadal opierają swój biznes na kartce papieru. Dane te przypomina P. Tabędzki (FM Logistic), zwracając uwagę na to, że taka polaryzacja nie występuje chyba w żadnej innej branży. – Dzisiejsza usługa transportowa to nie tylko dostarczenie towaru w odpowiednim czasie. To również, a może przede wszystkim, dostarczenie informacji wszystkim uczestnikom łańcucha dostaw w czasie rzeczywistym. Z tego względu FM Logistic nieustannie modernizuje swoje systemy. W 2021 r. wdrożyliśmy najnowszą wersję TMS od BluJay Solutions Ltd. Dzięki rozszerzonej funkcjonalności mamy przejrzysty obraz pełnego procesu dystrybucji na każdym jego etapie od zamówienia, poprzez planowanie i nadzór nad wykonaniem zlecenia po rozliczenia, fakturację i kompleksowe możliwości raportowania. zaletą najnowszej wersji programu jest też rozbudowany moduł do zarządzania magazynami przeładunkowymi – tłumaczy P. Tabędzki (FM Logistic).

Dla D. Swobody (Betacom) szczególnie optymistyczne wydaje się to, że w całym sektorze logistycznym już cztery na pięć procesów obsługują różne rozwiązania z zakresu IT, a potrzeba cyfryzacji występuje już u tych najmniejszych podmiotów, rozpoczynających swoją przygodę z branżą transportową. – Każda firma do właściwego zarządzania potrzebuje danych. W celu uzyskania niezbędne jest narzędzie, którym są właśnie systemy klasy TMS – dodaje nasz rozmówca.

To jeszcze nie koniec

Systemy TMS nie są produktami skończonymi, z pewnością będą w przyszłości ewoluować, pojawią się nowe funkcjonalności. – Już dzisiaj wiemy, jakie zmiany legislacyjne zajdą w dziedzinie transportu w niedalekiej przyszłości. Aplikacje transportowe będą musiały wspierać inicjatywę zrównoważonego rozwoju, m.in. poprzez eliminację dokumentów papierowych. Zastąpią je elektroniczny list przewozowy, e-faktura. Nowe systemy będą obsługiwać raportowanie, a w późniejszym etapie również minimalizowanie produkcji CO2. Ważną częścią zmian będzie zarządzanie logistyką miejską – mówi P. Tabędzki (FM Logistic), zaznaczając, że to właśnie w systemach TMS, jak również innych programach wchodzących w skład systemów zarządzania łańcuchem dostaw, wdrażane są przede wszystkim innowacyjne rozwiązania technologiczne. Kwestią czasu jest próba adaptacji sztucznej inteligencji (AI) również w transporcie. Z uwagi na tempo zmian zarówno technologicznych jak i biznesowych, systemy TMS będą przeobrażać się w ekosystem, składający się z wielu komponentów wyspecjalizowanych dostawców. Taka architektura systemowa pozwoli w przyszłości na szybszą adaptację firmy do nowych wymagań rynkowych.

D. Swoboda (Betacom) spodziewa się w najbliższych latach jeszcze większego wykorzystania sztucznej inteligencji oraz machine learningu w obszarze zarządzania procesami transportowo-logistycznymi. Rynek zresztą już dzisiaj daje taką możliwość i wielu dostawców rozwija swoje produkty, wykorzystując właśnie nowoczesne technologie. – My również stawiamy na rozwój własnych, innowacyjnych rozwiązań, m.in. w ramach środków pozyskanych z NCBiR realizujemy projekt „Autonomiczny Spedytor”. Celem tego projektu, jest wsparcie spedytorów i dyspozytorów w ich codziennej pracy, ze szczególnym uwzględnieniem braków w danych, poprzez generowanie rozwiązań dla decyzji o podjęciu kontraktu spedycyjnego oraz oceny jego rentowności, optymalizacji tras dla ładunków całopojazdowych oraz drobnicowych w tzw. zagadnieniu logistyki ostatniej mili – mówi przedstawiciel Betacom.

Michał Jurczak

Ten i inne artykuły znajdziecie w czasopiśmie Top Logistyk – dostępnym w naszym sklepie


Zobacz także

Jakie rozwiązania oferują wyspecjalizowani operatorzy logistyczni?
WMS dla magazynu jest jak olej w silniku – jego brak prowadzi do zatarcia mechanizmów
Jak uprościć sobie życie i uniknąć kar dzięki telematyce?
EURO H1 z certyfikatem GS1 – palety Craemer z tworzywa sztucznego dla branży logistycznej
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów