Nie zawsze musimy od razu automatyzować magazyny, by korzystać z rozwiązań automatyzujących procesy. I nie zawsze musimy kupować, by używać. Na to, na co nie możemy sobie nigdy pozwolić, to utracone zamówienia. A klientów możemy stracić na wiele sposobów. Długie terminy dostaw, błędna realizacja zamówień to prawdziwe „prezenty” od nas dla naszych konkurentów.

Choć obecna sytuacja gospodarcza nie napawa optymizmem, to są branże, dla których jest ona szansą. Jak pokazuje raport „E-commerce w Polsce 2020. Gemius dla e-Commerce” po raz kolejny odnotowano wzrost liczby kupujących w internecie. Stanowią oni 72% wszystkich badanych internautów (jak podaje raport liczba internautów w Polsce wynosi 28,2 mln). Zamówień coraz więcej, a rąk do pracy coraz mniej. Problemem nie jest już tylko brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry. Nasz personel przebywa dziś często na kwarantannie. Tym bardziej musimy szukać rozwiązań zwiększających wydajność pracy w naszym magazynie. Wraz z tak szybkim rozwojem e-commerce, branży intralogistycznej nie pozostaje nic innego jak usprawniać procesy kompletacji.

Na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań do kompletacji pionowej, zarówno do szerokich, jak i wąskich korytarzy roboczych, zasilanych klasycznymi akumulatorami kwasowymi lub wydajniejszymi litowo-jonowymi, umożliwiających pracę w regałach wysokiego składowania, nawet na wysokości 14 metrów. A jak wygląda dostępność rozwiązań kompletacyjnych do drugiego poziomu regałów?

Świadomy inwestor, zorientowany na proces, już na etapie aranżacji magazynu przygotuje odpowiednio halę, by odległości od poszczególnych towarów były jak najmniejsze, a tym samym trasy pokonywane podczas kompletacji jak najkrótsze. W dużym magazynie, gdy odległości przekraczają 10 metrów nie obędzie się bez pokonania odcinka jadąc wózkiem do kompletacji poziomej. Co jednak z krótszymi trasami? Czy pracownikowi mającemu do pokonania 2 lub 4 metry „opłaca się” wsiadać do wózka, by po chwili z niego wysiąść i pobrać kolejny towar z półki regału? Niekoniecznie. Prace zoptymalizuje na przykład korzystanie z przycisków w tylnej ścianie wózka do sterowania jego jazdą, bez koniczności wsiadania do pojazdu. To jednak nie wszystko, na co mogą liczyć klienci. Na rynku dostępne są systemy, które zwiększą wydajność procesu kompletacji poziomej nawet o kilkadziesiąt procent.

Wykorzystanie technologii bluetooth umożliwia operatorowi zdalne wysłanie wózka na ustaloną wcześniej odległość - na przykład dwukrotnym uderzeniem w pilota, który znajduje się w kieszeni. Co istotne w obecnych czasach, piloty bardzo łatwo zdezynfekować, zwiększając ochronę pracowników. Bardziej zaawansowane systemy sprawią, że wózek sam pojedzie za operatorem i zatrzyma się tam, gdzie jest to dla niego najbardziej komfortowe. Wysoki poziom optymalizacji pracy kompletacyjnej pomoże zaś uzyskać nowe rozwiązanie na rynku – driveNAVIGATION. W tym przypadku to WMS „wyśle” wózek do właściwego miejsca, zupełnie odciążając w tym zakresie operatora. Oczywiście wiąże się to z koniecznością przygotowania w magazynie odpowiedniej infrastruktury, w tym sieci WI-FI, niemniej mając na uwadze możliwość wzrostu wydajności kompletacji nawet o 30 procent, taka inwestycja się opłaca. Zwolennicy najnowszych technologii, przyzwyczajeni do „inteligentnych” rozwiązań, nie zawiodą się i tym razem. System ten sam zdecyduje, czy optymalniej będzie, jeśli dany odcinek trasy operator pokona pieszo czy jadąc na wózku i „zmusi” operatora do skorzystania z lepszej opcji.

Niezależnie, czy inwestor zdecyduje się na automatyczne podążanie wózka za operatorem, czy system driveNAVIGATION wózek zawsze:

• będzie zachowywał bezpieczną odległość od regału (zazwyczaj optymalnie to około 80 cm – 1 metr, ale ostateczne odległości zależą od specyfiki magazynu i ładunku)
• bezpiecznie zatrzyma się na końcu alejki magazynowej
• ominie przeszkodę, a jeśli będzie to możliwe, zatrzyma się w bezpiecznej odległości przed nią
• automatycznie rozpozna stronę regału, po której aktualnie odbywa się kompletacja
• ustawi się w wygodnej dla operatora pozycji, w zależności czy pracownik kompletuje aktualnie pierwszą czy drugą paletę

Kiedy inwestować w takie rozwiązania? - Nawet jeśli klienci w danym momencie uważają, że nie potrzebują teraz tego typu rozwiązań, radzimy im, aby kupując wózki pomyśleli o łatwym doposażeniu pojazdów w przyszłości w systemy wspierające kompletację. Jungheinrich może przygotować wózki do kompletacji ECE do montażu systemów zdalnie sterujących pojazdami (easyPILOT, easyPILOT Follow, driveNAVIGATION) jeszcze na etapie produkcji urządzeń. To obniża zdecydowanie koszty inwestycji w przyszłości. W tak dynamicznie rozwijającym się świecie, magazyny zawsze muszą być przygotowane na wyzwania jutra. – mówi Robert Skałba, kierownik produktu w Jungheinrich Polska.

Warto zauważyć również, że dziś na popularności zyskuje usługa wynajmu. Wynajmujemy już nie tylko mieszkania, ale też samochody, meble do biur, sprzęt IT itd. Również użytkownicy wózków widłowych są świadomi, że aby używać nie muszą posiadać. To wyjaśnia coraz większe zainteresowanie tą usługą wśród klientów branży intralogistycznej. Na szczęście producenci to wiedzą i nowoczesne rozwiązania, również do kompletacji, są dostępne w usłudze wynajmu długoterminowego.

Aktualności, wydarzenia, komentarze, branżowe czasopisma - bądź na bieżąco. Zapisz się do newslettera portalu logistyczny.com - KLIKNIJ