Przejdź do artykułu
2016-08-29 | Głos z rynku

75 proc Polaków pracuje w nadgodzinach

Z badania przeprowadzonego przez Hays Poland wynika, że niemal 75% zatrudnionych pracuje w nadgodzinach. Większość zabiera również pracę do domu i wykonuje obowiązki zawodowe w weekendy. Jest to wynikiem nieodpowiedniego zarządzania zasobami ludzkimi, braków kadrowych oraz niesatysfakcjonującej efektywności pracy Polaków.
75 proc Polaków  pracuje w nadgodzinach (Żródło: Fotolia)

Praca w godzinach nadliczbowych jest niepokojącym trendem – jak pokazuje badanie, stałe przekraczanie kodeksowego czasu pracy ma negatywny wpływ na zdrowie i samopoczucie pracowników. Współczesne środowisko pracy to wiele bodźców, które skutecznie utrudniają koncentrację i skupienie na priorytetach. Te czynniki sprawiają, że na wykonanie wszystkich zadań i obowiązków pracownikom coraz częściej nie wystarcza ośmiogodzinny dzień pracy. Ponadto, wydłużony czas pracy często ma negatywny wpływ na samopoczucie i zdrowie pracowników, bowiem aż 62% respondentów pracujących w nadgodzinach, skarży się na dolegliwości związane z wykonywaną pracą, zmęczeniem i przepracowaniem.

Zgodnie z prognozami, tylko w tej dekadzie z polskiego rynku zniknie blisko 2,5 mln potencjalnych pracowników. Odpływ ludzi w wieku produkcyjnym z rynku będzie przede wszystkim powodować trudności z obsadzeniem stanowisk oraz okresowe lub stałe zwiększanie zakresu obowiązków pracowników. Jeśli większość funkcji lub zadań nie zostanie zautomatyzowanych lub powierzonych obcokrajowcom, to stopniowe zwiększanie nakładu pracy może wkrótce przełożyć się na powstanie w Polsce kultury pracy w godzinach nadliczbowych.

Kto pracuje w nadgodzinach?

Z badania Hays wynika, że nadgodziny nie są domeną określonej formy zatrudnienia – pracę w nadgodzinach zadeklarowało 74% pracowników zatrudnionych na pełny i pół etatu, 72% indywidualnych przedsiębiorców oraz 42% zatrudnionych studentów. Praca w nadgodzinach w przypadku pracowników etatowych może wynikać z niesatysfakcjonującej efektywności pracy lub nadmiernego obciążenia obowiązkami zawodowymi. Co więcej, pracując w oparciu o sztywne ramy czasowe i stały czas rozpoczęcia oraz zakończenia pracy, łatwiej jest ocenić czy i w jakim wymiarze przekroczyło się kodeksowy czas pracy.

W przypadku indywidualnych pracodawców często mamy do czynienia z płynną granicą pomiędzy czasem pracy oraz prywatnym, co utrudnia naliczenie nadgodzin. Niewielki procent studentów pracujących w nadgodzinach jest rezultatem specyfiki zajmowanych przez nich stanowisk, które często nie wymagają wieloletniego doświadczenia oraz pełnej samodzielności w działaniu. Tym samym nie przewidują one szerokiego zakresu obowiązków, podwyższającego ryzyko pracy w nadgodzinach.

Zdaniem Michała Młynarczyka, Dyrektora Zarządzającego Hays Poland, częstotliwość występowania nadgodzin nie musi wynikać jedynie z nadmiernego obciążenia pracą. − Polacy dużo pracują, ale jest to rezultatem wielu czynników. Powodem przedłużonego czasu pełnienia obowiązków służbowych bywa niesatysfakcjonująca efektywność, nierzadko wynikająca z nieodpowiedniej strategii zarządzania personelem. Co więcej, polska kultura pracy przyzwala na liczne i wyjścia w czasie pracy, które mogą wzmagać problemy z koncentracją. To z kolei przekłada się na wydłużenie czasu potrzebnego na realizację zadań, tym samym zwiększając prawdopodobieństwo pracy w godzinach nadliczbowych.

Czas wolny droższy od pieniędzy

Odpowiedzi respondentów badania pokazują, że ponad połowa pracowników (54%) nie otrzymuje wynagrodzenia za nadgodziny, tym samym nieodpłatnie świadcząc pracę w godzinach nadliczbowych. Pracodawcy preferują udzielić rekompensaty za przepracowane nadgodziny w formie czasu wolnego niż dodatkowego wynagrodzenia.

Pytanie o stanowisko pracodawców względem nadgodzin oraz przyjęte metody rekompensaty nasuwa również pytanie o działania organizacji w celu zachowania równowagi pomiędzy życiem zawodowym a osobistym pracowników. Michał Młynarczyk dodaje – Work-life balance nie musi stać w sprzeczności z dużym nakładem pracy. W efektywnej równowadze nie tyle chodzi o równowagę w czasie przeznaczanym na pracę i na inne sprawy, co o jakość tego czasu oraz poziom zaangażowania i uwagi. Można dużo pracować, a jednocześnie zorganizować sobie życie w sposób dający poczucie równowagi. Pracownicy coraz częściej oczekują od organizacji, że te ułatwią im osiągnięcie tego stanu. Potwierdzają to fakty, ponieważ w rankingach popularności pracodawców przodują firmy, które wprowadziły rozwiązania pomagające pracownikom efektywnie wykorzystywać czas, np. pracę z domu, elastyczny czas pracy, czy też rozliczenie za efekty pracy, a nie za czas w niej spędzony.

Chore nadgodziny

Jak pokazują różnorodne, niezależne badania przeprowadzone na świecie, przedłużony czas pracy odbija się na zdrowiu pracowników. Długotrwała praca w godzinach nadliczbowych zwiększa ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia. Do wysnucia podobnych wniosków skłaniają również odpowiedzi respondentów badania Hays Poland, bowiem praca w nadgodzinach prowadzi również do mniej poważnych, lecz na co dzień obniżających komfort pracy i życia dolegliwości.

Z badania wynika, że aż 62% osób pracujących w nadgodzinach cierpi na dolegliwości związane z wykonywaną pracą. Najczęściej wskazywanymi przypadłościami są podenerwowanie i irytacja (65%), brak sił i apatia (46%), problemy z koncentracją oraz kłopoty ze snem (45%). Respondenci wskazywali również na objawy ogólnego pogorszenia zdrowia, m.in. bóle głowy i żołądka, niską odporność oraz problemy z kręgosłupem.

Nadprogramowy czas pracy prowadzi do przemęczenia, na które dodatkowo nakłada się stres. Wtedy efektywność pracy spada, pojawiają się trudności z koncentracją oraz ospałość czy nieuwaga. W konsekwencji to, co zwykle zajmuje trzy kwadranse, przeciąga się do kilku godzin. Jest to zamknięte koło, ponieważ przedłużony czas pracy potrzebny do wykonania obowiązków sprawia, że „zaległości” w pracy się nawarstwiają, zmuszając pracownika do \ kolejnych nadgodzin.

Pracownicy coraz częściej mówią też, że do ich dolegliwości przyczynia się niski standard biura. Bóle pleców, głowy i ramion, dyskopatia, zespół cieśni kanału nadgarstka, kłopoty z krążeniem i żylaki – to dolegliwości, które są bezpośrednim skutkiem niewygodnego miejsca pracy. Właśnie na tego rodzaju problemy zdrowotne narażamy się, jeśli dzień w dzień spędzamy wiele godzin siedząc w jednej pozycji, na stanowisku, które nie zostało przygotowane zgodnie z zasadami ergonomii.

Koniec ery nadgodzin?

Problem nadgodzin oraz ich wpływu na zdrowie i efektywność pracowników dostrzegają firmy i korporacje, które zaczęły nieprzychylnym okiem spoglądać na osoby spędzające w pracy po kilkanaście godzin dziennie. − Nadgodziny i gorsze samopoczucie to prosta droga do wypalenia zawodowego. Znika zaangażowanie i motywacja, a pojawia się zrezygnowanie i niska efektywność pracy – twierdzi Michał Młynarczyk. Chociaż kultura nadgodzin jest zwyczajnie nieopłacalna z punktu widzenia obu stron, to polski etos i warunki pracy nadal koncentrują się na nadgodzinach. Zdaniem ekspertów rynku pracy, widać jednak pewną poprawę. −Przedsiębiorstwa coraz przychylniej patrzą na kwestie work-life balance oraz starają się dostosować kulturę pracy do oczekiwań przedstawicieli najmłodszych pokoleń. Pod tym względem przodują międzynarodowe organizacje oraz firmy z branży technologicznej. Z drugiej strony rynek pracownika jest silnym motorem zmian, ponieważ coraz częściej pracownicy zwracają uwagę na czas pracy oraz jej organizację. Mam nadzieję, że możemy mówić o początku zmian na polskim rynku pracy– podsumowuje Młynarczyk.

* Raport „Nadgodziny. Ile tak naprawdę pracujemy i jak to się odbija na naszym zdrowiu?” jest dostępny pod adresem: hays.pl/badania/nadgodziny. Dane zbierano za pośrednictwem kwestionariusza online, na który składały się pytania otwarte i zamknięte. W badaniu wzięło udział 1498 osób pracujących w Polsce

Źródło: Hays Polska

REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów