Przejdź do artykułu
2025-02-14 | Z ładunkiem w drodze

Jak będzie wyglądał transport w 2030?

Czy pięć lat to dużo? W branży transportowo-logistycznej - która z natury rzeczy stawia na szybkość – całkiem sporo. Jakie trendy dziś dominują na polskim rynku i jak będzie wyglądał transport w 2030 roku? Zapytaliśmy specjalistów.
Jak będzie wyglądał transport w 2030? (Żródło: Seifert Polska)

Dominujemy w Europie. Nad Wisłą zarejestrowanych jest ponad 125 tysięcy firm transportowych, a działających w całej branży TSL – ponad 230 tysięcy. Według raportu magazynu „Wprost” z września 2024 roku, branża odpowiada za 7 % polskiego PKB, przy czym – jak wskazano w raporcie - to tyle, ile dopiero za parę lat Polska ma wydawać na…ochronę zdrowia. W całym sektorze TSL pracuje ponad milion Polaków.

W kryzysie „ćwierćwiecza”

Dynamiczny wzrost tonażu, niedobór kierowców na rynku, regulowana przepisami konieczność przejścia na tryb EKO, zakreślająca coraz szersze kręgi sztuczna inteligencja. Tak jest! A jak będzie w przyszłości? I to niedalekiej, bo w 2030 roku?

Wspomnianych wcześniej wyzwań jest dużo. I już dziś głośno mówi się o „kryzysie ćwierćwiecza”, który nie omija również branży TSL. Ta jednak, jak żadna inna, z kryzysami potrafi sobie sprawnie radzić. – Zwłaszcza jeśli ma się już wieloletnie doświadczenie. Długoletnia działalność na rynku pozwala przewidzieć pewne rzeczy i zawczasu się do nich przygotować – mówi Jan Brachmann, prezes spółki Seifert Polska, która w zeszłym roku obchodziła jubileusz 25-lecia działalności na polskim rynku.

Elektrykiem tylko po regionie

Elektromobilność. To zdaniem specjalistów branży transportowo-logistycznej najsilniejszy trend zmian na najbliższe lata. Jak wyglądać będzie on w praktyce? Czy w 2030 roku świat motoryzacji zdominują „elektryki”? – Jeszcze nie – mówi wprost Brachmann. Zaznacza jednak, że elektryczne ciężarówki będą odgrywać dużą rolę w transporcie do 150-200 kilometrów. – Czyli na trasach np. z hubu do bezpośredniego klienta – mówi prezes Seifert Polska, spółki, która kilka tygodni temu jako jedna z pierwszych w Polsce zdecydowała się na testy ciężarówki z napędem elektrycznym. Co ważne – na realnych trasach, z docelowym tonażem. Spółka Seifert testowała eActros 400 – mniejszy model ciężarówki Mercedesa, z dopuszczalną masą całkowitą 9.3 t. I zdaniem Brachmanna właśnie takie auta, na niedługich trasach krajowych, mają szansę się sprawdzić. – Już dziś widać zainteresowanie włączeniem tego typu elektryków do swoich flot. Spójrzmy chociażby na branżę kurierską – podkreśla Brachmann. Seifert Logistics Group także zamówiła nowy elektryczny tabor, a konkretnie rzecz biorąc 8 ciężarówek eActros 600 marki Mercedes-Benz. Daimler Truck dostarczyć ma je w tym roku.

Transport krajowy w rękach…lobbystów

Inaczej wygląda sprawa z transportem krajowym, przy trasach powyżej 300 km. Tu bez rozbudowanej sieci stacji ładowania się nie obędzie. Zainteresowani stworzeniem „bazy” ładowarek dla elektryków są zarówno producenci aut, jak i sami przewoźnicy oraz firmy logistyczne. – Większość czeka jednak na programy rządowe, dzięki którym będzie można starać się o dofinansowanie do budowy stacji ładowania baterii. Dopóki te programy nie zostaną ogłoszone, firmy nie będą zainteresowane dynamicznym rozwojem swojej floty w kierunku napędów elektrycznych – mówi wprost prezes spółki Seifert Polska.

Uważa, że w tej kwestii lobbowania podjąć powinno się szerokie gremium. – Składające się zarówno ze specjalistów branży TSL, jak i spółek sprzedających nowe technologie, prąd, przedstawicieli gmin czy zarządów dróg.

Taką „wspólną” drogę obrała już Scania. Producent w styczniu tego roku pochwalił się podpisaniem listu intencyjnego ze spółką Impact (polski producent innowacyjnych systemów bateryjnych). Te dwa podmioty połączyły siły w zakresie wspólnego opracowania mobilnego systemu ładowania elektrycznych pojazdów ciężarowych. Opierają go na magazynach energii.

Spalinówki szybko nie trafią do lamusa

A co ze spedycją międzynarodową? Brachman uważa, że tutaj lepszą przyszłość niż elektryki mają auta o napędzie wodorowym. Powód? W porównaniu do ciężarówek elektrycznych, te na wodór mają większy zasięg, możliwość szybkiego tankowania i większą ładowność. Nie oszukujmy się jednak, że za 5 czy nawet 10 lat z rynku znikną auta spalinowe. – Nie zapominajmy, że energia elektryczna wciąż pochodzi przede wszystkim z elektrowni, w których spala się węgiel. Nie jesteśmy Norwegią, gdzie energię elektryczną produkuje woda. W naszym przypadku trudno mówić o pełnej ekologii w zakresie samochodów z ekologicznym napędem – zaznacza prezes spółki Seifert Polska.

Dodaje, że masowa produkcja nowych ciężarówek z ekologicznymi napędami także nie pozostaje bez znaczenia dla modnego w ostatnich latach hasła o zrównoważonym rozwoju. – Bo to też są koszty dla środowiska – podkreśla Brachmann. Dodatkowo wciąż aktualne pozostaje pytanie: co zrobimy z autami diesla? Tutaj hasło zrównoważonego rozwoju wydaje się po prostu konieczne do realizacji. Nie da się bowiem – z korzyścią dla środowiska – natychmiast przestać korzystania z zasobów, które już mamy. Wreszcie; kwestia kosztów. Kto finalnie zapłaci za korzystanie z ekologicznej floty? – Ciężarówka z ekologicznym napędem jest o wiele droższa od konwencjonalnej. Dodatkowe koszty zostaną przerzucone na fracht. Klient w przyszłości będzie musiał to odczuć, nie ma innego wyjścia – zaznaczają przedsiębiorcy.

Dodają, że analizując przyszłość branży TSL, o kosztach powiedzieć trzeba szerzej. – Transport będzie drożał z roku na rok. I nie chodzi tu tylko o zakup nowej floty, ale wszystkie wytyczne, które narzuca nam Unia Europejska – podkreślają specjaliści.

Kierowca tira musi zostać doceniony

Kryzys zawodu kierowcy to kolejny top temat, którym firmy z branży TLS będą zajmować się w najbliższych latach. Bo kierowców z kategorią „C” brakuje, a tych, którzy wybierają taki fach – zdaniem prezesa Seifert Polska, wciąż się nie docenia. – I nie chodzi tu tylko i wyłącznie o zarobki, bo one nie są na złym poziomie, chodzi o szacunek dla ich pracy, która nie należy do najłatwiejszych. Ci ludzie często mieszkają nie w domu, lecz w kabinie, czasem poświęcając swoje życie osobiste na rzecz pracy – mówi Brachmann. Jego zdaniem, w najbliższych latach pensje wzrosną, a pracodawcy oferować będą swoim pracownikom dodatkowe profity. Przykład? Dofinansowanie do kursów i zdobycia uprawnień do kierowania autami ciężarowymi, jak i dodatkowe szkolenia lub ich regularne odnawianie (chociażby kategoria „E” na kierowanie tzw. zestawami czy przewóz materiałów niebezpiecznych – ADR-y).

Kierowca z Filipin i Pakistanu

Polski rynek musi otworzyć się także na pracowników z innych krajów. – Mowa tutaj m.in. o Filipińczykach, kierowcach z Pakistanu, z Chin czy Indii – wylicza prezes Seifert Polska. I choć mówi wprost, że są chęci do zatrudnienia tych narodowości, sprawniej pójdzie, gdy odgórnie doprecyzowane zostaną m.in. kwestie warunków pobytu obcokrajowców w Polsce, warunki ich zatrudnienia, a także inne kwestie związane z ich pobytem w naszym kraju – możliwości zdobycia lokalu mieszkalnego lub jego wynajmu, opieka zdrowotna itp.

 – Im lepsze będą ogólne warunki pobytu i zatrudnienia tychże kierowców przez polskie firmy, tym sprawniej zyskamy dobrego pracownika na dłuższy czas – podkreślają przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Transportu. Dodają, że taka strategia pozwoli polskiej branży TSL na nieoddawanie przysłowiowej „pałeczki” w wyścigu o dominację na rynku ogólnoeuropejskim. Tutaj Polska jest w końcu medalistą.

Prof. dr hab. Wojciech Paprocki z Katedry Biznesu w Transporcie Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie zauważa jednak, że zanim Polska otworzy się na kierowców z innych krajów, aktualne zasoby pracownicze trzeba już dziś wykorzystywać znacznie efektywniej niż do tej pory. – Duże podmioty, które zbudowały własną flotę i kadrę kierowców, redukują te zasoby. A małe przedsiębiorstwa przewozowe mają kłopoty z sukcesją po pionierach branży, którzy odchodzą na emeryturę. Zatem czeka nas obniżenie potencjału przewoźników transportu drogowego rzeczy w Polsce, co będzie szczególnie dotkliwe w obsłudze zadań przewozowych wykonywanych za granicą w ramach cross-trade oraz kabotażu – przewiduje prof. Paprocki.

Spedytor…komputerowy i AI za sterami

Kryzys nie ominął również branży spedytorskiej. Winny jest m.in. polski system szkolnictwa, który dopiero od niedawna postanowił wznowić nacisk na kształcenie zawodowe. Problem w tym, że polska branża TSL, nie może czekać aż młody adept kierunku spedycyjnego opuści szkolne mury. Dlatego już dziś podejmowane są próby zastąpienia go…sztuczną inteligencją. – Nie chodzi o to, by komputer w pełni zastąpił człowieka. Chodzi o programy czy systemy wspierające spedytora – podkreślają przedstawiciele spółki Seifert Logistics Group.

A skoro o rozwiązaniach z zakresu sztucznej inteligencji mowa, to właśnie szeroko pojęty rozwój cyfrowy jest kolejnym wyzwaniem na niedaleką przyszłość. – Jest fundamentem automatyzacji procesów, zwiększa transparentność i poprawia efektywność operacyjną, wpisuje się także w szeroko pojęte dbanie o środowisko naturalne – mówi Jacek Wieszczek, kierownik IT Seifert Polska.

Dodaje, że spółka już dziś korzysta z zaawansowanych narzędzi i systemów zarządzania transportem TMS wraz z telematyką oraz magazynem WMS, które integrują różne aspekty logistyki i umożliwiają efektywne zarządzanie zasobami. – Powszechnie używane są także drony w celach kontroli stocku – zaznacza Wieszczek. Przewiduje, że w 2030 roku wykorzystanie sztucznej inteligencji w branży TSL będzie już normą. – AI w analizie danych pozwala na optymalizację tras i lepsze prognozowanie, co przekłada się na oszczędności kosztów i czasu, co z kolei pozwala na skuteczniejsze osiąganie celów biznesowych przedsiębiorstwa. Nic dziwnego, że „sztuczny mózg”, który praktycznie się nie myli, przejmie stery w branży transportowo-logistycznej – zaznacza przedstawiciel Seifert Logistics Group.


Zobacz także

Edycja VIII Logistycznych Wywiadów już dostępna!
Kuehne+Nagel wznawia strategiczną współpracę z Acer Europe
Marc Schürmann nowym CEO w Grupie Utz
Ekspansja Oponeo w centrum logistycznym w Zelgoszczy
REKLAMA
Newsletter Grafika na strone1

Więcej na temat

DAF od 30 lat na polskim rynku
Poznaj nowy elektryczny samochód ciężarowy Volvo
Stacje Teboil akceptują kartę paliwową E100
Zintegrowana sieć cargo-partner i Nippon Express

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów