Kraków – to pierwsze miasto w Polsce, które zadeklarowało, że od 1 lipca 2024 roku wprowadzi na swoim terenie Strefę Czystego Transportu. Ograniczenia będą wdrażane dwuetapowo – aż do 2026 roku. Za 3 lata do tego miasta nie wjedzie aż 20% samochodów, co według wyliczeń Krakowskiego Alarmu Smogowego spowoduje spadek emisji tlenków azotu o połowę. W ślad za Krakowem taką samą decyzję podjęła Warszawa. Planowane wprowadzenie SCT przewidziano na lata 2024-2032 i mają nią być objęte: prawie całe Śródmieście, część Pragi i fragmentarycznie takie dzielnice jak Wola, Kamionek, Grochów i Saska Kępa. Podobne plany ma także Wrocław, który chce wdrożyć STC od 2025 roku.
Ograniczenia ruchu samochodowego w ścisłych centrach polskich metropolii to sygnał dla wielu firm, zwłaszcza logistycznych, że w Polsce przyszedł czas na zrównoważony transport. Wie o tym dobrze GLS Poland, który od 3 lat z powodzeniem wprowadza rowery kurierskie. Obecnie kursują one po centrach wielu miast, w tym m.in. w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu.
– Rowery kurierskie były naszą odpowiedzią na potrzeby klientów, ale przede wszystkim sposobem na zmniejszenie emisji CO2 w obszarach centralnych miast – mówi Aleksandra Kiersztyn, menedżer ds. środowiska GLS Poland.
Rowery cargo nie emitują spalin i nie generują hałasu, co ma dodatkowo pozytywny wpływ na mieszkańców.
– To wygodny i komfortowy sposób dostarczania przesyłek na terenach o gęstej zabudowie i w strefach wyłączonych z ruchu samochodowego – przekonuje Grzegorz Piórecki, który od 3 lat rozwozi rowerem cargo paczki GLS po ścisłym centrum Krakowa. Średnio każdego dnia dostarcza około 80 przesyłek i pokonuje ok. 12 km. – Na początku klienci byli zdziwieni widokiem roweru cargo, a turyści robili sobie z nim zdjęcia. Dziś dla nich rower kurierski to już norma – zauważa. Jak podkreśla, dzięki rowerowi może sprawnie przemieszczać się po centrum Krakowa i parkować praktycznie wszędzie – w przeciwieństwie do samochodu dostawczego. – Rowery cargo powinny funkcjonować w centrum każdego dużego miasta, zwłaszcza w strefach wyłączonych z ruchu samochodowego – mówi Grzegorz Piórecki.
GLS rozwija swoją sieć rowerów kurierskich w Polsce i aktywnie uczestniczy w projektach, które mogą mieć pozytywny wpływ na promocję zeroemisyjnych środków transportu w logistyce.
– Rowery kurierskie to szansa dla centrów polskich miast na bardziej zrównoważony transport. Decyzje o utworzeniu SCT podejmują kolejne metropolie, a Unia Europejska dąży do tego, by za 7 lat doprowadzić do redukcji CO2 o ponad połowę w stosunku do poziomu z roku 1990 roku. Wszyscy stawiamy sobie ambitne wyzwania. My również. Dlatego chcemy, by do 2045 roku emisja całej Grupy GLS – w Europie i Ameryce Północnej, została zredukowana do zera – podkreśla Aleksandra Kiersztyn.
Grupa GLS inwestuje w zrównoważony transport
Ambicja całej Grupy GLS do poziomu zero emisji w 2045 roku skupia się przede wszystkim na wymianie floty na nisko- i zeroemisyjną. Obecnie GLS korzysta w Europie z 470 lekkich pojazdów takich jak rowery cargo, elektryczne skutery, trójkołowce i minivany, które kursują w Austrii, Belgii, Czechach, Niemczech, Danii, Hiszpanii, Francji, na Węgrzech, we Włoszech, w Rumunii i oczywiście w Polsce. Niedawno francuski oddział GLS wykupił firmę Tousfacteurs posiadającą 100 rowerów cargo. Rowery kurierskie zdobywają popularność na Węgrzech, we Włoszech, Niemczech i Hiszpanii. W tym ostatnim kraju popularne są także trójkołowce i elektryczne skutery z logiem GLS. Lekkie pojazdy jak minivany rozwożą paczki we Francji i w Niemczech. Dodatkowo w Danii GLS zapewnia i instaluje bezpłatne ładowarki naścienne w domach pracowników, którzy korzystają z elektrycznych samochodów służbowych.
Zielony transport to przyszłość dużych polskich i europejskich miast. Kluczowe jest tu m.in. zapewnienie odpowiedniej infrastruktury, która umożliwi ładowanie samochodów elektrycznych na terenie metropolii. Obecnie GLS Poland posiada ponad 150 ładowarek w 22 swoich lokalizacjach, a docelowo chce, by znajdowały się one w każdym oddziale firmy. Do rozwoju ekologicznego transportu w miastach potrzebna jest jednak współpraca wszystkich podmiotów zainteresowanych zmniejszeniem emisji CO2 i upowszechnienie infrastruktury do ładowania takich pojazdów na terenie całego kraju.