Aby w pełni zrealizować zapisane w Programie Budowy Dróg Krajowych inwestycje potrzebne są oszczędności sięgające niemal 100 mld zł. O pomysłach jak je pozyskać dyskutowali m.in. przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Instytutu Badawczego Dróg i Mostów oraz Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Zdaniem Stowarzyszenia Producentów Cementu jednym ze sposobów na znaczne obniżenie kosztów budowy i utrzymania dróg może być zmiana technologii z asfaltowej na betonową. Konferencja konsultacyjna „Propozycje optymalizacji realizacji inwestycji drogowych” organizowana przez Polski Kongres Drogowy ma stanowić podsumowanie konsultacji społecznych dotyczących propozycji oszczędności w procesie budowy dróg zaproponowanych przez zespoły działające z inicjatywy Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Pomysłów na oszczędności w ostatnich miesiącach pojawiało się wiele – od podwyższenia opłaty paliwowej, przez zmniejszenie liczby ekranów dźwiękochłonnych, aż po rezygnację z tworzenia planowanych pod trzeci pas rezerw i zastąpienie tras ekspresowych drogami typu 2+1. Dwie ostatnie propozycje stoją pod znakiem zapytania w obliczu opublikowanych na początku kwietnia pierwszych wyników Generalnego Pomiaru Ruchu wykonanego w 2015 r. Pomiary generalne są przeprowadzane cyklicznie co 5 lat i stanowią podstawowe źródło informacji o ruchu drogowym w Polsce. Choć szczegółowe dane zostaną opublikowane dopiero jesienią, już na podstawie obecnie dostępnego opracowania pt. „Synteza wyników GPR 2015” można stwierdzić znaczny wzrost natężenia ruchu na polskich drogach. W 2010 roku ruch na drogach krajowych był mniejszy o 14% niż obecnie. W przypadku samochodów ciężarowych różniąca ta jest jeszcze większa – dziś jeździ ich o 18% więcej. Ponadto zaobserwowano aż 400 km odcinków dróg o ruchu przekraczającym 40 tys. pojazdów na dobę, podczas gdy 5 lat temu takich odcinków było zaledwie 120 km. Rekordzistą jest warszawski most Grota-Roweckiego będący fragmentem trasy S8. Każdego dnia przejeżdża po nim niemal 190 tys. pojazdów. Prognozy na kolejne lata wskazują dobitnie – natężenie ruchu będzie nadal rosło, szczególnie na autostradach i drogach ekspresowych, które już teraz przenoszą 40% pracy przewozowej na sieci dróg krajowych.
W ubiegłym roku GDDKiA podjęła decyzję o budowie ponad 800 km najbardziej obciążonych tras szybkiego ruchu w technologii betonowej. Drogi takie są znacznie trwalsze niż asfaltowe, nie wymagają częstych remontów i nie ulegają zjawisku koleinowania. Okazuje się, że dróg betonowych może powstać więcej niż to wcześniej zakładano. Z ogłoszeniem wyników GPR 2015 zbiegły się bowiem prace Komitetu Sterującego, którego zadaniem jest znalezienie pomysłów na optymalizację kosztów budowy dróg. W przyjętym 8 września 2015 r. Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.) zapisano 107 mld zł na nowe inwestycje. Tymczasem zgodnie z kosztorysamiprzygotowanymi przez GDDKiA, aby powstały wszystkie ujęte w Programie drogi potrzebne jest ok. 200 mld zł.
W obliczu szybszego niż przewidywano wzrostu natężenia ruchu na najbardziej uczęszczanych trasach szukanie oszczędności w zwężaniu dróg może budzić kontrowersje. Jako alternatywne rozwiązanie wskazywane jest zwiększenie udziału dróg betonowych. Jak wskazują wyniki niedawno opublikowanego raportu przygotowanego przez ekspertów z Politechnik Wrocławskiej, drogi betonowe są tańsze o 30 proc. już na etapie budowy od asfaltowych, a po 30 latach dają 50 proc. oszczędności. Analiza przeprowadzona przez prof. Antoniego Szydło wykazała, że wydatki związane z utrzymaniem dróg o nawierzchniach betonowych są ponad pięciokrotnie niższe niż asfaltowych. Przyczyną jest trwałość – drogi betonowe w przeciwieństwie do asfaltowych nie wymagają tak częstych remontów.
- Aby mogły powstać wszystkie zaplanowane w PBDK drogi potrzebujemy dodatkowych 100 mld zł. Nie da się znaleźć takiej kwoty bez wprowadzenia radykalnych zmian. Jako kierowca nie chciałbym jednak aby w ramach oszczędności budowano drogi mniej bezpieczne, węższe, z brakiem możliwości poszerzenia gdy za kilka lat nastąpi taka potrzeba. Przy rozwiązaniu problemu widziałbym znaczącą rolę dla technologii betonowej, która jest ekonomicznie i technologicznie uzasadnioną alternatywą. Warto skorzystać z pozytywnych doświadczeń naszych sąsiadów w tym zakresie. – mówi prof. Jan Deja, dyrektor biura Stowarzyszenia Producentów Cementu.
źródło: Stowarzyszenie Producentów Cementu