Przejdź do artykułu
2023-05-08 | Wymiana doświadczeń

Innowacyjność dzięki podejściu MODSIM

Holistyczne spojrzenie na transformację cyfrową pozwoli na uwolnienie potencjału innowacyjności i kreatywności. Dzięki zaawansowanym rozwiązaniom, takim jak platforma 3DEXPERIENCE i podejściu MODSIM, firmy mogą stawiać sobie ambitne cele - mówi Adam Bielawski, Partner Sales Manager PL, CZ, SK, HU w firmie Dassault Systèmes, w rozmowie z Michałem Jurczakiem.
Na zdjęciu: Adam Bielawski

Michał Jurczak: Rozmawiając z przedstawicielami polskiego sektora produkcyjnego, słyszy się nie tylko o potrzebie, ale wręcz o konieczności, by stał się on bardziej innowacyjny. Czy rzeczywiście innowacyjność jest warunkiem niezbędnym do tego, aby być konkurencyjnym?

Adam Bielawski: Innowacyjność jest raczej jedną ze składowych konkurencyjności. Podam przykład: można być innowacyjnym, ale za to oferować drogie i mniej ekologiczne rozwiązanie. Tak przez wiele lat było z silnikami Diesla, a dziś podobny mechanizm widzimy w przypadku elektryfikacji sektora motoryzacyjnego. Innowacyjność jest jednak szalenie istotna i jeśli idzie w parze z innymi elementami, takimi jak np. atrakcyjność
produktu lub realizacja potrzeb związanych ze zrównoważonym rozwojem oraz oczywiście właściwe zaprezentowanie tych przewag klientom, to tak – taki miks pozwoli nam wyprzedzić konkurencję.

– O innowacyjności mówiono też przed laty, ale oczywiste jest, że dzisiejszy świat daje o wiele większe możliwości. Jakimi metodami można zatem obecnie tę innowacyjność osiągać?

– Metod jest wiele, wymienię tylko kilka: badania laboratoryjne, analizy, rozwój skupiony wokół konsumenta (customer centric approach), agile, Lean, ESG, machine learning i oczywiście sztuczna inteligencja, z popularnym ostatnio ChatGPT na czele. To są jedynie narzędzia, które – jeśli użyte właściwie – pomogą nam tworzyć jeszcze lepsze produkty i rozwiązania. Natomiast tym, co w mojej ocenie może znacząco przyspieszyć innowacyjność, jest połączenie projektowania i symulacji, które skraca czas od koncepcji do wprowadzenia produktu na rynek. W Dassault Systèmes nazywamy taką metodę „podejściem MODSIM”.

– Na ile współczesne narzędzia informatyczne pomagają w innowacyjności? Czy zawsze korzystanie z nich musi przynieść pożądane rezultaty, a jeśli nie, to jakich błędów należy się wystrzegać, aby rzeczywiście pozytywne rezultaty przyniosły?

– Korzystanie z narzędzi z założenia ma nam pomagać. Ale niestety nie zawsze korzystanie z nich przynosi pożądane rezultaty. Podam kolejny przykład. Możemy zarządzać wielopokoleniową firmą projektującą podzespoły dla przemysłu. W firmie może być kilka różnych działów projektantów, inżynierów, ekspertów czy product ownerów. Każda osoba w innym wieku, wykształcona na innej uczelni i korzystająca z innego zestawu narzędzi. W efekcie w naszej firmie mamy w użyciu np. 8 różnych nowoczesnych rozwiązań informatycznych, które nie są ze sobą powiązane, które generują nawet sensowne wyniki, ale ich wczytanie przez pozostałe zespoły jest już wyzwaniem. To niezwykle częsty scenariusz, szczególnie w firmach o ugruntowanej pozycji na rynku. Na szczęście Dassault Systèmes już od ponad dekady dysponuje rozwiązaniem, które pozwala odnaleźć się w takiej sytuacji. Mam na myśli platformę 3DEXPERIENCE. Nasza platforma jako jedyna na rynku potrafi zaadresować potrzeby bardzo szerokiego spektrum użytkowników, czyli nie tylko inżynierów, projektantów, ekspertów od symulacji, ale także osób odpowiedzialnych za zarządzanie produkcją, zarządzanie informacją, analitykę, na poziomie inżyniera, dyrektora czy zarządu. Wszyscy pracują w jednym, spójnym i zrozumiałym dla każdego środowisku.

– MODSIM (od modeling & simulation) to projektowanie oparte na symulacji. Dassault Systèmes promuje to podejście, bo pozwala na wydajny, efektywny i oszczędny rozwój produktów oraz rozwój ekonomii doświadczeń…

– Doświadczanie produktu już na bardzo wczesnym etapie koncepcyjnym, dzięki integracji procesów projektowania i symulacji, zdecydowanie wpływa na poprawę wydajności oraz na szybsze dostarczenie produktu na rynek. I nie mówię tu o teorii, a o praktyce. Możemy się podzielić historiami klientów, którzy skrócili czas dostarczenia nowego produktu, np. z kilku miesięcy do kilku tygodni. 

1900x830 Cloud ModSim A

Fot.: Dassault Systèmes

– Modelowanie i projektowanie oparte na symulacji z pewnością zwiększa możliwości inżynierów, projektantów oraz analityków, sprawiając, że mogą wcześniej rozumieć i przewidywać zachowania produktu w procesie rozwoju. Dlaczego jest to tak ważne?

– Symulacje były do niedawna zwieńczeniem procesu projektowania, pewnego rodzaju wisienką na torcie. Dzięki zastosowaniu metodologii MODSIM mogą być jego integralną częścią. Przez połączenie obu procesów unikamy m.in przestojów związanych z konwersją, możemy szybko przetestować więcej wariantów bez konieczności budowania kilku fizycznych prototypów, a wiele symulacji można wykonać już na etapie projektowania. Ta oszczędność zasobów oraz czasu wpływa na zwiększenie produktywności i pozwala zrealizować więcej projektów w tym samym czasie. A to przekłada się na dodatkowy zysk dla firmy.

– Do kogo są adresowane narzędzia z zakresu MODSIM?

– Kierujemy je do firm, które tworzą nowe produkty oraz chcą sprzedawać więcej spersonalizowanych produktów bez konieczności zwiększania zatrudnienia. MODSIM to w dużym uproszczeniu zestaw narzędzi, programów i rozwiązań dedykowanych dla projektantów, inżynierów i testerów, którzy wspólnie dostarczają wartość dla organizacji. Warto jednak pamiętać, że ten sposób projektowania może być dla wielu firm pierwszym krokiem w kierunku transformacji cyfrowej całego przedsiębiorstwa. Funkcjonalnie możemy je rozszerzyć w zależności od potrzeb na takie obszary, jak zarządzanie produktem, produkcja, logistyka, sprzedaż czy usługi posprzedażowe. I cały czas mówimy o jednolitym, zintegrowanym środowisku na platformie 3DEXPERIENCE.

iStock 1367303257

Fot.: iStock

– Na ile MODSIM to koncepcja uniwersalna, a w jakim stopniu trzeba ją dostosowywać do potrzeb konkretnego użytkownika, uwzględniając np. specyfikę branży, w której działa?

– MODSIM to krok w kierunku transformacji cyfrowej przedsiębiorstwa. Narzędzia działają, a większość procesów jest predefiniowana z możliwością ich dopasowania do specyficznych wymagań klientów. Ewentualne integracje z istniejącymi w firmie produktami czy modyfikacje parametrów lub procesów do konkretnych potrzeb danej branży lub klienta są oczywiście możliwe. Tu niezwykle istotną rolę odgrywają nasi doświadczeni partnerzy biznesowi. Mają oni wieloletnie doświadczenie, zasoby oraz, co bardzo istotne, praktyczną, często historyczną wiedzę niezbędną do wdrażania tego typu rozwiązań w firmach produkcyjnych. 

– Krótszy czas wprowadzania produktu na rynek, poprawa jakości, bardziej innowacyjne produkty – to niektóre z kluczowych korzyści, jakie powinny wynikać z podejścia MODSIM. Czy da się to jakoś przełożyć na konkretne liczby?

– Oczywiście. MODSIM pozwala na wykonywanie mniej lub bardziej skomplikowanych symulacji samodzielnie, nie tylko przez ekspertów od symulacji, ale także przez projektantów na bardzo wczesnym etapie. I to bez konieczności odbywania długotrwałych szkoleń. Jeden z naszych klientów z branży opakowaniowej zrealizował swoje cele związane ze zrównoważonym rozwojem projektując plastikową butelkę, której masę udało się ograniczyć o prawie 20%. Jeśli przemnożymyto przez kilka milionów butelek rocznie, oszczędności są gigantyczne. Możemy także się pochwalić przykładami w innej skali. Dla jednego z naszych klientów w branży motoryzacyjnej połączenie procesów projektowania i symulacji poprzez całkowitą automatyzację tego procesu pozwoliło na skrócenie czasu rozwoju produktu z 60 do 24 miesięcy.

– Według badań Capgemini prawie dwie trzecie firm produkcyjnych postrzega relatywnie niską kulturę pracy i produkcji jako podstawowe bariery tego, by móc dokonać transformacji cyfrowej. Wspierając MODSIM w swojej firmie, można uwolnić potencjał innowacyjności, jaki drzemie w projektantach czy analitykach. To wywoła zdarzenia pożądane również z punktu widzenia filozofii Kaizen. Czy jednak nie istnieje ryzyko takiego „zrewolucjonizowania” firmy, że rezultatem będzie tylko chaos?

– Odpowiem wprost – takie ryzyko zawsze istnieje, także jeśli pozostawimy status quo. Każda zmiana lub jej brak wiąże się z ryzykiem i to ryzyko na pewno trzeba brać pod uwagę planując proces transformacji cyfrowej. Reprezentuję firmę z francuskimi korzeniami. Użycie słowa „rewolucja” w najkorzystniejszym tego słowa znaczeniu wydaje się więc być tu na miejscu, ale rewolucja kojarzy mi się nie tyle z chaosem, co z brakiem kontroli, którego w biznesie nie chcemy. Aby uwolnić potencjał innowacyjności i kreatywności warto do transformacji podejść holistycznie, ustalając cele strategiczne na najbliższy rok, trzy, pięć, a nawet 10 lat. Dzięki zaawansowanym rozwiązaniom, takim jak platforma 3DEXPERIENCE i innowacyjne podejście MODSIM, fi rmy mogą stawiać sobie ambitne cele. Myślę, że transformacja cyfrowa to proces, który ma początek, ale który nie powinien mieć końca. Technologia, ludzie, otoczenie zewnętrzne czy potrzeby konsumentów stale się zmieniają, więc w procesie zmian powinny uczestniczyć też całe organizacje.

– Dziękuję za rozmowę.


Zobacz także

Strategia CSR ID Logistics na polskim rynku
Firmy, konferencje, pokazy maszyn - targi MODERNLOG już niedługo
Obchody Światowego Dnia Higieny Rąk w toruńskim szpitalu
25 najnowocześniejszych lokomotyw we flocie PKP Cargo
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów