Marka Tork, angażując się w wiele akcji – przekazując produkty higieniczne, biorąc udział w charytatywnych wydarzeniach sportowych – już nie raz pokazała, że potrafi, chce i wie, jak pomagać innym.
Tak też było i tym razem. Po mikołajowej akcji paczek dla seniorów zainicjowanej prywatnie przez pracowników Tork, zostały środki, które bardzo szybko znalazły przeznaczenie. I tak Dziewczyny: Paulina, Beata, Ewa, Iga, Karolina, Justyna i Magda podzieliły się zadaniami i w poniedziałkowe popołudnie w warszawskim biurze Essity, dbając o jakość i, jak przystało na światowego lidera branży – najwyższą higienę, przygotowały 300 kanapek, które trafiły do osób w kryzysie bezdomności. Karolina i Magda uczestniczyły także w wydawce przy dworcu.
– To wielka radość, że mogłyśmy pomóc i zapewnić posiłek potrzebującym. Kanapki mają moc. A jeszcze bardziej cieszy nas to, że nasza inicjatywa spotkała się z dużym zainteresowaniem kolegów z Essity – już zarezerwowałyśmy kolejny termin w Fundacji – działamy dalej w jeszcze szerszym gronie kolegów i koleżanek z pracy, a chętnych nie brakuje – mówi Iga Olejarczyk-Sapińska, Customer Service Team Leader, Tork.
To była pierwsza, ale z pewnością nie ostatnia współpraca pracowników Tork z Fundacją Daj Herbatę. Jednym z głównych celów marki Tork jest poprawianie dobrostanu innych i przełamywanie barier. Zazwyczaj dzieje się to za pomocą stosowania produktów marki, jednak jak się okazuje także dzięki bezinteresownemu zaangażowaniu i pomysłom pracowników.
– Wspaniałe jest to, że pracuję w firmie, która wspiera nasze inicjatywy. Pomysły często rodzą się spontanicznie, a łączy nas chęć pomagania – dodaje Iga.
– Bardzo cenimy sobie współpracę z firmami, bo zgrane zespoły osób, które pracują razem na co dzień, jak nikt inny potrafią zorganizować pomoc na dużą skalę. Przygotowując jedzenie dziewczyny z Essity działały
z wielkim entuzjazmem, dokładnie i szybko. Kanapka jest ważną formą pomocy ze względu na swoją przydatność następnego dnia, zatem osoba, która ją dostaje może zostawić ją sobie na później. Udział wolontariuszy w pakowaniu i rozdawaniu jedzenia ma dodatkową wartość, bo pozwala im zobaczyć jak krzywdzące może być stereotypowe myślenie o osobach w kryzysie bezdomności oraz poznać indywidualne historie wielu z nich. Duże znaczenie ma dla nas cykliczna współpraca z firmami, dzięki czemu możemy lepiej zaplanować wspólne działania i zapewnić regularną pomoc dla potrzebujących – podsumowuje Patrycja Drożyńska, Fundacja Daj Herbatę.