Przejdź do artykułu
2023-10-30 | Łańcuch dostaw

Jedzie drobnica

Drobnicą nazywa się produkty przetworzone i wyroby gotowe, które można umieścić w opakowaniach jednostkowych lub zbiorczych. Muszą mieć stałą formę zewnętrzną, a jednocześnie nie mogą podlegać podziałowi podczas przeładunku. Większość operatorów logistycznych ma w swych ofertach usługi przewozów drobnicy, w wielu przypadkach stanowią one całkiem sporą część ich działalności.

Wśród głównych cech ładunku drobnicowego wymienić należy: dużą liczbę, rozproszonych nadawców i odbiorców, relatywnie małą masę jednostkową, różnorodność kształtów i opakowań, a także łączenie w zbiorczy ładunek. Ważne jest to, aby dany ładunek można było policzyć i zważyć. Konieczność wysłania kilkunastu lub kilkudziesięciu paczek do odbiorców w różnych miejscach wymaga przygotowania odpowiedniego planu, aby minimalizować koszty logistyczne całej operacji.

Trudne wyzwania rynku

Z perspektywy Raben Logistics Polska, pomimo kryzysu, pandemii, wojny w Ukrainie, wahań cen paliw czy zmiennego kursu euro, rynek usług drobnicowych kształtuje się i rozwijał się przez ostatnie lata w dość podobnym tempie. Niezmiennie od lat największym partnerem handlowym firmy są Niemcy, choć biorąc pod uwagę rozwój wymiany handlowej z innymi państwami, sam udział kierunku niemieckiego w całości eksportu Raben Logistics Polska spadł z 30 do 25%. Na drugim miejscu plasują się Czechy, a na trzecim Litwa. W pierwszej dziesiątce połączeń drobnicowych są też: Węgry, Słowacja, Austria, Rumunia, Łotwa, Włochy i Holandia, czyli kraje, w których Grupa Raben jest obecna ze swoimi własnymi oddziałami, zespołami, infrastrukturą i operacjami. O tym, że w ostatnim czasie nie brakuje wyzwań, mówi Maciej Zieliński, Dyrektor Dystrybucji Międzynarodowej, Raben Logistics Polska. Należą do nich m.in. słabe prognozy gospodarcze w Niemczech (wskaźnik PMI na poziomie 39), połączone z jednoczesną zapowiedzią bardzo wysokiej podwyżki opłat drogowych MAUT od grudnia br. (nawet o ponad 85%). Do tego dochodzi niestabilna sytuacja, jeśli chodzi o dostępność przewoźników na rynku międzynarodowym. – Wpływ na to niewątpliwie miał najpierw pakiet mobilności z szeregiem zmian i niejasności, a potem Polski Ład, który znacząco wpłynął na wielu mniejszych i średnich przedsiębiorców z branży transportowej w Polsce. Rynek musi się mierzyć także z „huśtawką” cen paliwa (z bardzo wysokimi poziomami w 2022 r. oraz spadkami w 2023 r.) oraz zmiennym i nieprzewidywalnym kursem euro na przestrzeni ostatnich trzech lat – mówi M. Zieliński, dodając, że obserwujemy także walkę cenową pomiędzy konkurentami rynku logistycznego w Polsce, przy jednoczesnych brakach wolumenowych w transporcie i wysokich składach w ramach logistyki magazynowej. – Wpływ na aktualną sytuację mają również bez wątpienia warunki geopolityczne w Europie w ostatnich latach: Brexit (marginalizacja kierunku Polska – Wielka Brytania, a wzrost kierunku Polska – Irlandia) czy wojna w Ukrainie (sankcje oraz brak współpracy z klientami i przewoźnikami na kierunkach Rosja/Białoruś) – dodaje nasz rozmówca.

Renata Pajęcka, Head of System Operation North East Europe, DB Schenker, upatruje przyczyn obserwowanego wzrostu zainteresowania usługami drobnicowymi w transporcie międzynarodowym, w rozdrobnieniu dostaw oraz potrzebie częstszego reagowania na zamówienia. Kluczowa dla klientów jest terminowość dostaw zgodnie z deklarowanym czasem transportu. – Działania, które w związku z tym podejmujemy, to np. wyposażenie pojazdów poruszających się pomiędzy terminalami w urządzenia GPS, które umożliwiają nam śledzenie pozycji pojazdu w czasie rzeczywistym, reagowanie na potencjalne opóźnienia, ale przede wszystkim wyciągnie wniosków i doskonalenie tego obszaru w długiej perspektywie, tak by w efekcie klienci mogli bardziej adekwatnie planować swoje dostawy. W międzynarodowym transporcie drobnicowym jest to niezwykle istotne ze względu na długie trasy przejazdu pomiędzy terminalami oraz lokalne uwarunkowania, np. święta i wynikające z tego ograniczenia transportowe, które mają wpływ na terminowość przejazdu, a w efekcie na terminowość dostaw przesyłek na całym etapie transportu – mówi R. Pajęcka, dodając, jak istotna, poza jakością, jest przy tym efektywność kosztowa. Chodzi o lepsze planowanie zleceń oraz właściwe wykorzystanie zasobów na różnych etapach procesu. Ważnym aspektem w planowania zleceń jest komunikacja z klientami, doskonalona m.in. poprzez udostepnienie nowej platformy – eSchenker.

Marcin Łuczak, Trade Lane Manager, Grupa Raben, dostrzega ogromny wpływ, jaki na rozwój usług drobnicowych miała pandemia COVID-19. Zakłócenia w łańcuchach dostaw, zmiany w wzorcach zakupów konsumentów oraz wzrost kosztów produkcji przyczyniły się do zmniejszenia wielkości przesyłki oraz przyśpieszyło również rozwój usługi e-commerce, cyfryzację i automatyzację w branży logistycznej. – Uważam, że obecnie jednym z największych wyzwań branży jest ograniczony dostęp do zasobów transportowych oraz zmniejszająca się z każdym rokiem liczba zawodowych kierowców. Dotkliwy wpływ na koszty i procesy przewozu towarów drobnicowych ma również kwestia wysokich i niestabilnych cen paliw oraz wprowadzone w ostatnim czasie regulacje celne i prawne, tj. pakiet mobilności, płaca minimalna czy regulacje związane z Brexitem – dodaje M. Łuczak.

Rafał Owczarek, Koordynator Sprzedaży European Logistics, Dachser Polska, zauważa, że spadek popytu na rynku krajowym skłonił operatorów do rozwoju w szczególności poprzez oferowanie usług drobnicy międzynarodowej. – Rynek usług transportu drobnicowego ciągle się zmienia i coraz bardziej przekształca się w ekosystem obsługiwany przez duże sieci logistyczne. Ten model organizacji rynku okazuje się być nie tylko bardziej efektywny w porównaniu do tradycyjnego transportu całopojazdowego, ale także lepiej dostosowany do wyzwań związanych z transformacją energetyczną i zmianami na rynku pracy. Oprócz wielkich międzynarodowych operatorów obsługujących ładunki drobnicowe z wykorzystaniem własnych terminali cross-dock rozlokowanych w różnych krajach Europy, mamy również krajowych graczy drobnicowych, którzy dostarczają przesyłki na terminale drobnicowe swoich partnerów w innych krajach, a także lokalne spedycje i przewoźników realizujących dostawy drobnicowe bezpośrednio od nadawcy do dostawcy, którzy korzystają z floty busów, bądź aut ciężarowych typu solo. Tak duże rozdrobnienie rynku sprawia, że staje się on coraz bardziej konkurencyjny – mówi R. Owczarek, dodając, iż w ostatnich latach transport i logistyka stanęły przed szeregiem wyzwań. Spowolnienie gospodarcze na kluczowych rynkach, zwłaszcza w Niemczech, skutkuje spadkiem dostępnego tonażu. Istotnym aspektem jest konieczność budowy sieci połączeń międzynarodowych: klienci oczekują konkurencyjnych czasów dostaw, które można zapewnić jedynie zwiększając częstotliwość połączeń między Polską, a innymi krajami. – Utrzymanie codziennej linii, np. do Francji, to miesięczny koszt dla operatora minimum 200–250 tys. zł. Żeby taka inwestycja była opłacalna, niezbędny jest odpowiedni tonaż, który wypełni dostępną przestrzeń załadunkową. Za jego pozyskanie odpowiadają najczęściej działy handlowe, które muszą być w stanie odpowiednio zaprezentować wartość dodaną dla eksporterów, wynikającą z usług danego operatora – tłumaczy R. Owczarek, zaznaczając, że rosnące koszty działalności, związane z personalnymi nakładami, infrastrukturą, inwestycjami w IT i cenami samochodów ciężarowych dodatkowo obciążają branżę. Dlatego coraz istotniejsze stają się inwestycje w cyfrową komunikację z klientem, z wycenami on-line i śledzeniem dostaw w czasie rzeczywistym. Nasz rozmówca dostrzega ogrom zadań, jakie jeszcze stoją przed branżą (np. zmiany wynikające z realizacji założeń polityki klimatycznej UE, takie jak organizacja dostaw do centrów miast czy emission free-delivery zones).

Skoro 28% polskiego eksportu skierowane jest na rynek niemiecki, to na tym kierunku działa najwięcej połączeń drobnicowych.

Dla kogo nowe połączenia?

Z tradycyjnego dylematu „jajko, czy kura?”, czyli w świecie transportu międzynarodowego „czy najpierw przesyłki/wolumen, czy najpierw nowe połączenie/linia?” my wybieramy zawsze jedno i to samo: otwarcie nowej linii i prezentacja klientom nowych połączeń, z codziennym, powtarzalnym i przewidywalnym serwisem. Jesteśmy zdania, że codzienne połączenia z Polski do wszystkich krajów w Europie, z bardzo dobrym i przewidywalnym czasem przejazdu door-2-door (lead-time), optymalnym operacyjnie i kosztowo sprzętem stosowanym przez nas na wahadłach międzynarodowych (np. kontenery) oraz – w konsekwencji – bardzo konkurencyjnymi stawkami to podstawa, aby otworzyć nowe i skuteczne połączenie międzynarodowe z sukcesem – to słowa M. Zielińskiego (Raben Logistics Polska). Firma notuje ostatnio bardzo wysokie wzrosty na takich kierunkach jak: Włochy, Rumunia czy Grecja.

Potwierdza to M. Łuczak, dodając, jak ważne z punktu widzenia Grupy są lokalne potrzeby klientów, a przez to też oddziałów. – Staramy się dotrzeć z bezpośrednim serwisem drobnicowym nawet do najmniejszych oddziałów. Dajemy w ten sposób dodatkową przewagę konkurencyjną ich klientom skracając chociażby czasy dostaw jak i uatrakcyjniając ofertę. Poprzez konsolidację, skracanie drogi przesyłki oraz lepsze wykorzystanie dostępnych środków transportowych (np. zastosowanie kontenerów drogowych dysponujących większą przestrzenią ładunkową niż standardowe naczepy) tworzymy nowe połączenia dla naszych klientów, dbając przy tym o odpowiednio mniejszy negatywny wpływ transportu na środowisko – wyjaśnia M. Łuczak.

R. Pajęcka (DB Schenker) informuje, że decyzje motywowane są przede wszystkim aktualną sytuacją na rynku. DB Schenker zdecydował np. o uruchomieniu regularnej linii drobnicowej z Berlina do Kijowa, mając na uwadze spodziewany wzrost wolumenów eksportowych wynikających z potrzeb inwestycyjnych i odbudowy kraju po wojnie. – Traktujemy to jako inwestycję dla przyszłych potrzeb naszych klientów. Równolegle rozwijamy istniejące połączenie drobnicowe Kraków – Kijów. Oba te działania wzmacniają nasze możliwości transportowe między Ukrainą a resztą Europy – dodaje R. Pajęcka.

Rynek usług transportu drobnicowego coraz bardziej przekształca się w ekosystem obsługiwany przez duże sieci logistyczne. Ten model organizacji rynku okazuje się być bardziej efektywny w porównaniu do tradycyjnego transportu całopojazdowego.

Dynamikę rozwoju oraz strukturę polskiego eksportu, za najważniejsze czynniki wpływające na tworzenie nowych połączeń uważa R. Owczarek (Dachser Polska). Naturalne jest zatem, że skoro 28% polskiego eksportu skierowane jest na rynek niemiecki, to na tym kierunku działa najwięcej połączeń drobnicowych. Intensywnie rozwijane są także połączenia z innymi sąsiadami, zwłaszcza z Czechami czy krajami bałtyckimi. – Otwarcie nowych połączeń zależy też od specyfiki danego regionu w Polsce i potencjału gospodarczego. W zachodniej Polsce operatorzy otwierają połączenia do Niemiec, krajów Beneluxu i Francji, w Szczecinie do Skandynawii, a na Dolnym Śląsku do Czech, Słowacji i dalej do Europy Południowej. Dodatkowym impulsem do otwierania nowych linii mogą być inicjatywy zagranicznych oddziałów, które mają duży wolumen transportu z danego kraju do Polski – dodaje nasz rozmówca, tłumacząc przy tym, że nie zawsze jednak konieczne jest otwieranie bezpośredniego połączenia z Polski do innych części Europy. Najwięksi gracze na rynku, posiadający własną sieć europejską, mogą skutecznie i szybko, a przede wszystkim efektywnie kosztowo dostarczać palety poprzez siatkę swoich europejskich połączeń. Często działają one w oparciu o Eurohuby, czyli terminale konsolidujące ładunki na dany kierunek z kilku krajów europejskich. Dzięki temu optymalizują wypełnienie linii i uzyskują tonaż pozwalający na utworzenie codziennych połączeń na kierunki, na które pojedynczemu krajowi ciężko byłoby zbudować wolumen samodzielnie.

Topowe kierunki

Grupa Raben kładzie duży nacisk na rozwój linii we wszystkich „swoich” krajach. – W ostatnich miesiącach uruchomiliśmy sześć Eurohubów – 4 w Niemczech, 1 w Polsce oraz 1 w Czechach. Mają one za zadanie połączenie wszystkich, nawet najmniejszych oddziałów grupy ze sobą, jak również z naszymi partnerami w innych krajach europejskich – mówi M. Łuczak (Grupa Raben) i dodaje, że rozwój linii bezpośrednich ma miejsce w obrębie Europy Środkowej i Wschodniej. W krótkim czasie powstały tu nowe linie z i do Bułgarii, Rumunii czy też krajów bałtyckich. – Nie możemy oczywiście zapominać o motorze europejskiej gospodarki, jakim są Niemcy – podsumowuje M. Łuczak.

Skoro 28% polskiego eksportu skierowane jest na rynek niemiecki, to na tym kierunku działa najwięcej połączeń drobnicowych.

To, że cały czas dla Polski głównym partnerem handlowym są Niemcy, potwierdza R. Pajęcka (DB Schenker). W ostatnim czasie połączono Podkarpacie bezpośrednimi liniami drobnicowymi pomiędzy Rzeszowem a dwoma terminalami w Niemczech. – Dumni jesteśmy z bezpośredniego połączenia Szczecina oraz Trójmiasta z niemiecką siecią drobnicową. Wspominane rozwiązania odpowiadają na potrzeby naszych klientów w zakresie czasu transportu oraz częstotliwości wyjazdów. Kolejnymi obszarami rozwoju są takie kraje, jak Francja, Włochy, Hiszpania kraje Beneluxu oraz kraje bałtyckie, a także południe Europy, czyli Austria, Węgry, Słowacja, Czechy, Rumunia – dodaje R. Pajęcka.

R. Owczarek (Dachser) wspomina, że poza tradycyjnymi kierunkami, otwierają się połączenia do Francji, Włoch, Hiszpanii oraz na południe – do Rumunii. Polscy eksporterzy, po spowolnieniu gospodarczym na rynku niemieckim, szukają z sukcesem nowych rynków zbytu, a skutkiem tego jest zapotrzebowanie na przestrzeń ładunkową i nowe linie drobnicowe. Dodatkowo Polska stanowi nadal atrakcyjną lokalizację dla zagranicznych firm, które przenoszą do naszego kraju swoje centra dystrybucyjne obsługujące nie tylko rynek lokalny, ale także europejskie dostawy.

Siła w ofensywie

Raben, jest firmą transportową z ponad 90-letnim doświadczeniem na rynku europejskim. W Polsce działa od 1991 r. Specjalizuje się w transporcie drobnicowym, zarówno krajowym, jak i międzynarodowym. Świadczy także usługi magazynowania z szerokim wachlarzem usług dodanych. – W Polsce działamy w oparciu o system nocnych połączeń wahadłowych z naszymi terminalami przeładunkowymi, przez co umożliwiamy dostawę następnego dnia roboczego. Nasze rozwiązania dostosowujemy do potrzeb firm różnej wielkości. Z małych lub średnich przedsiębiorców zdejmujemy ciężar transportu, oferując im szereg udogodnień, dzięki czemu mogą się skupić na rozwoju własnego biznesu. Nasz klient, wysyłając przesyłkę, może w każdej chwili sprawdzić, gdzie ona się znajduje i jaki jest przewidywany czas dostawy, dzięki systemowi myRaben i parametrowi ETA – mówi M. Zieliński, dodając, że wszystkie zlecenia realizowane są z wykorzystaniem wyspecjalizowanej floty oraz doświadczonych kierowców. W pierwszym kwartale br. sześć lokalizacji w Niemczech, Polsce i Czechach uzyskało status Eurohubów – centralnych punktów w sieci Raben, które są odpowiedzialne za konsolidację ładunków drobnicowych dla europejskiego ruchu liniowego. – Mają one na celu uzupełnienie stałych, bezpośrednich tras transportowych i zagwarantowanie ściśle określonych w czasie połączeń między wszystkimi europejskimi magazynami firmy – konkluduje M. Zieliński. 

Silną sieć drobnicową posiada też DB Schenker. Swoim zasięgiem obejmuje całą Europę, a także Kazachstan. To ok. 50 tys. pojazdów, które obsługują blisko 8,2 tys. połączeń dziennie. – Nasze główne atuty to duża częstotliwość i regularność linii, co przekłada się na wysoką niezawodność i łatwość w ustaleniu estymowanego czasu transportu. Dajemy również naszym klientom możliwość śledzenia drogi przesyłki, a także wyboru usługi w zależności od potrzeb dostawy, np. System (standardowy czas dostawy) lub Premium (nawet do 2 dni szybciej), Fix (dostawa w wybrany dzień roboczy) itp. Idąc z duchem czasu, umożliwiamy też redukcję śladu węglowego nadawach przesyłek dzięki opcji EcoNeutral – rekomenduje R. Pajęcka (DB Schenker).

Globalnym operatorem logistycznym z siedzibą główną w Kempten (Niemcy) i oddziałami w 42 krajach na świecie jest Dachser. W Polsce jest obecny w dziesięciu lokalizacjach i dysponuje łącznie ponad 80 codziennymi połączeniami drobnicowymi w eksporcie. – Nasza firma wyróżnia się na rynku logistycznym z powodu kilku kluczowych przewag. Dzięki rozbudowanej sieci drobnicowej jesteśmy w stanie obsłużyć przesyłki w każdym zakątku Europy, zapewniając klientom kompleksową i niezawodną usługę. Nasz jednolity standard obsługi oznacza, że niezależnie od trasy czy lokalizacji, zapewniamy klientom spójną, najwyższą jakość usług, co znacznie wpływa na komfort współpracy – mówi R. Owczarek (Dachser Polska), dodając, że codzienne linie transportowe gwarantują precyzyjne określenie czasów dostaw, co jest kluczowe dla planowania łańcuchów dostaw klientów. Homogeniczny system IT w Dachser umożliwia proaktywną kontrolę jakości dostaw na każdym etapie łańcucha transportowego, co pozwala na szybką reakcję w wypadku ewentualnych problemów i utrzymanie ciągłości przewozów. Dodatkowo, zastosowanie blisko 10 tys. kontenerów wymiennych (swap-body) ze sztywną zabudową i podwójną podłogą w Europie ma być dowodem troski firmy o środowisko naturalne. Rozwiązanie to zwiększa niezawodność dostaw, optymalizuje wykorzystanie samochodów, a tym samym minimalizuje emisję zanieczyszczeń w przeliczeniu na jednostkę paletową.

Michał Jurczak

Ten i inne artykuły znajdziecie w czasopiśmie Top Logistyk – dostępnym w naszym sklepie


Zobacz także

Lean Startup, czyli sposób firmy Balluff na „automatyzację jednego dnia”
Najciekawsze oferty najmu na jednej platformie
Wywiad z Andrzejem Bobińskim, Pawłem Bobińskim i Pawłem Klimczewskim z firmy Logifact-Systems
Poznaj system SOOT wzbogacony o komponenty od Emapy
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów