Przejdź do artykułu

Top Logistyk

Top Logistyk 1/2013
<< Cofnij

Jazda z pełną paką

W czasach, gdy marże na przewożonych ładunkach spadły do poziomu, który każe być wyjątkowo czujnym w prowadzeniu firmy transportowej, ograniczanie pustych przebiegów staje się kluczem do przetrwania na rynku. Jest to na tyle ważne, że w obecnej sytuacji firmy nie szczędzą środków na narzędzia pozwalające optymalizować trasy i redukować puste przebiegi.
jazda z pelną paka1
 
Duże w chwili obecnej zainteresowanie poszukiwaniem sposobów na optymalizację w tym obszarze spowodowane jest ogólnym spadkiem przewozów w całej Europie. Spadek zapotrzebowania na transport ze strony producentów przyczynia się do tego, że firmy transportowe coraz aktywniej poszukują pracy samodzielnie. Korzystają zatem coraz chętniej z możliwości oferowanych przez giełdy transportowe w Polsce i Europie, a także aplikacje IT do planowania tras. – Branża transportowa bardzo szybko odczuwa spowolnienie gospodarcze. Ograniczenie wydatków konsumpcyjnych zahamowuje procesy produkcyjne, a co za tym idzie, redukuje potrzeby na usługi przewozowe. Jednak to właśnie trudne czasy najlepiej motywują firmy transportowe do szukania nowych możliwości. Nie tylko na „przetrwanie”, ale również na rozwój – argumentuje Klaudia Grzybowska z giełdy TimoCom. Oprócz nowych kontaktów firmy korzystające z dobrodziejstw giełd transportowych poszukują również bardzo ważnego dziś bezpieczeństwa przewozu. – Świadomi branży TSL przedsiębiorcy nie zastanawiają się już, czy korzystać z giełd transportowych, ale w jaki sposób skutecznie i bezpiecznie je wykorzystywać, aby przynosiły firmie korzyści, a nie straty. Obecnie w Europie działa kilkadziesiąt tego typu narzędzi on-line. Przy wyborze dostawcy oprogramowania warto przede wszystkim wziąć pod uwagę jego doświadczenie na rynku, jakość oferowanych przez niego usług oraz system bezpieczeństwa, którym obejmuje swoich klientów. Ważnym aspektem jest także pochodzenie użytkowników danej platformy, a także przypadająca na nich ilość ofert – dodaje ekspert TimoCom.
 
O zwiększonym zapotrzebowaniu na specjalistyczne narzędzia pozwalające firmie transportowej optymalnie gospodarować zasobami przekonuje również Grzegorz Haładus z giełdy Trans, którego wypowiedź potwierdza, że dostarczanie usług informatycznych i rozwiązań wspierających zarządzanie przedsiębiorstwem jest przedsięwzięciem o charakterze wybitnie antycyklicznym. – Sytuacja na rynku zawsze odbija się na popycie programów wspomagających pracę uczestników branży. Często w sposób bardzo zaskakujący. Kiedy w całej Europie dało się odczuć spowolnienie gospodarcze my notowaliśmy rozwój niespotykany w dotychczasowej historii firmy – mówi Grzegorz Haładus. – Wynikało to z faktu, że przewoźnicy w obliczu zmniejszonej produkcji zaczęli tracić stałe kontrakty od załadowców, w związku z czym musieli szukać alternatywnych źródeł zleceń. Zmuszeni byli do podjęcia niezbędnych kroków, aby pokazać się jak największej ilości firm – swoich potencjalnych zleceniodawców. Platformy, takie jak nasza, doskonale odpowiadały na te potrzeby, stąd wzrost zainteresowania nimi – wyjaśnia.
 
jazda z pelna paka2
 
Poza zwykłą obserwacją wzrostu zainteresowania korzystaniem z potencjału giełd transportowych, w firmie Wtransnet dostrzegają ciekawą tendencję powrotu do współpracy z ze znanymi wcześniej kontaktami, zwłaszcza jeżeli chodzi o firmy spedycyjne korzystające w 90 proc. z usług firm transportowych z zewnątrz. Wszystkie dysponują już ogromną bazą danych przewoźników, z którymi już współpracowali, ale ta baza nie jest w większości przypadków wykorzystywana. – Dlatego Wtransnet opracował Cargo Plus – idealnie rozwiązanie dla firm, które w pierwszej kolejności wolą zlecać transport przewoźnikom już sobie znanym, pochodzącym z ich bazy danych i dopiero w drugiej kolejności wystawiać swoją ofertę na giełdzie publicznej. Dzięki temu rozwiązaniu problem pustych przebiegów jest zminimalizowany i wielu przewoźników pracujących z Wtransnet ma szanse zostać zaproszonym bezpośrednio do współpracy przez duże europejskie firmy logistyczne i spedycyjne – tłumaczy Joanna Zielińska, Area Manager Wtransnet.
 
Samodzielne planowanie
 
Można by zadać sobie pytanie, czy w obecnej sytuacji niepewności na rynku opłaca się inwestować w nowe narzędzia, które pociągają za sobą konkretne koszty. Jak się okazuje, zdaniem naszych rozmówców, takie inwestycje są wręcz wskazane właśnie w czasie spowolnienia i firmy to rozumieją. Oszczędności, jakie można wygenerować ograniczając do minimum puste przebiegi, szybko rekompensują koszty związane z korzystaniem ze specjalistycznych narzędzi. Samodzielne działania zawsze są możliwe. Zawsze pozostaje jednak pytanie o skuteczność takich działań. Warto pamiętać, że przy niskiej rentowności branży transportowej każda możliwość podniesienia stopnia wykorzystania taboru samochodowego jest bardzo cenna. – Uwzględniając dodatkowo fakty spadku ogólnej ilości ładunków oraz presję na obniżenie stawek transportowych, zautomatyzowany sposób zwiększania stopnia wykorzystania aut jest trudny do przecenienia. Warto jednak nadmienić, że system nie pracuje sam, co oznacza, ze efekt finalny zależy od skuteczności połączonych sil: systemu komputerowego oraz doświadczenia użytkownika tego systemu – mówi Paweł Bombola z giełdy Teleroute.
 
 
Ważnym aspektem funkcjonowania w każdej praktycznie branży jest dziś czas, a sposobem na jego oszczędność są wszechobecna już praktycznie rozwiązania on-line. W wirtualnej rzeczywistości spędzamy tak wiele czasu, że skuteczne zarządzania firmą bez tych narzędzi byłoby po prostu niemożliwe. – Znajduje to również swoje odzwierciedlenie w naszej branży. Internetowe giełdy ładunków pozwalają szybko i efektywnie reagować na wszelkie zdarzenia. Niezależnie od tego, czy firma ma pełne obłożenie na swoje auta, czy też nie. W każdej chwili może się przecież zdarzyć kryzysowa sytuacja, w której pracownicy będą potrzebować pomocy giełdy. Poza tym praca bez dostępu do niej jest po prostu mozolna, męcząca, a także mniej dochodowa – mówi Klaudia Grzybowska z TimoCom.
 
O zasadności korzystania z zaawansowanych rozwiązań przekonuje również Bartłomiej Jabrocki z firmy Optidata. – Oczywiście samodzielne organizowanie i planowanie tras jest możliwe, ale tylko w przypadku małych ilości organizowanych transportów i niedużego skomplikowania. Bo w momencie, kiedy do zorganizowania jest kilkadziesiąt przesyłek i dochodzą do tego różnego rodzaju utrudnienia, takie jak okna czasowe dostaw, różnorodność dostępnej floty, możliwości magazynu itp.,. warto skorzystać z ze specjalistycznych rozwiązań takich jak system TMS Falcon, które zrobią to zdecydowanie szybciej i skuteczniej. Właściciele oraz menadżerowie zauważają, że pieniądze zainwestowane w tego typu rozwiązania szybko się zwracają, a co najważniejsze praca ich pracowników jest bardziej dynamiczna i skuteczniejsza. Istotne także jest rosnące zadowolenie klientów, z którymi współpracują – argumentuje nasz rozmówca.
 
Odpowiedź rynku
 
Korzystając z giełdy TimoCom w celu optymalizacji przewozów użytkownik może liczyć na faktyczne znalezienie kontrahentów w całej Europie. – Ta międzynarodowość bardzo wyróżnia TimoCom wśród innych dostawców oprogramowania. Dostęp do ładunków z pierwszej ręki, to lepsze stawki i krótsze terminy płatności, które są ogromną korzyścią m.in. dla polskich przewoźników – mówi Klaudia Grzybowska. Trzeba pamiętać, że im krótszy łańcuch dostaw, tym więcej środków wpłynie na konto firmy przewozowej. Drugą przewagą TimoCom jest 15-letnie doświadczenie w budowaniu bezpieczeństwa. – W skład przygotowanego przez nas pakietu TimoCom Secure wchodzi: kontrola dostępu i bezpieczeństwa, indywidualny klucz dostępu TC Login, bezpieczeństwo informatyczne, TimoCom Identify oraz dział inkaso. Nie bez powodu wśród firm sektora TSL panuje przekonanie, że już samo bycie klientem TimoCom jest swego rodzaju certyfikatem i poświadczeniem, że dana firma jest rzetelna – przekonuje K. Grzybowska. Kolejnym atutem TC Truck&Cargo® jest zintegrowany moduł kalkulacyjny tras. Dzięki niemu użytkownicy mogą na bieżąco obliczać koszty przejazdu oraz wszystkie dodatkowe opłaty jak np. myto dla wybranych krajów. Dla firm chcących znaleźć stałego partnera biznesowego dobrym miejscem będzie platforma przetargowa TC eBid®, która umożliwia pozyskanie długoterminowych zleceń od europejskich załadowców (firm produkcyjnych).
 
Z kolei giełda Trans w tej chwili w ramach jednego systemu i jednej opłaty ryczałtowej oferuje swoim klientom kilkanaście rozwiązań, które służą niemal kompletnej realizacji procesu transportowego. Począwszy od znalezienia interesującej oferty wolnego ładunku czy pojazdu, poprzez nawiązanie błyskawicznego kontaktu z kontrahentem, sprawdzenie jego wiarygodności i dotychczasowej historii na rynku, po realizację transakcji i monitoring jej przebiegu. W ramach systemu Trans.eu oferuje również pomoc w ewentualnej windykacji długów transportowych. – To pierwszy tak kompleksowy system na rynku. Jako jedyna firma na rynku w portfelu naszych produktów posiadamy rozwiązania odpowiadające potrzebom każdej z grup w łańcuchu dostaw: bezpośrednim producentom, firmom spedycyjnym, a także przewoźnikom – mówi Grzegorz Haładus. Na początku tego roku firma wypuściła nową wersję oprogramowania, która pozwala m.in. na przesyłanie plików tekstowych i graficznych przez komunikator, udostępnianie ofert czy zdobywanie rekomendacji od kontrahentów. Kolejnym krokiem będzie wdrożenie opcji komunikacji poprzez SMS, która pozwoli na szybką łączność między dyspozytorem a kierowcą. – Nie jest też tajemnicą, że pracujemy nad modułem geolokalizacji pojazdów zintegrowanym z naszym systemem mapowym, który umożliwi monitoring firmowej floty ciężarowej. Stworzyliśmy także specjalną wersję naszego programu, tzw. TransConnection, która pozwala na integrację naszego systemu z istniejącymi na rynku popularnymi programami transportowymi i spedycyjnymi. Powołaliśmy także do życia nową spółkę TransInkasso, która pomaga w odzyskaniu długów w branży transportowej. Tylko w ciągu 2 lat naszej działalności w zakresie windykacji udało nam się odzyskać dla naszych klientów ponad 42 mln euro długów – wymienia G. Haładus.
 
 
Duży nacisk na zapewnienie bezpieczeństwa użytkownikom giełdy kładzie również w swojej działalności firma Teleroute. – W związku z tym skupiamy się obecnie na tym, aby dodatkowo udoskonalić ten aspekt naszej giełdy. Weryfikujemy w tym celu nasze wewnętrzne procesy i obieg informacji, aby jeszcze lepiej wspierać naszych klientów. Z drugiej strony, podejmujemy współpracę z jednym z liderów rynku wywiadowni gospodarczych, aby dodatkowo poszerzyć naszą ofertę – mówi Paweł Bombola. Mocną stroną Teleroute jest również doświadczenie i silne struktury organizacyjne w różnych częściach Europy. – Dzięki temu możliwa jest współpraca z naszymi siostrzanymi organizacjami, co owocuje przykładowo dobrymi wynikami w zakresie ściągalności przeterminowanych płatności. Z wyliczeń wynika, że nasza skuteczności oscyluje wokół 80% zgłoszonych do nas przypadków – mówi Paweł Bombola.
 
Aspekt bezpieczeństwa transakcji jest tym wyróżnikiem oferty, który podkreślają również w Wtransnet. System jakości QAP (Quality Assurance Policy) weryfikuje wszystkie firmy zanim przystąpią one do współpracy z firmą. – Nie jest łatwo zostać klientem giełdy, ponieważ można dołączyć do grona jej społeczności tylko poprzez rekomendację od firm, które są naszymi klientami bądź od organizacji lub stowarzyszeń, z którymi Wtransnet ma podpisaną umowę o współpracy. Poza tym, wszystkie firmy chcące wystawiać oferty ładunków na giełdzie muszą przejść pozytywnie weryfikację w firmie ubezpieczeniowej Coface. Jest to dowód na to, że Wtransnet stawia przede wszystkim na jakość i profesjonalizm firm tworzących jego społeczność – mówi Joanna Zielińska.
 
 
Firma oferuje również możliwość ubezpieczania faktury za wykonany transport. To, co najbardziej cenią firmy, zaraz po ubezpieczaniu faktur, to darmowy serwis informacji na temat firm zrzeszonych. – Nasz klient może zawsze liczyć na naszą pomoc, nie tylko, jeśli chodzi o samą informację o innej firmie zrzeszonej, ale również pomoc przy reklamacji możliwych niepłatności, która również jest darmowa czy pomoc w komunikacji pomiędzy dwiema zainteresowanymi współpraca firmami poprzez serwis tłumaczenia przez telefon – dodaje J. Zielińska.
 
Jak wspomnieliśmy wcześniej, pomocne w optymalizacji planowania transportu są również specjalistyczne narzędzia IT, np. aplikacje klasy Transport Management System. Najważniejszą przewagą systemu TMS Falcon firmy Optidata jest duża elastyczność implementowania wyselekcjonowanych indywidualnych funkcji dla końcowego rozwiązania u klienta dzięki zastosowaniu innowacyjnego silnika aplikacji. Dodatkowo system TMS Falcon nowoczesnym i kompletnym rozwiązaniem informatycznym, które wspomaga planowanie, monitoring, rozliczanie i analizy transportu w dowolnie złożonych strukturach dystrybucyjnych. System TMS Falcon pozwala na optymalizowanie doboru tras oraz efektywniejsze zarządzanie kierowcami, flotą pojazdów, a także dostawcami usług transportowych, co pozwala zminimalizować koszty. Usprawnia również proces doboru środków transportu do realizacji poszczególnych zadań, a także ułatwia planowanie dostaw oraz szacowanie kosztów transportu już na etapie planowania zleceń transportowych.
 
Michał Klecha
***
Algorytmy tras
 
– Stale wzrastające opłaty drogowe stanowią ogromne wyzwanie dla firm transportowych w całej Europie. Pomimo tego, że działalność firm transportowych polega na realizacji dostaw na czas przy wyborze najkrótszej z możliwych tras, istnieje możliwość pogodzenia tego z wyborem trasy o najniższych kosztach myta. Firma Soloplan, w celu wsparcia w tym zakresie firm transportowych, zaoferowała w CarLo specjalnie opracowane algorytmy tras. Podczas planowania trasy, dokonywane są przeliczenia, dzięki którym na danej trasie pojazdu wskazywany jest każdy odcinek trasy o najniższej opłacie myta. Dotyczy to również pustych przebiegów. Dla spedytora została przegotowana mapa Europy, na której ujęte są również trasy alternatywne w celu możliwości przejrzystego rozeznania odnośnie obowiązujących na nich opłat drogowych. Wystarczy jedno klikniecie w obrębie mapy, aby podczas planowania trasy dopasować ją do wszystkich wytycznych.
 
Krzysztof Suchoński
Soloplan
***
Problem istnieje
 
– Problem generowania tzw. pustych przebiegów, mimo tendencji malejącej, jest wciąż dość poważny i dotyczy zwłaszcza frachtów w transporcie krajowym. Według Eurostatu, jeszcze w 2009 r. średnia liczba pustych przebiegów w ciężarowym transporcie drogowym w ogólnej sumie przebiegów w Europie wynosiła ok. 15 proc. W tej chwili wg różnych szacunków jest to ok. 10–11 proc. To wciąż wiele. A przecież pusty przebieg to większe koszty i dodatkowa emisja CO2 do atmosfery. O ile przewoźnicy międzynarodowi są dobrze wyedukowani w tej kwestii, to jest jeszcze dużo do zrobienia w kwestii świadomości przewoźników krajowych.
 
Grzegorz Haładus
Giełda Trans.eu
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów