Przejdź do artykułu

Top Logistyk

Top Logistyk 6/2018
<< Cofnij

Rachunek za prąd

Temat podwyżek cen energii elektrycznej od tygodni elektryzuje przedsiębiorców w kraju, zastanawiających się, w jakim stopniu wzrosną w przyszłym roku koszty prowadzenia działalności. Szczególne powody do zmartwienia mają producenci utrzymujący parki maszynowe, ale również branża logistyczno-magazynowa ma sporo do stracenia w tej materii. Warto zatem się przyjrzeć kwestii obszarów, w jakich menadżerowie magazynów są w stanie wygenerować oszczędności.

Właściciele obiektów magazynowych i ich użytkownicy mają tak naprawdę szeroką paletę możliwości, jeśli chodzi o poszukiwanie miejsc, w których da się zaoszczędzić na energii. Jeśli mamy do czynienia z obiektem nowym, wiele zależy od dobrego projektu budynku. Nie bez znaczenia jest również branża. Wiele do powiedzenia w kwestii rachunków za energię mają z pewnością podmioty świadczące usługi logistyczne w magazynach chłodniczych i mroźniach. – Wszystkie magazyny QSL są dedykowane do składowania towarów w temperaturach kontrolowanych, zatem we wszystkich wykorzystujemy systemy chłodnicze o dużym stopniu energochłonności. W naszych magazynach stosujemy najnowocześniejsze sprężarki, o wysokiej sprawności energetycznej i dodatkowo z systemem odzysku ciepła, które wykorzystujemy np. do podgrzania posadzki w magazynach chłodniczych – mówi Rafał Strzałkowski, Dyrektor Operacyjny w QSL Polska. Już na etapie projektowania magazynu w QSL zdecydowano się na oświetlenie LED-owe. Mimo bardziej kosztownej inwestycji, tego typu rozwiązanie przynosi w dłuższej perspektywie realne oszczędności. – Obecnie możliwe jest otrzymanie dofinansowania z UE na wymianę źródeł światła na energooszczędne. Istnieją również na rynku firmy, które świadczą usługi leasingu/wynajmu tego typu oświetlenia (wraz z montażem) – dodaje Rafał Strzałkowski. W trosce o ochronę środowiska, jak również o koszty magazyn QSL ma zainstalowane panele słoneczne. Otrzymane ciepło firma wykorzystuje m.in. do podgrzania wody użytkowej i w systemie c.o.

Klucz w projekcie

– Naszym klientom staramy się zapewnić wsparcie w tym obszarze, także na bardzo wczesnym etapie, gdy dopiero rozmawiamy o nowym projekcie. Dla wszystkich jest to najbardziej optymalny moment na przygotowanie rozwiązań przynoszących oszczędności, gdyż możemy wdrożyć rozwiązanie, które będzie przemyślane, zaplanowane, dopracowane już w trakcie prac projektowych, np. nad budynkiem – podkreśla znaczenie projektu magazynu Sergiusz Pałubski, Kierownik Techniczny w ID Logistics Polska. W opinii eksperta często wiąże się to z tym, że po wybudowaniu magazynu wszystko wygląda tak, jakby było „uszyte na miarę”. Na przykład projektując energooszczędne oświetlenie magazynu i mając już przygotowany plan operacji oraz layout regałów, można idealnie wpasować linie świetlne w regały, uzyskując w efekcie końcowym oszczędność w zużyciu energii elektrycznej i maksymalną, zaprojektowaną światłość w tym obszarze. Projektując dach magazynu, na tym etapie precyzyjnie dopasujemy świetliki dachowe do layoutu regałów, co dodatkowo wpływa na poprawę oświetlenia w ciągu dnia i też generuje oszczędności. – Porównując tradycyjne oświetlenie oparte na popularnych oprawach świetlówkowych, np. T8, z energooszczędnym oświetleniem, np. LED, już na samej mocy elektrycznej zainstalowanych źródeł światła możemy uzyskać oszczędności na poziomie 50–60 proc. Jeśli zostanie to poparte automatycznym sterowaniem, staje się naprawdę dobrym rozwiązaniem, dającym wymierne oszczędności zarówno, jeśli chodzi o zużycie prądu, jak i w zakresie kosztów inwestycji, związanych chociażby z zakupem mniejszego transformatora – obrazuje Sergiusz Pałubski.

Ekspert ID Logistics nie kryje, że trudniej jest wprowadzać takie rozwiązania w już istniejącym projekcie. Z jednej strony użytkownik, na podstawie prowadzonych obserwacji, jest w stanie określić, gdzie widzi potencjalne straty albo gdzie jeszcze można poszukać rozwiązań dających oszczędności. Ale z drugiej strony pozostaje kwestia amortyzacji, która też musi być brana pod uwagę przy tego typu wdrożeniach. Musimy też dokonać analizy, czy potencjalny projekt nie wymusi kosztownych zmian w już istniejącej infrastrukturze, co może spowodować jego nieopłacalność. – Wdrażanie rozwiązań w nowo budowanych magazynach zaczynamy od określenia dokładnych szczegółów w specyfikacji technicznej budynku i dobraniu odpowiednich materiałów. Klientom proponujemy też rozwiązania energooszczędne w różnego rodzaju instalacjach, np. HVAC, elektrycznej, chłodniczej, wod.-kan., itd. – podsumowuje Sergiusz Pałubski.

Flota wózków

Bez wątpienia w dużych obiektach magazynowych, w których logistyka wewnątrzmagazynowa oparta jest o pracę flot idących w dziesiątki czy nawet setki wózków widłowych, w tej dziedzinie warto przyjrzeć się topowym na dzisiejsze czasy systemom zasilania widlaków.

Przykładowo jeden z liderów rynku wózków widłowych – firma Yale – nieustannie doskonali swoje produkty, aby zapewniały one swoim użytkownikom jak najniższą konsumpcję energii. Standardowo każdy wózek Yale opuszczający fabrykę jest ustawiony w trybie „eko”, zapewniającym niższe zużycie energii w stosunku do trybu normalnego. – W najbardziej popularnych wózkach elektrycznych czołowych zastosowano przełomową konstrukcję hamulców „E-braking”, pozwalającą na oszczędność zużycia energii nawet do 14% w stosunku do poprzedniej generacji – mówi Tomasz Łukaszek, Menedżer Produktu w firmie EMTOR. Także w samej dziedzinie źródeł zasilania wózków elektrycznych mamy obecnie duży przełom związany z zastosowaniem baterii litowo-jonowych, które pozwalają na duże oszczędności w zakresie poboru mocy z sieci niezbędnej do naładowania. – Firma EMTOR na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy odniosła ogromne sukcesy w dostarczaniu baterii Li-Ion swoim klientom, stając się liderem tego segmentu w Polsce, a jednocześnie umożliwiając użytkownikom znaczące oszczędności – dodaje Tomasz Łukaszek.

Jeśli interesuje nas wygenerowanie oszczędności w zużyciu energii przez wózki widłowe, to mamy tak naprawdę kilka różnych możliwości. Mariusz Szewczyk z firmy EnergyOn, specjalizujący się od lat m.in. w dziedzinie zasilania wózków widłowych, przede wszystkim radzi zadbać o stan wózka widłowego. – Stan instalacji wózka czy chociażby czystość baterii wpływają na prąd upływu i tym samym na rozładowanie baterii. Podobnie stopień rozładowywania i ładowania będzie wpływał nie tylko na żywotność baterii, ale też na dostępną do wykorzystania energię. Niedoładowywanie baterii może doprowadzić do jej zasiarczenia, a to do wzrostu energii potrzebnej do jej ponownego naładowania – przestrzega Mariusz Szewczyk. Ekspert podkreśla możliwości związane z wykorzystywanym prostownikiem oraz rodzajem baterii. Jeśli zastosujemy prostowniki wysokoczęstotliwościowe HF, możemy ograniczyć koszty ładowania o 15–20%. – Jeśli zastosujemy oferowane przez EnergyOn prostowniki w technologii rezonansowej, których koszt jest taki jak HF, to koszty ładowania spadną o kolejnych kilka procent. Jeśli chcemy jednak naprawdę ograniczyć koszt ładowania do minimum, to powinniśmy zastosować baterię litowo-jonową oferowaną przez EnergyOn w technologii NMC, która pozwoli na oszczędności wraz z kosztami obsługi do nawet 59% – radzi Mariusz Szewczyk.

Klienci korzystający ze starszej floty używanych wózków widłowych mają mniejsze pole manewru w kwestii znaczących oszczędności energii, ale oczywiście nie są bez szans. Podstawową kwestią, jaką sugeruje Tomasz Łukaszek z EMTOR-u, jest przeprowadzenie audytu stanu technicznego maszyn oraz źródeł zasilania – baterii i prostowników. – Stosunkowo łatwo jest uzyskać efekt oszczędności energii, wymieniając „stare” prostowniki 50 Hz na prostowniki HF (wysokiej częstotliwości), przy okazji sprawdzając kondycję i sprawność (pojemność) baterii. Większość wózków starszej generacji powinna też bez problemu pracować na obecnie produkowanych bateriach nowej generacji – także na litowo-jonowych, można więc się zastanowić nad inwestycją w nową, wydajną baterię – mówi Tomasz Łukaszek. W wielu przypadkach pomocne mogą być także regularne szkolenia operatorów w zakresie kultury pracy wózkami widłowymi.

Oczywiście najnowsze technologie stanowią ciągle wyzwanie, jeśli chodzi o koszty zakupu, ale tutaj firma EnergyOn wychodzi naprzeciw i pozwala na wynajem systemów zasilania wózków składających się z baterii litowo-jonowej i odpowiedniego prostownika. – Dzięki stosowanym rozwiązaniom nasze baterie można wykorzystać w każdym, nawet najstarszym wózku i nie wpływa to w żaden sposób na sam wózek, jego certyfikaty CE czy UDT. Co więcej, zastosowanie baterii litowo-jonowej dzięki jej charakterystyce daje nam dużo większą dynamikę pracy wózka, i to przez cały czas, bez względu na to, jaki jest stopień rozładowania baterii – mówi Mariusz Szewczyk. Jeśli jednak ktoś chce pozostać przy starej flocie, to dobrym rozwiązaniem dostępnym w ofercie EnergyOn jest zastosowanie systemu kolejkowania baterii „I-light”, co przy odpowiednim serwisie samych baterii może dać znaczne oszczędności w zużyciu energii, ale też pozwala ograniczyć flotę używanych baterii.

REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów