Przejdź do artykułu
2011-05-16 | Łańcuch dostaw

Latające wyzwanie

Samolot nazywany jest latającym zbiorem pojedynczych części, które przed każdym startem znaleźć się muszą we właściwym miejscu. Dla linii lotniczych nie ma nic droższego jak samolot, który nie lata. Co trzy sekundy gdzieś na świecie startuje jedna z 4250 maszyn Airbusa. Dla utrzymania całej tej floty koncern kieruje z Hamburga łańcuchem zaopatrzenia i programem planowania zapotrzebowania na części zamienne.

Ponad 500 pracowników w Hamburgu, Waszyngtonie i Pekinie czuwa przez 24 godziny, 365 dni w roku nad niezakłóconym przebiegiem ruchu lotniczego, a wszystko po to, żeby linie lotnicze mogły dotrzymać czasów odlotu. Co roku punktualnie wykonywanych jest ok. 250 tys. zleceń od w sumie 330 linii lotniczych. Airbus zarządza obecnie ponad dwoma milionami części zamiennych, tylko w Hamburgu na obszarze 30 tys. mkw. zmagazynowane jest 190 tys. części. Rozróżnia się dwa rodzaje części, te wykonane przez sam koncern Airbusa – tzw. Proprietary Parts i części wytworzone przez dostawców – Supplier Parts. Na całym świecie Airbus Spares Support and Services współpracuje z tysiącami dostawców, tylko w rejonie metropolii Hamburga jest to ok. 300 różnych firm.

Funkcjonowanie całego systemu zapewnia globalna siatka magazynów, dzięki której możliwa jest obsługa klientów w różnych zakątkach świata. Magazyn w Hamburgu jest na przykład także odpowiedzialny za zarządzanie centrami serwisowymi w Waszyngtonie, Pekinie, centrami spedycyjnymi części we Frankfurcie, Singapurze i Szanghaju, planowane jest także otwarcie centrum spedycyjnego w Dubaju dla obsługi nowego największego na świecie samolotu transportowego A380. Właśnie z regionu Zatoki Perskiej jak na razie pochodzi najwięcej zamówień tej maszyny.

Dla zoptymalizowania czasu napraw i przeglądu samolotów, a tym samym dla obniżenia kosztów Airbus oferuje tzw. modularne portfolio swoich usług, co oznacza po prostu gwarantowaną obsługę całych modułów samolotu, a nie tylko poszczególnych części. Na koszty utrzymania samolotu wpływ ma nie tylko jego cena zakupu, ale przede wszystkim koszty jego napraw i przeglądów, zwłaszcza zaś codzienne koszty utrzymania. Szybkie doradztwo i spedycja części przyczyniają się w znacznej mierze do zmniejszenia realnych kosztów zakupionej maszyny.

Airbus Modular Spares Services (AMSS) to integralne części pakietu serwisowego, który klient otrzymuje przy kupnie samolotu. Ta innowacyjna oferta to dla klientów szczególna zaleta, biorąc pod uwagę wyzwania związane z coraz większą konkurencją na rynku. Airbus wspiera więc swoich klientów jeśli chodzi o obsługę ich latającej floty, tak aby mogli oni skoncentrować się na sprzedaży biletów i pozyskiwaniu nowych pasażerów. Podobnie sprawa wygląda oczywiście jeśli chodzi o cargo lotnicze. Wspomniany serwis Airbusa obecnie wykorzystywany jest przez ponad stu klientów na całym świecie. Poprzez rezerwy najczęściej zamawianych towarów – jak nity, elementy poszycia czy uszczelki – Airbus gwarantuje szybką dostawę, co pozwala liniom lotniczym na zmniejszenie ilości własnych części zapasowych, a co za tym idzie umożliwia obniżenie kosztów. Poza tym każdy z klientów ma poprzez specjalny portal internetowy dostęp do światowej sieci producentów i centrów dystrybucji i może w ten sposób indywidualnie dysponować zapasami swoich magazynów. Znaczenie logistyki w procesie dostarczania części zamiennych do samolotów Airbusa jest szczególnie dostrzegalne podczas organizowania przesyłki poprzez wiele punktów, np. z Hamburga do Sydney – tutaj Airbus jest bezkonkurencyjny, przejmując całość operacji a jednocześnie zapewniając klientowi pełen wgląd w całą operację.

Wymagania stawiane przez klientów w ostatnich latach nabrały szczególnego znaczenia. Prawie każdy klient ma w stosunku do producenta szczególne wymagania, niezależnie od tego, czy jest to duży przewoźnik międzynarodowy, tania linia lotnicza czy luksusowe przedsiębiorstwo czarterowe – każde życzenie klienta musi zostać spełnione indywidualnie. To oczywiście komplikuje jeszcze bardziej cały system logistyki. Aby zamortyzować część kosztów, Airbus wypracowuje wspólnie ze swoimi klientami rozwiązania typowych problemów technicznych. W ten sposób każdy z klientów zapoznany jest ze szczegółami systemu i przebiegiem systemu dostawy, a wszystko po to, żeby skrócić czas ewentualnego postoju samolotu w hangarze. Samolot, który nie lata kosztuje nawet od 150 tys. dolarów dziennie.

Operacyjnym centrum wykonywania zleceń w Airbusie jest tzw. Customer Order Desk, serce systemu Airbus Spares Support and Services. Tutaj zlecenia klientów opracowywane są według ich priorytetu. Najszybciej wykonane mają być zlecania AOG, czyli Aircraft On Grund, oznaczają one zdarzenia, które uniemożliwiają dalszy lot jednostki. Wyobraźmy sobie następującą sytuację: popularny samolot A320 z kompletem pasażerów na pokładzie z powodu uszkodzenia hydrauliki musi lądować na Wyspach Kanaryjskich. Poprzez zlecenie AOG możliwe jest, dzięki systemowi magazynów na całym świecie, dostarczenie dowolnej części w ciągu ośmiu godzin i jej zamontowanie na miejscu. Oznacza to, że samolot nie musi być wstawiony do hangaru a pasażerowie, choć ze spóźnieniem, mogą kontynuować lot tą samą maszyną. W takich przypadkach części transportowane są najkrótszą drogą do klienta, zdarza się jednak i tak, że zawodzi taka część, której nie ma w żadnym z magazynów. W takim przypadku możliwe jest nawet wymontowanie potrzebnej części z nowego samolotu, który jest gotowy do odebrania przez klienta. Lot, który wypada z planu to dla linii lotniczej nie tylko koszty biletów czy zakwaterowania pasażerów, to przede wszystkim uszczerbek na wizerunku firmy.

Najpopularniejszymi maszynami Airbusa są samoloty należące do rodziny A320. Ich popularność związana jest głównie z tym, że samoloty te używane są przez wiele tzw. tanich linii. Latającym wyzwaniem dla całego koncernu jest jednak największy pasażerski samolot świata – A380. W najnowszej historii komercyjnego lotnictwa doszło do dwóch tragicznych w skutkach wypadków na skutek całkowitej utraty hydrauliki, aby temu zapobiec A380 wyposażony jest w dwa systemy hydrauliczne i dwa systemy elektryczne. Samolot nie jest jednak przede wszystkim wyzwaniem jeśli chodzi o jego rozmiary i związany z tym transport jego części do montażu końcowego.

Podstawowym zadaniem logistyki lotniczej jest zadbanie o to, żeby wszystkie potrzebne części, czy to do produkcji czy też do utrzymania samolotu w dobrym stanie technicznym gwarantującym bezpieczeństwo, znalazły się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Najbardziej spektakularnym środkiem transportu dla Airbusa jest pięć samolotów transportowych „Beluga” – ich nazwa oznacza białego delfina. Tymi samolotami Airbus transportuje sekcje kadłuba do dalszej obróbki pomiędzy poszczególnymi siedzibami firmy w Europie. Ponieważ jednak kadłuby A380 nie dają się wpasować we wnętrze „Belugi”, do takiego rodzaju transportu używany jest specjalnie wyprodukowany statek o długości 154 m i nazwie „Ville de Bordeaux”. W codziennej pracy Airbus używa jednak wszystkich możliwych środków transportu, od samolotów aż po taksówki.

Centrum zarządzana materiałami położone jest ok. 11 km od fabryki w Hamburgu. Jest to 20 tys. mkw. powierzchni magazynowej, na której przygotowuje się części do końcowego montażu i dostarcza do Hamburga. Sercem tego kompleksu jest magazyn małych części z blisko 50 tys. miejsc, który wygląda dokładnie jak magazyn wysokoregałowy innych firm logistycznych. Do montażu końcowego codziennie dostarczanych jest 30 ciężarówek części i ok. 15 mniejszych samochodów dostawczych. Oprócz tego w Hamburgu powstało specjalne centrum magazynowe CEC (Cabin Equipment Centers), zajmujące się tylko wyposażeniem kabin samolotów. Kolejne 15 tys. mkw. magazynów otwarte zostało w roku 2005, 70 zatrudnionych tam osób zaopatruje w części przede wszystkim samoloty rodziny A320. Biorąc jednak pod uwagę liczbę zamówień na nowego Airbusa A380, ulegnie to szybko zmianie. Samolot ten będzie wprawdzie produkowany w znacznie mniejszej ilości niż jego mniejsi bracia, ale w jego dwupiętrowym kadłubie mieści się 650 foteli i jako samolot latający na długich trasach, na których lot trwa do 14 godzin, wymaga on także bardziej kompleksowego wyposażenia kabiny, np. 19 toalet i 16 kuchni na pokładzie.

Aktualności, wydarzenia, komentarze, branżowe czasopisma - bądź na bieżąco. Zapisz się do newslettera portalu logistyczy.com - KLIKNIJ

Specjalnym wyzwaniem jest transport silników. W Hamburgu organizacją tego typu transportu zajmuje się przede wszystkim Lufthansa Technik, siostrzana spółka znanej Lufthansy, która jest światowym liderem w dziedzinie okresowych przeglądów i napraw samolotów. 12-tonowe silniki są szczególnie wrażliwe na wszelkiego typu wstrząsy. Ich transport możliwy jest tylko na naczepach o zawieszeniu hydraulicznym, ale nawet w przypadku tak drogiego przedsięwzięcia, silnik dużego odrzutowca kosztuje ok. 7 mln euro, liczy się czas i zazwyczaj o to chodzi w logistyce.

Łukasz Sołtysiak

REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Więcej na temat

Rozwiązania Silny&Salamon dla brażny ogrodniczej
Co według Prologis Research przyniesie 2024 rok?
Kuehne+Nagel i Capgemini realizują wspólną wizję
Transport pod ścisłą e-kontrolą

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów